Kornikowo - Forum stolarskie
Techniki stolarskie - ABC pracy z drewnem => Jak to zrobić? => Wątek zaczęty przez: wioskomaniak w 2023-05-13 | 09:42:03
-
Naprawiłem starą ławkę na cmentarzu przy grobie bliskiej mi osoby. Oryginalnie były zamontowane deseczki sosnowe i po kilku latach to co z nich zostało zagrażało bezpieczeństwu korzystających. Wymieniam je na dębowe i zamierzałem olejować lub woskować. Proszę o wskazówkę, co skutecznie zabezpieczy ten gatunek przed czernieniem, którego najbardziej chcę uniknąć.
-
Walczyłem z takim problemem od kilku lat. Zależało mi na ładnym drewnie. Zrobiłem dwa komplety desek dębowych i co pół roku wymieniałem na odświeżony zestaw. Deski od heblowania zrobiły się cienkie, ale żadna kolejna substancja zabezpieczająca nie przetrwała zimy. Lakiery "jachtowe", oleje lniane, tungowy itp. Ostatecznie kupiłem lakier jachtowy Sadolin i ten po drugiej zimie wciąż jest ok. Nie ma pęknięć i nie pojawiają się czarne szpary. Położyłem 5 warstw lakieru. Pędzlem. Drugi komplet desek wciąż czeka na swoją kolej, bo na razie nie ma powodu wymieniać desek z ławki.
-
a czemu dębowe ?
-
Miałem nadzieję, że na kilka lat będę miał spokój z tą ławką.
-
są lepsze i bardziej trwałe gatunki na zewnątrz w dodatku tańsze, ale tu myślę że przy tej ilości materiału cena najmniej ważna,
Pytam się dlaczego, gdyż napisałeś że dębowe i czym zaimpregnować, więc masz je jeszcze surowe ale już wiesz że będą czernieć, więc dlatego mnie dziwi czemu poszedłeś w ten gatunek skoro z góry wiesz jaki będzie z nim problem
-
Nie prościej od razu przyciemnić ?
-
Egzotyki na zewnątrz są naj...to już wiemy, a z rodzimych gatunków, które są najtrwalsze na zewnątrz?
Na moją obecną wiedzę najlepiej w kategorii cena /jakość wypada modrzew, a gdy cena nie gra roli najtrwalszy jest dąb (bez bieli)
Mam na myśli typową ogrodówkę (płoty, altany, itp.) wystawioną na warunki atmosferyczne, nie w wodzie czy w ziemi, bo to już wiele zmienia.
są lepsze i bardziej trwałe gatunki na zewnątrz w dodatku tańsze
Jakie?
-
Grochodrzew?
-
dokladnie grochodrzew zwany też robinia akacjowa
-
Tańsza od dęba, ale czy na pewno lepsza?
-
szerzeje też ale bardziej wytrzymalsze. w zasadzie idealne na zewnatrz.
z tym dębem przesadzacie ogólnie bo dump to nie odpowiedź na zło tego świata.
modrzew fajny i nawet na zewnatrz bedzie ale można trafić na kiesze ie żywiczne a robinia dość wyrltrxymala pokroju deba ale nie pi***oli się i brak zywicy.
Ja osobiście uwielbiam robinie mnie monotonny wygląd dębu wku**i i przeraża.
robię w nim bo robie ale wolę znacznie bardziej robinie.
Jak poszarzeje robinia to papier w łapsko i przetrzesz szybko żeby pozbyć się nalotu.
-
dokładnie robinia/akacja jest dużo trwalsza na warunki atmosferyczne niż dębina, kosztuje mniej
Dębina nie jest zła, ale taka super na zewnątrz to też nie jest
-
W moim hobbystycznym magazynie jest obecnie około 25-30 m3 drewna w postaci szotów, desek różnego rozmiaru, kantówek, klocków, plastrów itp (nie licząc drewna opałowego). Wśród gatunków dominuje świerk, jest też sosna, modrzew, daglezja, dębina, buk, jesion, klon, jawor, olcha, czereśnia, brzoza, kasztan, topola.
Nie mam kuźwa grochodrzewa ale poztaram się i o ten gatunek.
Ławkę chciałem zrobić solidną, bo chodzi o miejsce spoczynku osoby, którą dażyłem szacunkiem i tylko dlatego wybrałem dąb, moim zdaniem najsolidniejszy gatunek jaki miałem pod ręką.
-
Co do robinii, pełna zgoda, tańsza i trwała, ale czy trwalsza niż dąb?
Ja się tego dęba nie uczepiłem, że taki och i ach, opieram się na tym co wyczytałem i zasłyszałem od mądrzejszych z branży.
Dębina nie jest zła, ale taka super na zewnątrz to też nie jest
Jest wiele zmiennych, ale generalnie to ponoć nadaje się na zewnątrz, nawet bardzo, ale cena robi swoje i finalnie kończy się na innym gatunku.
Z tych zmiennych czynników to np. kontakt z gruntem lub narażenie części poprzecznej. Trwałość przy kontakcie z gruntem jest niewiele wyższa niż innych gatunków np. modrzew i tu już cena nie jest uzasadniona, a sztorce należy koniecznie zabezpieczać.
Źródeł jest wiele, często sprzecznych, ciężko o wiarygodne informacje
-
robinia spokojnie w glebie wytrzyma te 20 lat w tej samej grubosci dab powiedzmy 15 lat
Robinie nie wpieprzaja grzyby i robale, ma w sobie duza zwiazkow co czyni ja niezbyt smaczna.
Pod koro swiezej robini czai sie mnostwo robactwa... ale zaraz pod kora. zaden z tych roboli nie wejdzie glebiej niz 1cm. Dlaczego?
Zetnij i op***** z kory... SMROD... jakbys lal na to swieze drenwo z 10 lat dzien w dzien.
Po prostu smierdzi niesamowicie!
Pierwsze 2 tygodnie po okorowaniu wali po nozdrzach niesamowicie.
Robinia jest tansza od debu. Robinia ma finezyjne ksztalty na drewnie dab jest bardzo monotonny. Podobnie jak deba trza miec w miare ostre narzedzia i po jej wyschnieciu ponizej 18% robi sie kurewsko twarda.
10mm robini to jakies 13mm debu.
Slupki z okorowanej robini i puszczone na cieplo w pokoscie robilem dla nadlesnictwa. Do tego przywalali siatke ogrodzeniowa na hodowlach mlodych drzewek.
Jak mowilem ze im to smola op*****e to sie smiali i mowili ze na ch*j to robie ... pewnie mnie to juz przezyje.
Czyli wedlug ich nomenklatury 20 lat zakopane w 1/4 w ziemi pod chmurka.
Powiedzieli ze debowych nie chca. Bo w dymbowych beda robale i sie rzuca na hodowle predzej czy pozniej.
Czy takie odpowiedzi ci wystarczaja?
-
Oczywiście, że robinia, akacja, grochodrzew ( przyjmijmy, że to to samo, nie kłóćmy się kto ma racje. Na wsi mówią akacja)
Jak pisze Qiub - robale nie jedzą. Robiłem stoliki z akacji, która była ścięta i leżała w trawie od 89roku. Te kawałki, które były na ziemi były od spodu obgnite ale reszta lux. Powierzchownie trochę zmurszałe, jakiś drobne otworki po robakach ale to nie dalej jak 1cm. Bo to wszystko było w korze, która przez lata odpadła, zgniła, zginęła.
Słupki wkopane w ziemie to samo. Stoją po 15 i więcej lat i wyciągasz w całości. Nie widać oznak żeby się miało złamać.
Na ławkę to bym wziął olche i tyle. Po co walczyć z dębem. On jest odporny i postoi ale będzie ciemniał.
-
. Po co walczyć z dębem. On jest odporny i postoi ale będzie ciemniał.
Dlatego , na takie warunki pogodowe nie kombinuje się by zostawić go w naturalnym kolorze , tylko od razu przyciemnia
-
tylko od razu przyciemnia
Nie no to tak. Zgadzam się z tobą. Chodziło mi o to, że jak chcemy jakieś jasne kolory ( albo całkiem bezbarwny , naturalny) to wtedy nie ma sensu wybierać dębu.
-
robinia spokojnie w glebie wytrzyma te 20 lat w tej samej grubosci dab powiedzmy 15 lat
Robinie nie wpieprzaja grzyby i robale, ma w sobie duza zwiazkow co czyni ja niezbyt smaczna.
Pod koro swiezej robini czai sie mnostwo robactwa... ale zaraz pod kora. zaden z tych roboli nie wejdzie glebiej niz 1cm. Dlaczego?
Zetnij i op***** z kory... SMROD... jakbys lal na to swieze drenwo z 10 lat dzien w dzien.
Po prostu smierdzi niesamowicie!
Pierwsze 2 tygodnie po okorowaniu wali po nozdrzach niesamowicie.
Robinia jest tansza od debu. Robinia ma finezyjne ksztalty na drewnie dab jest bardzo monotonny. Podobnie jak deba trza miec w miare ostre narzedzia i po jej wyschnieciu ponizej 18% robi sie kurewsko twarda.
10mm robini to jakies 13mm debu.
Slupki z okorowanej robini i puszczone na cieplo w pokoscie robilem dla nadlesnictwa. Do tego przywalali siatke ogrodzeniowa na hodowlach mlodych drzewek.
Jak mowilem ze im to smola op*****e to sie smiali i mowili ze na ch*j to robie ... pewnie mnie to juz przezyje.
Czyli wedlug ich nomenklatury 20 lat zakopane w 1/4 w ziemi pod chmurka.
Powiedzieli ze debowych nie chca. Bo w dymbowych beda robale i sie rzuca na hodowle predzej czy pozniej.
Czy takie odpowiedzi ci wystarczaja?
Oczywiście, że robinia, akacja, grochodrzew ( przyjmijmy, że to to samo, nie kłóćmy się kto ma racje. Na wsi mówią akacja)
Jak pisze Qiub - robale nie jedzą. Robiłem stoliki z akacji, która była ścięta i leżała w trawie od 89roku. Te kawałki, które były na ziemi były od spodu obgnite ale reszta lux. Powierzchownie trochę zmurszałe, jakiś drobne otworki po robakach ale to nie dalej jak 1cm. Bo to wszystko było w korze, która przez lata odpadła, zgniła, zginęła.
Słupki wkopane w ziemie to samo. Stoją po 15 i więcej lat i wyciągasz w całości. Nie widać oznak żeby się miało złamać.
Na ławkę to bym wziął olche i tyle. Po co walczyć z dębem. On jest odporny i postoi ale będzie ciemniał.
Takie historie, to ja sobie cenie najbardziej