Kornikowo - Forum stolarskie

Techniki stolarskie - ABC pracy z drewnem => Jak to zrobić? => Wątek zaczęty przez: jpyt w 2024-05-05 | 23:41:20

Tytuł: Jak zapanować nad obróbką sosny?
Wiadomość wysłana przez: jpyt w 2024-05-05 | 23:41:20
Ogólnie nie cierpię robić z sosny - wszystko klejąco-usyfione nawet po jednorazowym użyciu i nieraz wychodzi więcej czyszczenia niż samej roboty.
Natomiast już najbardziej we znaki daje mi przy frezarce jak trzeba frezem kopiującym wykonać precyzyjne wpusty.
Po kilku przejazdach łożysko obklejone jak na załączonej fotce i zmienia się wymiar wpustu.
Wypiąć frezu nie można w połowie roboty bo chodzi musiałby być potem ponownie ustawiany.

Jak sobie z tym radzicie? Jest jakiś magiczny sposób na to klejące g..... ?
Tytuł: Odp: Jak zapanować nad obróbką sosny?
Wiadomość wysłana przez: Qiub w 2024-05-05 | 23:48:05
ile ty tego walisz w mb ze masz takie zasyfione?
Tytuł: Odp: Jak zapanować nad obróbką sosny?
Wiadomość wysłana przez: wiewioor7 w 2024-05-05 | 23:56:44
Większość projektów robię na sośnie i innych iglakach, tarcze i noże czyszczę środkiem do mycia tarcz od Merego. Na szybko po blatach, nożach, tarczach i frezach psikam środkiem poślizgowym cmt, też usuwa żywicę, ale trzeba dobrze psiknąć.
Z drewna żywicę traktuję acetonem, jest dobrze do pierwszych promieni słonecznych :)
Tytuł: Odp: Jak zapanować nad obróbką sosny?
Wiadomość wysłana przez: jpyt w 2024-05-06 | 00:49:50
ile ty tego walisz w mb ze masz takie zasyfione?
No właśnie prawie nic,  to co widać to jest po 4-tech wycięciach 50x35mm.
Takich jak na zdjęciu poniżej. Taki q.... materiał,  no sosna  :(

@wiewioor7 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=5172)  - nie o to chodzi, że ja tego nie mogę usunąć. Używam do czyszczenia GO Cleanera z Globusa i na poślizg też środek od Merego.
Chodzi o to, że to jest uje**ne na nowo po kilku przejazdach, a łożysko kopiujące to tak jak pisałem, dosłownie po czterech frezowaniach wycięcia/wrębu.
Nie nadążam czyścić, a w przypadku frezu to nawet nie za bardzo da się go wyczyścić w trakcie pracy.
Tytuł: Odp: Jak zapanować nad obróbką sosny?
Wiadomość wysłana przez: Pistolet w 2024-05-06 | 02:18:00
Może zrobić z grubsza górnowrzecionową z pierścieniem kopiującym, a to co zostanie (śr. pierścienia - śr. frezu/2, im mniej tym lepiej) dopiero zrobić łożyskiem. Wiem, że podwójna robota, ale frez z łożyskiem powinien mieć lżej. One lubią czystą pracę wykańczającą, bo jak się zasyfią to nie chcą się kręcić albo podskakują i robią nierówności.
Tytuł: Odp: Jak zapanować nad obróbką sosny?
Wiadomość wysłana przez: Mery w 2024-05-06 | 03:21:58
duży zbiór, brak odciągu urobku i zasyfiony, urobek nie ma gdzie uciekać, grzeje się i oblepia.
Możesz jak Pistolet pisze, część wybrać materiału przed ostatecznym frezowaniem, będzie mniej urobku
lub jeśli masz wkładkę tą czerwoną z otworem większej średnicy to załóż, część urobku bedzie uciekać pod blat, materiał jest spory więc podparcie i tak będzie dobre. Możesz też dołożyć rure od odkurzacza pod spód lub od góry, wciągnie też sporo urobku
Tytuł: Odp: Jak zapanować nad obróbką sosny?
Wiadomość wysłana przez: pinkpixel w 2024-05-06 | 08:06:38
@jpyt (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=4274) czy wstępne usunięcie części materiału przy pomocy ręcznej piły i dłuta zajmie dużo czasu?
Tytuł: Odp: Jak zapanować nad obróbką sosny?
Wiadomość wysłana przez: jpyt w 2024-05-06 | 09:34:27
Wstępne usunięcie materiału jest dla mnie tak oczywiste, że o tym nie wspomniałem  m)
Oczywiście, że był usunięty. Frez do zebrania miał jakieś 2mm z każdej strony i 2mm na wysokość.

Możesz jak Pistolet pisze, część wybrać materiału przed ostatecznym frezowaniem, będzie mniej urobku
tak, bo było zrobione

jeśli masz wkładkę tą czerwoną z otworem większej średnicy to załóż
To jest pomysł i faktycznie mogłem użyć wkładki o większym rozmiarze, tym bardziej że mam takową.

Możesz też dołożyć rurę od odkurzacza pod spód lub od góry, wciągnie też sporo urobku
Odciąg generalnie był włączony i ssało zarówno od dołu jak i od przodu.

urobek nie ma gdzie uciekać, grzeje się i oblepia.
Ogólnie problemem jest to, że ten pył jest bardzo lepiący. Poniżej zdjęcie z piły, po przecięciu 5 może 7 mb.
To coś z sosny to przyklejony glut na dolnej osłonie. Nie do ruszenia bez chemii która by go rozpuściła.
Cięte z włączonym odciągiem, który dość dobrze zbiera. I trudno powiedzieć, żeby tu miało się to kisić.
Tytuł: Odp: Jak zapanować nad obróbką sosny?
Wiadomość wysłana przez: piotr.pzn w 2024-05-06 | 09:43:43
Moim zdaniem tu może pomóc tylko wymiana sosny na domp.
Tytuł: Odp: Jak zapanować nad obróbką sosny?
Wiadomość wysłana przez: piotr.pzn w 2024-05-06 | 09:50:57
Ewentualnie jak ma być miękko, tanio i czyściej to ewentualnie świerk lub olcha.
Co do samej poprawy higieny pracy z sosną - myślę, że lepiej nie będzie. Jako remedium na za ciasne wpusty - młotkiem dodać inteligencji czopom, poddadzą się :)
Tytuł: Odp: Jak zapanować nad obróbką sosny?
Wiadomość wysłana przez: wiewioor7 w 2024-05-07 | 08:01:00
Chodzi o to, że to jest uje**ne na nowo po kilku przejazdach

Musiałeś trafić na bardzo żywiczne kawałki, mam problem z żywicą, ale nie, aż tak jak u Ciebie.
Inny frez, inna robota, ale tak u mnie wygląda frez po około 3 m3 drewna (bez żadnego czyszczenia). Za to tarczę do pilarki muszę częściej myć.