O ten wątek dokładnie chodzi. Jakbym większości tych rzeczy nie miał to brałbym w ciemno

https://kornikowo.pl/sprzedaj/veritas-mk-ii-strugi-kamienie/

to mi się wydaje, że lepiej, żebyś nie przyjeżdżała na piknik każdy, kto łapie bakcyla do strugów ręcznych, jak przyjeżdża na piknik i zobaczy, że ten ma takie coś fajne, a tamten jeszcze coś innego równie fajnego, to wyjeżdża się z wielkim bólem głowy, także ten tego, wielu potem na chlebie oszczędza, żeby kupić jakiegoś upatrzonego i wypróbowanego na pikniku

Oczywiście żartowałam z tym nie przyjeżdżaniem! Przyjeżdżaj! Serdecznie zapraszam!!! 

A na pikniku będzie mistrz ostrzenia narzędzi, czyli @Łukasz Giergasz i kilka innych osób co potrafią cuda strugami robić

Cytat: pinkpixel w 2020-06-10 | 17:13:54

Cytat: Insider w 2020-06-10 | 15:28:30

forumowy dział sprzedam

@Insider Ok, tylko powiedz który i za ile, bo kota w worku kupował nie będę!

Wcześniej wspomniany veritas jest w dziale sprzedam z kamieniami i dwoma strugami chyba

ale ja się pytam który dział forumowy chcesz opchnąć? odkupię i proklamuję niepodległość

to mi się wydaje, że lepiej, żebyś nie przyjeżdżała na piknik każdy, kto łapie bakcyla do strugów ręcznych, jak przyjeżdża na piknik i zobaczy, że ten ma takie coś fajne, a tamten jeszcze coś innego równie fajnego, to wyjeżdża się z wielkim bólem głowy, także ten tego, wielu potem na chlebie oszczędza, żeby kupić jakiegoś upatrzonego i wypróbowanego na pikniku

Wiem o czym mówisz :-D  Lubię ładne zabawki, ale muszą też działać. Pomachałam trochę tym moim Veritasem i.....polazłam po starego Magnussona, naostrzyłam mu z troską nóż i oficjalnie włączyłam do swojej floty (na tych samych prawach) Veritas cudny, ale kiedy już coś zaczęło mi na nim wychodzić - nabrałam nadziei, że i Magnussona ogarnę. I tak się właśnie stało. Toporny jest, ale doceniam, że się stara. I bardzo go lubię. To chyba dobry objaw w tym całym zabawkowym szale, nie ?   :-D

p.s. postanowiłam także pozostać przy moim zwykłym prowadniczku za 70 zyla. praca na prostym ma swój urok i buduje czucie :-)

Pewnie wreszcie wpadnę :-)

A tymczasem..., zawzięłam się i dopieszczałam dalej tego Magnussona. Naostrzyłam nóż, jak umiałam. Doszlifowałam odchylak, żeby dobrze przylegał do noża. Stopa wydaje się nawet prosta. I tak mi wyszło tylko tym jednym strugu (bez żadnego Stanleya ani Veritasa) struganie bukowej kantóweczki. Najpierw ją poszarpałam niemiłosiernie, żeby zadry były i potem jazda  :-)

To się chyba nazywa syndrom sztokholmski czy jakoś tak

Nie nie, to się nazywa syndrom sztokholmski