Cześć, nie znalazłem podobnego tematu.
Chciałbym zrobić pierwsza klejonke. Niestety nie mam we warsztacie jeszcze grubościówki. Z dostępnych narzędzi jest: strugarka, planer do frezarki.
Sposób o którym myśle miałby wygladać tak:
1.Formatowanie zagłębiarką desek na określony wymiar
2.Struganie szerszej krawędzi deski, kolejno dwóch wąskich
3.Klejenie z pomocą kołków (by uniknąć klawiszowania wyrównanej strony)
5.Planowanie niestruganej części klejonki

Co o tym myślicie?

Ja bym zastosował lamelki zamiast kołków

Rozważam zakup przyrządu do połączeń kołkowych, będę robił to okazjonalnie więc kołki na początek wystarczą

Znaczniki do kołków Idealnie nie będzie

I to jest kluczowe . Bo jednak z lamelownicą nawet za 250 zł będzie idealnie, oczywiście trzeba pilnować powierzchni referencyjnej.
Chyba że uznajemy że " My Polacy mamy swój honor i nie będziemy uczyć się na cudzych błędach "   to faktycznie znaczniki i kołki .

ja polecam kupić lokalnie, tam gdzie możesz podjechać i kilku egzemplarzy wybrać tą która ma najmniejsze luzy, ja kiedyś tak zrobiłem z lamelownicą Meec, nie narzekałem na nią, swoje robiła choć wszyscy narzekali, fakt taki że z 12szt wybrałem jedną w miarę przyzwoitą, reszta nie nadawała się do użytku

Więc jak chcesz tanio to osobiście, budżetówki nie mają tak że jednej firmy jest dobra czy lepsza od innych, wszystko zależy na jaki egzemplarz trafisz

Najtaniej to jednak Parkside wysyłkowo 199 (bezpłatna wysyłka) jak nie pasi zawsze można zwrócić. Sprawdzanie luzów każdego egzemplarza może być jak się wie czego szukać , a i tak najistotniejsza jest równoległość frezowania w stosunku do stopy bo inne luzy kasuje się dociskiem (operatora) do powierzchni. Drugim ważnym elementem jest frez ( jak do twardego drewna) to trzeba będzie kupić nowy lepszy Makita/CMT  ok. 100 zł, niestety każdy z frezów trzeba " pocienić" na papierze ściernym bo inaczej będzie za szeroka "szpara". Akumulatorowej nie polecam bo cena i najważniejsze odpowiednio duża  pojemność akumulatora ( z małym to nawet Makita nie chce działać).
Jest jeszcze możliwość zapytania tu na forum może ktoś z lamelownicą mieszka w pobliżu i w ramach życzliwości pokaże/wykona lamelowanie " klejonki".
     

 
Panowie....
Dajcie Ludziom się pocieszyć....
"Stracić czas"...
Pogłówkować...
Pobłądzić....
Zjebdolić materiał....
Obyć się z narzędziami...chemią
Wkypbiać wielokroć...
Sam szedłem trudną drogą, niczego nie żałuję...
To maleńka (zakładam, może niesłusznie) sklejonka... po co się zbroić?

Kupić klejony blat... poformatować...zwodować...szlifnąć...ulakierzyć....
Liga "1" będzie...
....i co z tego?

Determinacja w Drodze jest ważna, cel i tak się osiągnie...
Maroo78 ... Tak czy siak 3mam kciuki ! 

@Flacha, chciałbym spróbować. Tym bardziej, że materiału jest sporo.
Co do kupowania gotowych klejonek, to cenie sobie niezależność. Ide i robię.. Zamawiając u stolarza często, gęsto człowiek musi się oczekać.