To jest niewiarygodne. Niewiarygodne. Niepojęte.
Zamierzam więc kupić jeden arkusz. Tylko, chętnie bym się rozeznał, jaki konkretnie byłby odpowiedni.
Czy mam spamować o tym, że szanuję za konstruktywne rady, ale nie teksty o "za małym rozumku"? Czy ja podważam czyjeś doświadczenie, czy dziękuję za wpisy? Czy chodzi mi w pierwszej kolejności o doradztwo materiałowe, czy zagrożenia związane z produkcją?
Może się okazać, że zrobię jedną szafkę, może zrobię same fronty, może x.
Może na przykład wiszące i widoczne zrobię ze sklejki, a niewidoczne zrobię z czego innego. Może zapoznam się z okleinowaniem obrzeży.
Mam nadzieję, że nie zbankrutuję. Dlatego najpierw mało materiału, potem więcej. Może nie ultrakosmiczna cena, ale jednak ciekawy, docelowy iglasty wzór. 3 szafki wiszące, dwie po 60, jedna 40, "analogicznie" na dole.
Też jestem w stanie sobie wyobrazić, że robicie projekty, na których mucha nie siada. Ja nie oczekuję tego po sobie, ale apetyt jest duży. Szanuję, rozumiem i dziękuję.
Zasadniczo dawno wyleczyłem się z "ironii" i różnych takich. A = A.