Pomysłowy jig i frez z łożyskiem albo pierścień kopiujący. Materiałów w necie Ci nie podpowiem, bo niby oglądam dużo, ale nie kojarzę nic pod konkretnie takie zastosowanie. Ja bym unieruchomił deskę na blacie i wykorzystał jiga w kształcie litery L albo T, który wyznaczałby "moment X", jak to ująłeś. Musiałby się przesuwać po "przykładnicy" prostopadłej do tych rowków. Ustawiasz, frezujesz, przesuwasz, blokujesz, frezujesz, przesuwasz, blokujesz, frezujesz itd. Trochę liczenia, trochę wycinania i skręcania przystawki i gotowe.

od strony praktycznej to słabo, tylko brud będzie się zbierał w tych rowkach

Co do jiga to jakby do tej szyny z filmu dodać prostopadle gwintowany pręt co by przesuwał całość po Y o tą samą ilość skoków to mogłoby zadziałać.
Ale tak samo upi***liwe będzie mycie tych rowków jak frezowanie Kuchnia to nie są kontrolowane warunki i mimo że plan jest do chleba i się wydaje że zdmuchniesz i wszystkie okruchy spadną tymi otwartymi końcami to ja widzę już w mojej bujnej wyobraźni jak ktoś tam kładzie pomidora