Hej.
Znów prośba o poradę: ćwiczę połączenia kołkowe. Standardowe kołki 8mm. Mam prowadnicę do wiercenia otworów Wolfcraft, mam piny do zaznaczania dziurek. Więc w teorii wszystko powinno być równiutko. Wiercę przy pomocy prowadnicy, którą trzymam solidnie, nie rusza się, potem wbijam kołek i on wcale nie jest do końca prosto. Potem oczywiście takimi krzywulcami ciężko dokładnie trafić w otwory w drugim kawałku (zaznaczone wcześniej pinami) i połączenie, które powinno być dość dokładne, wychodzi do bani. Czy ktoś z Was ma jakiś pomysł, gdzie może leżeć błąd? Muszę to zgłębić, bo nie daje mi spokoju, że taka podstawowa rzecz nie wychodzi.
Pozdrowienia
Piotrek

Powierzchnia płaska i równa?

Jeżeli to listwa 4650000 to jej dokładność jest dobra do rzędów otworów pod półki

Też miałem kiedyś przyrząd do kołków Wolfcrafta, i też się tak zastanawiałem. Pierwszy raz - myślę sobie kij, nie umiem jeszcze, muszę poćwiczyć. Drugi raz - kurde, znów coś źle. Po którymś razie zacząłem sprawdzać, i okazało się że tuleje prowadzące do wiertła były krzywo osadzone... Polecam sprawdzić Mój przyrząd od kilku lat na jakimś wysypisku śmieci się przewala

No tak, to by wiele tłumaczyło, te nierówno osadzone tuleje. Muszę sprawdzić. Dzięki!

Potwierdzam, ten przyrząd to nieporozumienie. Już lepiej sobie samemu zrobić jakiś szablonik i będzie dokładniej niż tym przyrządem.

Dziękuję. To sprawa w zasadzie rozwiązana. A ja się nadziwić nie mogłem, dlaczego ciągle nie mam kąta prostego tam, gdzie powinien być, choć wszystko idealnie sformatowane :/

Ode mnie też masz potwierdzenie, że wykonywanie połączeń kołkowych tym przyrządem to loteria.

Ja z kolei zakupiłem pudełkową wersję tej kołkownicy. O dziwo nawet kołkowanie mi wyszło dokładnie. Widać  trafiłem na poprawnie zrobioną. Ale dzięki za cynk, sprawdzę czy nie wyrzuciłem piniendzy w błoto.

Cytat: VelYoda w 2023-10-25 | 22:00:07
Ja z kolei zakupiłem pudełkową wersję tej kołkownicy. O dziwo nawet kołkowanie mi wyszło dokładnie. Widać  trafiłem na poprawnie zrobioną. Ale dzięki za cynk, sprawdzę czy nie wyrzuciłem piniendzy w błoto.

Yoda, mnie też niektóre połączenia wychodziły extra, ale powtarzalności w innych nie miałem.

Problem z autorem pytania jest że ( przez nieuwagę ) nie określił precyzyjnie ( dla czytelników) o jaki przyrząd chodzi . Prawdopodobnie miał na myśli listwę (nazwaną prowadnica) 4650000 , a nie taki zielony przyrząd do kołkowania ( w pudełeczku)

Od siebie dołożyłbym jeszcze to, czy po odciśnięciu pinu najpierw przekładasz wiertło przez tulejkę tego urządzenia i trafiasz prowadnikiem wiertła dokładnie w odciśniętą kropkę czy urządzeniem celujesz patrząc przez tulejkę?

Drugie pytanie jakie mi się nasuwa to rodzaj materiału w jaki wbijasz kołki? Jeśli to miękkie iglaki lub wiór to trzeba z wyczuciem wbijać kołki bo potrafią w tym czasie się przekrzywić.

to w końcu o której wersji dyskutujemy?

Ja mówiłem o 4640000 (https://allegro.pl/oferta/przyrzad-szablon-do-polaczen-kolkowych-wolfcraft-13497766869)

problem z tym plastikowym czarno-zielonym z pudełeczka jest taki, że trzeba bardzo uważać, żeby dobrze ustawić ten dolny ogranicznik utrzymać równą odległość od brzegu płyty i żeby się nie przesunął w trakcie pracy - to po pierwsze. Ma bardzo słabo widoczna skalę milimetrową po obu stronach.
Po drugie, to jak wierci się w sztorcu to płyta musi być jako-tako zablokowana, żeby docisnąć te dynksy od spodu na sztorcu, żeby utrafić w środek deski wiertłem. Ale jak prowadnik pionowy jest ustawiony fabrycznie krzywo to ni-huhu. Osobiście nie używałem tych pinów do wierceń na środku deski. wystarczył sam prowadnik do połączeń na brzegach desek.

Piszę o tym modelu
Zestaw do Połączeń Kołkowych WF4645000 Wolfcraft