Nawierc sobie wiertłem 8 otwory pod wkręty tak do połowy drobosci materiału i po kłopocie. Kołki wkleisz sobie w ostatniej. Materiał dla ustabilizowania możesz dodatkowo połączyc na lamelki 

Zrobisz to na kolkach i jakims dobrym kleju klasy D3 lub D4 najlepiej


Do kolkow kup znaczniki taki co Fyme ci zapodal.

Na jednaj kantowce wiercisz ile tam potrzebujesz na pol dlugosci kolka+1~2mm wiecej, wciskasz znacznik i dociskasz kantowke druga.

Wychodzi ci na drugiej kantowce punkt pod wiertlo do drewna, wiercisz w taki sam sposob zostawiajac takze 1~2mm wiecej zeby sie nie wku**iac.
Wyciagasz z pierwszej kantowki znacznik delikatnie go podwadzajac plaskim srubokretem i potem klej w otwory D3 albo D4 potem juz docisk ale tego tlumaczyc nie musze.


Reczna robota ku**a jest ale sruby nie uzyjesz.

Szybciej poszlo by kolkarka dwuwrzecionowa. Jak masz od kogos wysepic na dzien czy dwa dni to sep bo ze znacznikami to chwile minie.

Bez zadnych srub, gwozdzi itp.

Kolki za grosze. Na kleju nie oszczedzaj. Kup patexa albo cos markowego bo przy tych tanich czasem mozna dostac ciezkiej ku**icy jak po pol roku zamiast kleju znajdziesz proszek.

Jeśli chcesz zrobic taki docisk "na szybko", to prosty patent jest zastosowany w dymie 8

Poćwiczyłem wczoraj otworki pod kołki na przystawce ze ściskiem i powinno być dobrze, a dzisiaj udało się zmontować słupki i daszek więc front robót otwarty.

Co z tym wiertłem nie tak, świderek taki, odpowiednio długi robi dziurki.

Tak samo ciągnie bo jest świdrem, może zwykłe krótsze byłoby sztywniejsze, ale może da rade.

I nie wierć na raz bo ukręcisz. Cm. 2 cm. I powrót.

Wiadomo. Ale nadal nie jest to wiertło do tego.