Dom sie sam budował i wykańczał, ze nie przerwałeś za wczasu tego papractwa?
Moje problemy i bledy nie sa przedmiotem tego watku - Szan.Kolego.
Wspomnialem o nich jako efekt oparcia sie na poradach EXPERTOW i najwiekszego z Nich ktoremu powierzylem nadzor nad budowa.
"Chwalic" moim przygotowaniem zawodowym czy przebiegiem pracy to ja mam od wielu lat w d......, jestem 70 letnim emerytem ktory nie szuka zajecia, uznania czy przedstawia sie jako EXPERT.
Z nikogo sie nie nasmiewam tylko plakac mi sie chce jak widze "experckie poprady" polegajace na obcinaniu lbow 8-miu srubom czy wspomaganie sie tubka pasty do zebow.
O wlasnej praktyce zawodowej wspomnialem bo na swoim doswiadczeniach opieram krytyke "porad" od ktorych jeza mi sie wlosy na (prawie) lysej glowie
Ekspertow w krytyce mojej osoby i tresci "raptem" zebralo sie tak wielu? - moze cos rozsadnego "w temacie" watku?
Chcecie przykladu ROZSADNEJ porady? - przeczytajcie wpis Kol. VelYoda zanim zajmiecie sie, Experci z bozej laski, moja osoba, generalna krytyka mojej osoby, roztrzasaniem faktow z mojego zycia i "doradzaniem" czegokolwiek mnie(?) o co nikogo nie prosilem.
Zaznaczcie jeszcze, ze moja corka to pewnie "z nieprawego loza" bo "po takim ojcu?" - wszak (na wszelki wypadek) przyda sie Wasza "expertyza"?.