Kompozytowa deska nie do konca jest taka bezoobsługowa.  Co jakis czas wypada ja impregnowac

Nie mam żadnej. Znajomy z tym robi i gada, że  traci kolor od słonca. Pewnie nie każdy kompozyt tak ma.  Impregnowanie to raczej wybór a nie obowiazek 

Ja u jednej baby w oranżerii robiłem deski modrzewiowe. Sam napi***alalem na maszynach i sam frezowalem ale tylko boki żeby ładnie wyglądało. Baba ma tam system wpływowy bo leci z tych doniczek liście i ziemia i woda.

Co jakiś czas spłukuje wężem ogrodowym całość desek.

Deski kupiłem średnio mokre. Miały około 30% schły na zewnątrz przez 2 miesiące położone na starych oponach. Przykryte było stara blacha trapezowa i przyje**ne to cegłówkami.

W norze zanim zacząłem robić leżało dodatkowo z miecha.

Wstępnie poszedł planer i grubość ale później machinę sprzedałem i nie chciałem jej ruszać to napi***alalem na szlifierce bębnowej. Potem frezowanie Rka i już szlifierka z abralonem.

Legary to samo.

Wszystko jednak zabezpieczalem polimerowym izolantem a na to lakier bezbarwny w pełnym macie.

Plus tego że nic nie wygina i nie pęka bo wilgoć odcięta.

 Lepszych materiałów to polecę ci robinie akacjowa. Nie ma naturalnych szkodników, nie chwyta się pleśń, grzyb ani nawet stara baba. Jest sporo tańsza niż dump czy jesiun a naprawdę kozacko wygląda.

Robinie bym się zdecydował oliwą pr********c. Reszta już w lakierze dla świętego spokoju.

Świeża robinia będzie schła z rok conajmniej. Możesz jak popatrzysz kupić już podsuszoną.

1cm suchej robinie wytrzyma tyle co 1.5 cm dumba albo 2cm jesiona.

A z tanich to modrzew... Najdłużej się utrzyma na zewnątrz to i w środku też pożyje.


Jakbyś się zdecydował na oliwę to rób wstępnie 2-3 warstw cienko a później tamponem nakładaj 1 warstwę na grubo.

Zawsze nakładaj materiał z każdej możliwej strony żeby drewno odcinać max ile da radę od powietrza.

Pamiętaj że oliwę i woski trza ponawiać co jakiś czas. Z oliwą jest najgorzej bo najszybciej będzie drewno ciaglo i wysychało. Z woskami ciut lepiej bo że 3 do 5 lat przy małym słońcu masz spokoju.
Możesz zastosować też olejowoski które tak naprawdę są obecnie miękkimi lakierami.
Powinny wytrzymać od 5 do 10 lat pod warunkiem że nie ma srogo słońca i wychodzić tam będziecie rekreacyjnie a nie siedzieć całymi dniami.

Bo jeśli to ma być użytkowane to lakier i mieć wyje**ne.

W lato szklarnia, w zimę trzyma chłód

Buhahaha 
Czyli potęguje pogodowe doznania, że tak się wyrażę.

nawiercaj bo jest najlatwiej. jak nie bedziesz sie spieszyl i wiertel nie polamiesz i srub nie przekrecisz.

dobre wkrety samonawiercajace tez beda tylko trza kolanem dosciskac dobrze zeby wiory z drewna nie podeszly na alu bo wkret lubi spi***olic minimalnie.

chlopaki robia tarasowki to na pewno ci doradza z kreceniem.