Cześć,
Z uwagi na brak taśmówki lub grubościówki chciałem się ostatnio zabrać za rozcięcie 25mm dębu po grubości.
Wyciąłem 10cm x 30cm deskę (grubość 25mm), wytrasowalem 2 linie (10mm od obu krawędzi na całym obwodzie) i zacząłem ciąć. Najpierw obciąłem 4 rogi, na głębokość ok 5cm trzymając się między trasowanymi liniami. Następnie naciąłem piła lekkie wyżłobienie (3-5mm) na dłuższych bokach. Po wszystkim zabrałem się już za właściwe rozcinanie pozostałego materiału. Efekt jest dosyć kiepski (cięcia nie spotkały się idealnie w środku), ale to z pewnością jest do poprawienia przy większej uwadze. Większy problem to szybkość cięcia - całość zajęła mi godzinę. Po wszystkim myślałem, że padnę a na kondycję nie narzekam.
Chciałbym ten proces jakoś znacznie przyspieszyć - nie jestem pewny gdzie jest największy brak, czy jest nim technika cięcia, źle dobrana piła (Ryoba ma oczywiście stronę do cięcia wzdłużnego, której staram się używać, ale szczerze mówiąc chyba szybciej idzie to druga strona), czy jeszcze coś o czym nie wiem? Deska jest zamocowana w imadle, jest dosyć stabilna podczas cięcia.
Próbowałem również większą piła, płatnica 7tpi, ale niestety jakąś "uniwersalna", w której żeby nie są przystosowane do cięcia wzdłużnego - efekt taki sam albo i gorszy.
Czy macie jakieś materiały, które dotykają tematu i w dobry sposób go tłumacza?