Witam,
świeży użytkownik jak widać, doświadczenia z drewnem jakieś tam mam od 30 lat, ale to głównie jak jeszcze ojciec dłubał szkielety pod meble tapicerowane. Z wiedzą bardziej fachową i specjalistyczną niestety kiepsko u mnie, a zapragnąłem odświeżyć sobie schody.
Schody mają 12 lat, o ile dobrze pamiętam - dębowe. Niestety nie dbałem o powłokę lakierniczą i miejscami już się poprzeciarała, do tego po czasie zaczyna już się tam zabarwiać na szaro, pewnie brud wnika.
Tak więc, mając z tą materią po raz pierwszy w życiu do czynienia, listwy narożne zdemontowałem, z duszą na ramieniu również słupki, tralki i poręcze - z duszą na ramieniu, ponieważ nie wiedziałem, czy to poklejone wszystko, czy tylko kołki i wkręty (na szczęście okazało się, że ta druga opcja).
Zakupiłem szlifiereczkę Einhell te-os 1320, papiery od P60 do P240 oraz lakier HartzLack Super Strong HS półmat.
I teraz sedno tematu:
Chciałbym usunąć starą powłokę lakierniczą i:
- opcja A - zabejcować delikatnie bejcą spirytusową, żeby nadać całości lekko szarawy kolor, następnie położyć lakier
- opcja B - zabejcować i polakierować tylko stopnie, poręcze bez bejcowania (dlaczego, wyjaśniam poniżej)
- opcja C - położyć tylko lakier bez bejcowania
Pierwotnie chciałem opcję A, żeby jakoś coś zmienić w domu, tym bardziej, że ściany będą prawie białe, ale problem mam z usunięciem lakieru i tutaj prośba do doświadczonych kolegów o wskazówki:
1. Ze stopni i podstopni wiadomo, najprościej i jakoś to szlifierką ogarnę, potem naniosę 2, 3 warstwy lakieru
2. Problem mam głównie z poręczami, w przekroju są takie jak na zdjęciu i nie wiem, jak z nich sprawnie i dokładnie usunąć lakier? Czytam, że są środki chemiczne typu Ramsol, można opalarką ale na zdrowy rozsądek, to chyba tylko mechanicznie papierem, a to mordęga.
3. Ewentualnie, tylko zmatowić lakier na nich i nanieść 2, 3 warstwy tego HertzLack.
4. W przypadku zastosowania punktu 3, odpada niestety bejcowanie, choć w sumie i tutaj do końca nie jestem pewien, czy tego chcę, głównie dlatego, że ciężko mi będzie sprawdzić efekt (nie mam żadnej próbki, chyba, że testy na listwach narożnych, które chcę zastąpić czymś innym.
5. No i jeszcze jedno, trochę banalne pytanie: jak sprawdzić, że już lakier został usunięty?
Zacząłem próby na jednym stopniu i nie wiem, czy już szlifuję drewno czy to jeszcze lakier. Pomyślałem, że mogę spryskiwać wodą i jeśli będzie wsiąkała, to wiadomo, że lakieru już nie ma, ale może są bardziej kompetentne metody?
Tyle z pytań, na początek, bo jak znam życie, to pewnie jeszcze coś wyskoczy po drodze.
O, właśnie sobie przypomniałem, na spoczniku mam dużą szczelinę między dechami, taki klin o długości prawie 2m i szerokości od 5mm do 1mm. Myślałem, żeby go zaszpachlować np. Tikurillą ale potem wyczytałem, że można też budżetowo zmieszać pył pozyskany ze szlifowania z wikolem. Stąd też pytanie, czy to zadowalające rozwiązanie? Domyślam się, że najlepiej byłoby wkleić ten klin, ale to trochę więcej zachodu, musiałbym poszukać skolarza, pozawracać mu dupę itd.
Się rozpisałem trochę, ale chciałem w miarę klarownie to opisać.