tu poczytaj
https://kornikowo.pl/jak-to-powinno-byc-zrobione/deska-do-krojenia/

tu poczytaj
https://kornikowo.pl/jak-to-powinno-byc-zrobione/deska-do-krojenia/

Dzięki! Jakimś cudem nie natrafiłem na ten wątek podczas szukania, muszę się jeszcze nauczyć dobierać słowa klucze
Co do konkretów ze wskazanego wątku to sporo się wyjaśniło, ale jednak parę spraw nadal jest dla mnie niezrozumiałe.

Ciekawym tematem jest krótkie "sezonowanie" deski w docelowym pomieszczeniu. O ile wspaniale to brzmi to niestety w praktyce niemożliwe jest podjechanie z deskami do klienta, żeby zostawić je na parę dni w kuchni Pytanie raczej otwarte, natomiast rozumiem już, że bez wilgotnościomierza się nie obejdzie.

Wracając do podrzuconego wątku, tam sprawa jest o tyle jasna, że nie jest to deska sztorcowa, w dodatku dużym problemem był rozmiar i sposób sklejenia elementów w całość i sposób impregnacji. Rozumiem, że wykluczając te rzeczy, u mnie głównym problemem jest wilgotność i to, że deska leżała na płasko, w dodatku przy otwieranym oknie?
Czy dobrze rozumiem, że w takim razie próbując wyrównać tą wilgotność od góry i od dołu uda nam się naprostować deskę?

piękna deska, może nie uwierzysz ale wiemy jak wygląda deska sztorcowa, w koncu to forum stolarskie   fotke daj nie do podziwiania deski, tylko żeby zobrazować wygięcie , jak mocno się wygięła,

fotke daj nie do podziwiania deski, tylko żeby zobrazować wygięcie , jak mocno się wygięła,

Zdjęcia wypaczenia niestety nie mam, ale wiem że jest na razie niewielkie, po prostu deska delikatnie się buja. Czyli od dołu jest wypukła od góry wkłęsła, co w zasadzie pokrywa sie ze wszystkim na co zwróciliście uwagę.

był tez wątek o tym, że komuś sztorcowa się wygła, ale nie chciało mi się dziobać w wynikach wyszukiwania

Jeszcze raz dzięki! Zdecydowanie muszę się nauczyć lepiej obsługiwać wyszukiwarke

Tak zrobimy, jeszcze raz dzięki 

A mogło gwizdnąć tak.

To widze, że mogło być dużo gorzej Chociaż to też ma swój urok

A mogło gwizdnąć tak.

Drewno pracuje, ale że puściło na wszystkich klejeniach?  dla mnie coś nie hallo z klejem

Ja też miałem wczoraj niespodziankę, deski zrobione, drewno było wysezonowane i suche, ale zaniesione z zimnego warsztatu do ciepłego domu i rano taka niespodzianka




całe szczęście pęknięcie poszło prościutko, więc wystarczyło rozciąć w miejscu pęknięcia i ponownie skleić, trzeba było poczekać aż wyschnie ale ale obyło się bez strat materiałowych, no i sklejenie jednego rozcięcia szybsze i lepsze niż przygotować materiał od zera, no i lepiej jak u mnie niż dwa dni później u klienta

po sklejeniu wygląda tak



 a kolejna tak