Wcześniej miałem inną koncepcję montażu ale poszedłem na łatwiznę chociaż coraz częściej zastanawiam się czy nie jest pozorna radość.
trepy mam bez wyfrezowanych rowków (perspektywa wycinania dłutem kwadratu w miejscu zakończenia okrągłym frezem, aby od strony widocznego boku schodów było idealne pasowanie podstopnicy w rowku aż mnie wzdrygała)
Stawianie podstopnicy za trepem mi się nie podoba, za mocno odsuwa trep od pionu i od strony widocznego boku źle to wygląda.
chciałem najpierw zamontować wszystkie trepy (na kołkach schodowych TBB fischera) a następnie jakoś? zamontować podstopnice.
trepy brązowa bejca podstopnica biały mdf
(oczywiście nie biorę pod uwagę tego, że mogę w kilku miejscach smarknać pianką montażową wepchnąć podst. na sztukę, pociągnąć akrylem łączenia i będzie)
Jakie macie sugestie?