Strugnij jedną albo nawet dwie krawędzie przed cięciem i jak będzie wyrównane to już nie powinno być problemu. Najgorzej jest jak belka romb albo lata, bo nierówna, wtedy piła dostaje po du**e i można popsuć
Wiewiór dobrze radzi, jak taka belka jest nie równa i brak kątów prostych pomiędzy poszczególnymi bokami, to rozcinanie jej na kilka razy to będzie mordęga, która może doprowadzić do uszkodzenia piły.
Raz tak rozcinałem sobie deski 52mm grube, szerokie na około 100mm, na dwie cieńsze o grubości około 24mm. Szersze płaszczyzny miałem wyrównane na strugarce, ale zapomniałem wyprowadzić kąt prosty pomiędzy bokami takiej kantóweczki, co chwile cos się mi klinowałom a po rozcieciu robił się mi uskok na płaszczyźnie ciętej, bo rozcinałem na 2 razy z jednej i drugiej strony. Strasznie mnie dziwiło co jest grane, bo nie pierwszy raz tak rozcinałem i zawsze szło bez problemu. Dopiero gdzieś przy czwartej kantówce się zorientowałem że nie wyprowadziłem do kąta prostego tych węższych boków. Gdy naprawiłem ten błąd to robota szła już bez problemu.
Jednak fakt że taka belka 20x20 to juz spory gabaryt i osobiście to najpierw przewalił bym ją na pół właśnie piłą łańcuchową :-D