Kornikowo - Forum stolarskie
Techniki stolarskie - ABC pracy z drewnem => Jak to zrobić? => Wątek zaczęty przez: andrzejk82 w 2021-02-16 | 20:41:34
-
Mam w domu parapety, wszystkie zrobione z marketowej klejonki dębowej 18mm. Pod jednym oknem taka grubość płyty mi nie wchodzi. Czy idzie tą klejonkę przepuścić przez grubościówke? Mam do zebrania jakieś 5mm. Ma to sens? Czy taka klejonka wytrzyma?
-
Ja bym wybrał tylko w miejsci pod framugę okna.
-
Grubościówka to dobry wybór, nie sprzedaż się ze zbiorem. Zrób trzy przejazdy, trzech delikatnie
-
Jeżeli nie ma takiej konieczności, nie puszczaj tego przez grubościówkę - będziesz miał jeden parapet (nie wiemy jak bardzo widoczny) po prostu cieńszy. Może wystarczy w miejscu gdzie nie wchodzi zebrać frezarką te 5mm na szerokości 15-20mm?
-
Jeżeli nie ma takiej konieczności, nie puszczaj tego przez grubościówkę - będziesz miał jeden parapet (nie wiemy jak bardzo widoczny) po prostu cieńszy. Może wystarczy w miejscu gdzie nie wchodzi zebrać frezarką te 5mm na szerokości 15-20mm?
Dokładnie. Zrób felc pod ramę.
Nawet piłą.
Piotr.
-
Wow! To forum żyje 😀. Dzięki za podpowiedzi. Niestety muszę zebrać po całości inaczej się okno nie otworzy. W pozostałych oknach porobiłem wybrania pod zawiasy, bo okna są uchylne i zawiasy są na dole. Tutaj okno jest normalne i muszę zebrać całość. Jedyna wątpliwość to co się stanie z klejonką po takim zabiegu. Niby parapet nie jest duży bo około 25 x35 cm.
-
To zostaw chociaż poza ścianą taką samą grubość
Piotr.
-
Wow! To forum żyje
Welcome to Kornikowo ;D ;D ;D ;D
-
Jakoś ciężko mi sobie taką sytuację wyobrazić jak opisujesz z wybieraniem parapetu pod dolne zawiasy okna. Masz te okna dobrze wstawione?
A z parapetem i jego i zbieraniem po całości to rozważ podkucie ściany pod oknem :) 18 mm to i tak niewiele jak na klejonkę a dajesz to w oknie, gdzie jest naturalna mikrowentylacja i pewnie grzejnik (przepływa masa raz wilgotnego, raz suchego powietrza), trochę wilgoci z doniczek się zdarzy. Oszczędzaj te 18 mm :)
-
Dom to świeży zakup. O ile dół jest wykonany ok to góra woła o pomstę do nieba . Wszystko co się dało zrobione z karton gipsu. Parapety też więc podkuć nie podkuję a rwać nie chce. Okna na pewno źle osadzone. Chcemy tak trochę ucywilizować tą górę po swojemu. Robota trochę tymczasowa. Za jakieś 2 -3 lata i tak wszystko zrywamy, jak Bozia da.
Został mi jeden goły parapet i na niego pomysłu brak.
-
Jeżeli masz na ściankach GK to jeszcze lepiej. Przystaw poziomicę, nóż do tapet i wio :)
Nooo chyba że masz już wszystko pomalowane i na koniec zostawiłeś sobie montaż parapetów ;D ;D ;D
-
Żadnych prac w gipsach już nie robię. Nie i kur...NIE. Żona namówiła mnie żeby samemu odmalować jeden pokój. Tu i tam zaszpachlować. Niby proste, ale jakoś mi taka robota nie idzie. Najpierw zbierałem się do tego ze 2 tygodnie, a później walczyłem z tym prawie miesiąc. Wolę pokombinować z parapetem niż bawić się w gipsiarza. Praca w drewnie i metalu mi idzie, w gipsach itp ni cholery.
-
Pokaz jakieś zdjęcia tego okna i parapetu bo jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić że się czegoś nie da podebrać żeby się parapet 18mm zmieścił.
-
Pokaz jakieś zdjęcia tego okna i parapetu bo jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić że się czegoś nie da podebrać żeby się parapet 18mm zmieścił.
Może to okna jak w Shire w norkach hobbitów?
-
Albo jakiś bulaj jak na łajbie? :)
-
Proszę.
Na ramę deska nachodzi około 2 mm i przydało by się troszku luzu.
-
No OK, a teraz powiedz na czym ta deska leży? To jest karton-gips czy beton?
Tak czy inaczej ja bym skuł tyle, żeby parapet wszedł pod ramę okna, od spodu parapet kleisz na piankę, z przodu szpachlujesz i masz zrobione tak jak Bozia nakazuje. Wszystkie inne kombinacje to protezy i partyzantka.
-
Os spodu G-K. Boję się tego ruszać bo ch..j wie co zastanę pod spodem
-
No to bardzo dobrze. KG łatwiej usunąć niż beton.
Jak Ty chcesz za 2-3 lata robić kapitalkę jak Ty teraz boisz się wyrwać kawałek płyty gipsowe?
-
Ścian nie ruszam, a od remontu są majstry.
Skupmy się może na pocienieniu tej klejonki.
Jak to frezować aby wyszło jakoś w miarę równo?
-
Albo podskoczyć do kogoś na wyrówniarkę/grubościówkę lub szlifierkę szerokotaśmową albo zrobić sobie jig do planowania za pomocą frezarki górnowrzecionowej
-
Czyli trzeba zbudować planer do frezarki, bo spodobał mi się pomysł aby powstał schodek imitujący pełną grubość parapetu.
-
Możesz jeszcze... strugiem jechać :)
-
Czyli trzeba zbudować planer do frezarki, bo spodobał mi się pomysł aby powstał schodek imitujący pełną grubość parapetu.
nie trzeba, nie musisz mieć jiga ale wtedy lepiej mieć pewną rękę ;)
-
Os spodu G-K. Boję się tego ruszać bo ch..j wie co zastanę pod spodem
ten gips jest założony od czapy, pod profil stolarki wchodzi parapet a nie gips, co by to za drewno nie było to gips jeszcze szybciej nachleje się wilgoci
A potem spokojnie odda w parapet, albo wywal gk albo zostaw tak jak jest (a dobrze nie jest)
-
ten gips jest założony od czapy, pod profil stolarki wchodzi parapet a nie gips, co by to za drewno nie było to gips jeszcze szybciej nachleje się wilgoci
Dokładnie tak, też wywaliłbym ten gips. Dodatkowo drewniany parapet podchodzący pod samo skrzydło okna będzie wyglądał fatalnie.
-
Panowie, gipsów nie ruszam. Jak mówiłem wykończenie tych pomieszczeń jest fatalne. Jakiś matoł zerwał z płyty K-G wierzchnią warstwę papieru i na to rzucili gładź. To jest k...a jakiś dramat. A wiecie że można pomalować panele podłogowe dodatkowo warstwą lakieru? Ja też nie wiedziałem dopóki nie obejrzałem tej chałupy przed zakupem.
Dlatego nie mam zamiaru ruszać gipsów, bo ruszę parapet a będę musiał później całą ścianę robić bo wszystko odpadnie.
-
Kolego, uparłeś się a wszyscy Ci dobrze radzą.
Chałupa Ci się nie rozleci jak usuniesz kawałek płyty pod oknem bo to najlepsze rozwiązanie w tym przypadku.
Jak nie chcesz zrywać to połóż kawałek panela podłogowego pod tym oknem będzie tak samo wyglądać jak ta klejonka po przestruganiu.
Będzie szybciej i łatwiej. :)
-
Tu nie chodzi o wywalenie płyty, tylko wycięcie tego poziomego elementu. Potem nożykiem wyciąć miejsce na parapet, powinno się prawie bezszkodowo udać. Wiem, że łatwo mi mówić, bo robiłem takie rzeczy, ale wierz mi - nie jest to trudne.
-
Panowie, gipsów nie ruszam. Jak mówiłem wykończenie tych pomieszczeń jest fatalne. Jakiś matoł zerwał z płyty K-G wierzchnią warstwę papieru i na to rzucili gładź. To jest k...a jakiś dramat. A wiecie że można pomalować panele podłogowe dodatkowo warstwą lakieru? Ja też nie wiedziałem dopóki nie obejrzałem tej chałupy przed zakupem.
Dlatego nie mam zamiaru ruszać gipsów, bo ruszę parapet a będę musiał później całą ścianę robić bo wszystko odpadnie.
Ten gips kiedyś (pewnie w trakcie remontu) wyleci więc teraz daj sobie spokój z klejonką a na gk przyklej szczelnie vinylowe panele podłogowe. Są w miarę odporne na wilgoć, są niskie i napewno znajdziesz wzór, który będzie pasował
-
Dołączam do kolegów - nie idź tą drogą! Płyta 18-tka już jest zdecydowanie za cienka na parapet, a cóż dopiero 13mm. Zdeformuje się, rozklei, bo z jednej strony chłód od okna a z drugiej ciepło od kaloryfera. Bardzo dobry pomysł "na chwilę" to właśnie panele podłogowe (może nawet winylowe) z drewnianą doklejką od czoła. Sam kiedyś zrobiłem sobie taki i leżał blisko 10 lat. Wymieniłem, bo po latach zalewania przy podlewaniu kwiatków woda jednak spenetrowała spoinę i panel spuchł nieco. I trochę utracił koloru od słońca.
-
Mamy w domu progi dębowe pod drzwiami balkonowymi. Mieliśmy gorszy problem, ponieważ grubość klejonki mogła mieć 13 mm, tak aby otworzyć skrzydło balkonowe. Progi mają już dwa lata i na razie jest wszystko w porządku. Doklejone są noski, żeby powiększyć optycznie grubość progu.
-
No właśnie, tak to bywa. Ktoś nie wiedział że tak nie można, zrobił i działa :D
-
Ktoś nie wiedział że tak nie można
nikt ci tego nie zabrania, rób jak uważasz
tu nie ma wrogów albo złośliwców doradzających gorsze rozwiązania
pewne czynności są zgodę ze sztuką a inne nie
Nie ma znaczenia, że czasami się uda.
-
Dodam, że u nas próg leży na betonie, odizolowanym papą od zewnątrz oraz styropianem.
-
Ja już się nauczyłem że to nie działa jak w przysłowiu: albo jakoś albo jakość ;)
Jest tylko jakość albo gówno.
Szkoda tego demba pocieniać i kombinować jak koń pod górę jeśli będziesz za kilka lat robił kapitalkę.
Albo rozkuj parapet i zrób go na porządnie, albo odstaw parapet w kąt i zrób parapet po minimum tak jak radzili koledzy np. z panela, żeby montaż trwał nie dłużej niż kwadrans i nie było szkoda potem wywalić.
Osobiście optuję za pierwszym. Mam dom 20-letni i takie 'odkładania' i 'zalepiania, żeby tylko było' wracały jak bumerang, tylko ze zdwojoną siłą. Pracy (i wku**u) miałem potem kilka razy więcej niż gdybym od razu zrobił jak trzeba.
Pozdrawiam, Wojtek
edit: jak chcesz coś na szybko i coś co w miarę wygląda to połóż płytki ;) Cienkie, można przykleić na to g... co masz na podokienniku jak nie chcesz kuć, a jak weźmiesz białe to nawet nie będzie widać że nie ma parapetu :)
-
No właśnie, tak to bywa. Ktoś nie wiedział że tak nie można, zrobił i działa
No właśnie :) Ja mam lekko nieszczelne drzwi balkonowe i zmasakrowaną mozaikę dębową (8mm) przy drzwiach na co najmniej 30-35 cm po całej szerokości drzwi balkonowych. Raz się uda a raz nie :).
-
Odetnij lakierem wilgoć to i długo posluzy i się nie powygina tak bardzo.
-
U mnie na na grubo lakieru i mimo 13 mm na progu po dwóch latach nadal prosto
-
Zdecydowałem że jednak pójdę zgodnie z pierwotnym pomysłem. Pocienię klejonkę na 15mm i do tego dokleję od czoła kawałek 18. Od spodu i od strony ramy okna zaleję lakierem, a od góry pójdzie olej twardy. Całość dokleję na mamuta do podłoża. Jak wygnie, to mam jeszcze jakieś resztki z innych parapetów. Najwyżej zerwę i zrobię tak jak Bozia przykazała.
Wczoraj pierwszy raz w życiu przygotowywałem na strugarce i kleiłem krótkie deski. Chyba wyszło całkiem nieźle, dlatego tutaj zdecydowałem się na doklejkę a nie na frezowanie z całości.
-
Jak się ktoś uprze to nie przegadaśz.... rób jak chcesz ale pamiętaj że dobrze Ci radzono tutaj.
-
Że rady dobre to wiem, ale ja taki trochę antysystemowy jestem. :P
Tak jak napisałem, jak pognie to wyrwę i zrobię wg rad i pokajam się publicznie, jak nie pognie to też napiszę.
-
Tylko po co zawracasz ... głowę?
-
Od spodu i od strony ramy okna zaleję lakierem, a od góry pójdzie olej twardy. Całość dokleję na mamuta do podłoża.
Nie od******alaj druciarstwa ;D
Jak malujesz to calosc z kazdej mozliwej strony.
Jak wymalujesz dobrze cienko na 2-4 warstw to nikt nawet sie nie pozna czy to olej czy lakier.
Oliwe musisz napuszczac co jakis czas a lakieru juz nie.
Obecnie sa juz tak wytrzymale lakiery ze wiecej przetrwaja niz material ktory zabezpieczaja.
Jak zrysujesz lakier to matowisz, odpylanie i nitrem jedziesz, malowanko i z glowy. Tak samo jest z dziurami, peknieciami. Procedura ta sama - potem mieszasz ile ci tam potrzeba nakapiesz i czekasz az wyschnie. Potem szlif rownajacy i dziekuje.
Zrobisz tak w oleju czy wosku?
Olej to do desek do krojenia i mebelkow gdzie nie ma duzego obciazenia. A nie na podlogi, progi, parapety.
Ktos ci juz tam pisal ze lakierem 13mm obje**l i sie trzyma bez giecia. Nie rob gnoju i zrob jak nalezy.
Mamut dobry patent bo parapety tak klade. Tylko se wymierz bo jak nalozysz za grubo to bedziesz pozniej sie mordowal zeby to wcisnac.
A mamut nie wybacza bledow - to nie pianka montazowa ze poklepiesz i bedzie.
-
Polecisz jakiś lakier co wygląda jak olej po aplikacji?
-
pollak supreme mat, przemieszaj z 40% rozcienczalnika na pierwsza warstwe. to ladnie wchlonie.
Pod paluchami jak duzo tego nie nawalisz tylko bedziesz malowal na cienko to pieknie poczujesz wlokna np. na jesionie czy debie.
-
Taki?
https://allegro.pl/oferta/pollak-lakier-2k-bezbarwny-matowy-2-1-mat-1-5-l-9164986561
-
Kolega boi się kucia, a tutaj nie trzeba kuć.
Weźmiesz narzędzie wielofunkcyjne (jeśli nie masz to pożycz), kupisz w markecie brzeszczot do drewna za 20 zł (niestety, po pracy będzie do wyrzucenia) i wytniesz ten K-G w ciągu 10 - 20 minut. Na to grunt, po wyschnięciu wklejasz parapet.
I po zabawie.
P.S.
Są brzeszczoty do ceramiki, ale tutaj do drewna będzie lepszy - szybciej i bardzo mało kurzu.
-
Taki?
https://allegro.pl/oferta/pollak-lakier-2k-bezbarwny-matowy-2-1-mat-1-5-l-9164986561
Dokładnie taki.
Tylko popatrz żeby w zestawie był utwardzac o nazwie "1.2.3 hardner"
Muszą się to 2 części bazy i jedna część utwardzacza.
Do tego kup sobie z litra rozcienczalnika do akryli FAST.
Po zmieszaniu lakieru np. 100ml bazy i 50ml utwardzacza. Mieszaj w 2 strony przez około minutę.
Potem dolej około 50ml rozcieńczalnika FAST i znów mieszaj przez około minutę.
Maluj cienko żeby wchłonęło. Jak wyschnie to na drugi dzień czy tam dwa dni później . Kolejna warstwa. Między pierwszą a drugą warstwą szlifnij papierem 150 delikatnie i popraw 320. Odpyl i maluj.
-
https://allegro.pl/oferta/pollak-lakier-2k-bezbarwny-matowy-2-1-mat-1-5-l-9164986561
Dokładnie taki.
Ale w opisie nie ma nic o użyciu do drewna. Sorry że się wtrancam ale mam stół dębowy olejowany w jadalni i powoli zaczyna mnie denerwować dmuchanie na niego żeby nie było plam a jednoczesnie chcialbym zachować jak największą naturalność drewna
-
na lakierach samochodowych tez nie pisze ze sa do pokrywania samochodow ;D
maluje schody, korpusy, parapety, itp
ogolnie pollaka ostatnio juz biore tylko
-
Temat umęczony.
Całość pocienione do około 12mm od frontu doklejka na 18mm. Zalane 4 warstwy lakieru. Niestety wodnego, ale pewnie wytrzyma.