Eee tam, cienkie Bolki jesteśta i miękkie faje.
Od 20 lat jestem HDK, a od ponad 10 lat w bazie DKMS. To jedna z niewielu możliwości pomocy bliźniemu.
Czaro, dacie radę, jesteście silni, a Wasz syn to prawdziwy Superhero i wszyscy korniko-robale trzymają za Niego kciuki.
10 lat temu gdy moja żona była w ciąży bliźniaczej, jedna pani profesor że szpitala MP w Łodzi powiedziała - proszę przygotować się na najgorsze - poczułem się wtedy jak by mi ktoś nogi przy samej du**e uje**ł, a świat się zatrzymał...
Przez kolejnych kilka miesięcy chyba pierwszy raz w życiu czułem się naprawdę bezsilny...
Dziś, choć wiele po drodze poszło nie tak jak powinno i tego już nie zmienię, dziekuje Bogu że mam dwóch synów.
Wasza historia na pewno zakończy się happy end'em i będzie tylko wspomnieniem w dziejach Waszej rodziny.