Szanowni Państwo,
tak jak dla większości z nas, noc karnawałowa to czas na zabawę oraz zapomnienie o codziennych troskach, tak dla mojego sąsiada Grześka przyniosła niewyobrażalny smutek, rozpacz i żal.
Grzesiek - wspaniały ojciec, mąż, sąsiad... W noc karnawałową stracił dobytek , na który ciężko pracował przez lata. Doszło do pożaru zakładu stolarskiego, który dawał możliwości dochodu zarówno Grześkowi, jak i jego synowi. Ogień pochłonął nie tylko sprzęt służący do wykonywania prac, ale również wszystkie materiały oraz gotowe produkty, które lada moment miały trafić do klientów.
Grzesiek wykonywał swoją pracę z niezmiernym zaangażowaniem, poświęceniem, a przede wszystkim z pasją. Ból, jakiego doświadczył zarówno On, jak i Jego rodzina, jest nie do wyobrażenia.
My - mieszkańcy Jaśc, a przede wszystkim sąsiedzi i przyjaciele Grześka, chcielibyśmy z całego serca Go wesprzeć. Jednak, w obecnej sytuacji, wsparcie mentalne nie jest wystarczające. Maszyny, materiały i koszt powstania warsztatu szacuje się na wartość około 180 tysięcy złotych. Niestety, sami nie jesteśmy w stanie przekazać takiej sumy pieniędzy.
Moi Drodzy, jeśli macie taką możliwość, bardzo prosimy o pomoc. W tej tragicznej sytuacji liczy się każda przekazana złotówka.
Pomóżmy Grześkowi i Jego rodzinie przywrócić nadzieję na lepsze jutro.
Razem możemy więcej.
Bardzo prosimy o udostępnianie zbiórki.
link do zbiórkiPS. Nie znam ale poszperałem w Internecie czy to nie jakieś wyłudzenie i znalazłem artykuł potwierdzający zdarzenie ->
https://echodnia.eu/radomskie/w-pozarze-stracili-zaklad-stolarski-ktory-byl-jedynym-zrodlem-utrzymania-mieszkancy-jasc-w-gminie-pionki-uruchomili-zbiorke/ar/c1-15447685