Nagromadziło mi się sporo czasopizm myślę, że lekko licząc >300kg Jakoś sentyment nie pozwala mi tego wyrzucić. Od jakiegoś czasu myślę nad koncepcją bibloteczki do tego. Chciłabym aby to było podzielone tematycznie i rocznikowo. Nie będzie to eksponowane w salonie a raczej w męskiej kanciapie w piwnicy. Już jakąś wstepną koncepcję mam ale może ktoś podrzuci jakiś swój pomysł. Będę wdzięczny za inspiracje.

Może coś w stylu
https://www.google.pl/search?q=ikea+billy&ie=utf-8&oe=utf-8&client=firefox-b&gfe_rd=cr&dcr=0&ei=FdPJWtPzB4-lX_eUuegP

Z drewna oczywiście

inspiracją może być stojak na płyty winylowe, pojemniki kartonowe na czasopisma. w końcu kontenery. pudła archiwizacyjne itp
estetycznie, rocznikami, ładnie poopisywane, łatwe do przemieszczenia. Można ustawić w regale i wio ...

Myślałem o czymś bardziej skomplkowanym z uwagi na specyfikę czasopism, które w przeciwieństwie do książek są wiotkie i same nie stoją (bez skojarzeń proszę
Tak jak wspomniałem chciałem odzielić tytuły i roczniki i zastanawiam się jakimi przekładkami to zrobić. Przez jakiś czas myślałem nad ruchomymi przegródkami w postaci cienkich sklejek (4-6mm) które byłyby wsuwane w wyfrezowane prowadnice ale później złapałem się na tym, że to nie za bardzo dobry pomysł bo w te wyfrezowane miejsca wpadałyby również czasopisma.
Inną kwestią do rozwiażania jest możliwość przesuwania całej biblioteczki na kółkach zastanawiam się czy z uwagi na to że mebel bnędzie relatywnie wąski nie będzie to zbyt niestabilna konstrukcja.

Może coś z szufladami tylko zamiast otwartej góry niech będzie dostęp z boku? Będziesz mógł je wysunąć bez wyciągania wszystkich. Tylko tu pewnie pełny wysłów by był potrzebny.

Koncepcja niezła, coś a la szafy katalogowe w archiwach. Tylko koszty sporo w górę. Lekko licząc 20 prowadnic z obciążeniem min. 40 kg i pełnym wysuwem.

Pytanie
Jak gruby jest rocznik?
czy wejdzie w karton archiwizacyjny grubości segregatora?
Czy kurzy się we warsztacie?
Jak często przeglądasz te playboye?

Grubość roczników zmienna. Zazwyczaj w karton archiwizacyjny wejdzie (choć nie zawsze), zazwyczaj też nie wejdą 2 roczniki.
Przechowuję to nie w warsztacie tylko w nazwijmy to piwnicy (chociaż i tak część narzędzi tam mam to raczej się nie kurzy od pracy). Kurzy się w sposób rzekłbym naturlany. Nie przeglądam za często trzymam z sentymentu/głupoty*

*niepotrzebne skreślić.

Wszystko teraz leży w kartonach po ryzach papieru A4. Nie przeglądlam m.in dlatego, że wszyskie kartony stają w kilku rzędach i nawet kartony są nie bardzo opisane. Miejsce mam, jeść nie woła i jakoś tak żal wyrzucić. I muszę podjąć męską decyzję albo zrobię z tym porządek albo pójdzie do ludzi/na makulaturę.

Mam tak samo, nie mogę się doprosić o przestrzeń.
Uwaga raczej filozoficzna. Im więcej przestrzeni tym łatwiej można się przyglądać światu pod różnymi kątami.
Może czas już na przestrzeń?

Wracając do tego pomysłu z przegródkami, to może w rowki wkładałbyś dopasowane listewki, żeby czasopisma nie wpadały? Jakbyś zrobił półkę w jednym kolorze, a sklejkę i listewki w drugim to myślę, że nawet fajnie by to wyglądało.

Czekałem na to. Zastanawiałem się czy ktoś oprócz mnie wpadnie na ten obłędny pomysł Z tymi różnymi kolorami poszedłeś nawet o krok dalej.

Ja proponuję biblioteczkę podzieloną na mniej więcej kwadraty a następnie możesz przytrzymywać czasopisma przekładkami w kształcie L (takimi co działają jak ścianka oporowa). Wtedy nei będą się uginały regały a czasopisma nie będą się przewracać.