Dla odmiany pomiędzy projektami mebelków zrobię ścisk taśmowy o długości, którą potrzebuję.
Ścisk będzie w stanie ścisnąć "ramę" która będzie fragmentem blatu stołu.
W tej chwili mam ścisk Stanleya 4,5 metra, a brakuje midosłownie kilkadziesiąt centrymetrów. W necie znalazlem ścisk Besseya 7m za 160 zł. Wpadłem na pomysł, że może po prostu wymienić taśmę na dłuższą, zwłaszcza że zanim dojdzie paczka pewnie będzie po 3 króli
Szerokość taśmy ścisku Stanleya to 25mm. W necie znalazłem, że takie taśmy sprzedają w pasmanteriach. W pasmanterii mieli 50 metrową taśmę nośną
Przycięli mi 10 metrów - koszt 25 złotych
Taśma pasuje, ale dlaczego by nie mieć dwóch ścisków i czegoś nowego się nauczyć
I stąd pomysł na projekt.
Mam jak pewnie każdy dużo niewykorzystanych małych kawałków z których nie wiadomo co robić, a sterta rośnie.
Dorobię też szpulę, której ścisk Stanleya nie ma i "kanty" przytrzymujące, o różnych kątach a nie tylko standardowo 90 stopni.