Z wielką nieśmiałością pokazuję mój pierwszy "projekt" narysowany na kawałku kartki podczas opalania W korytarzu miałam niewykorzystany kawałek ściany koło mojej pracowni rękodzielniczej i postanowiłam zrobić półkę. Miałam dwie długie deski od jakiejś starej półki, więc je wyszlifowałam. Znalazłam też jakąś sklejkę, więc przycięłam. Do dolnych półek dorobiłam takie dodatkowe ograniczniki, żeby nie spadały mi czasopisma o rękodziele (stoją jak w sklepie- frontem do klienta:D ). Mąż pomógł tylko trzymać deski przy nawiercaniu otworów. Frezarką zaokrągliłam trochę kanty i pomalowałam lakierobejcą w kolorze miętowym, bo taki kolor mają meble w pracowni.
Półka ma 42 cm szerokości, 18 cm głębokości i wysoka na jakieś 160 cm.
Na pierwszym zdjęciu skręcona przed ostatecznym szlifowaniem.
Na drugim i trzecim już docelowo powieszona na ścianie.
I pierwsze koty za płoty
Bijcież, z ręki ojca nie boli!

Mniemam , że półki są skręcone na niewidoczne połączenie, ale czy pod ciężarem czasopism nie będą się jednak ledwo wyginać, dawałas  klej dodatkowo?

Można jeszcze to rozwiązać inaczej. W bocznej ścianie nawiercić otwory i dodatkowo to samo zrobić w półkach. Wkleić szpilkę( może być pocięty pręt gwintowany ) na cokolwiek ( klej, silicon itp.), nałożyć na to regał i z powrotem przykręcić do ściany. Nie zmieni się wygląd regału, a wzrośnie " bezpieczeństwo" półek

Zrobiłam taką tabliczkę na domek ogrodowy córki. Kawałek kantówki pomalowany był takim mazidłem zabezpieczającym krokwie dachowe, wyszlifowałam i frezarką pobawiłam się robiąc swój pierwszy w życiu napis frezem. Całość zabezpieczona lakierem.

...robiąc swój pierwszy w życiu napis frezem.

Widać...
Poćwiczysz i będzie mniej artystycznie