I wtedy wchodzę ja, cały na biało.
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/na-dworze-czy-na-dworzu;3368.htmlp.s
w Łodzi to mamy ciekawe słówka
angielka = bułka paryska (realnie w wieku ponad 20 lat dzwoniłem z piekarni w wawie do matki, bo kobieta nie wiedziala co to angielka a ja nie wiedzialem jak inaczej sie to nazywa)
migawka = miesięczny bilet
krańcówka = pętla tramwajowa/autobusowa
to takie które spotkałem tylko w Łodzi i nigdzie indziej.
są jeszcze takie troche popularne i spotykane, ale pochodzące z łodzi jak np:
chynchy - zarośla, krzaki, gęste takie
galanty - elegancki, porządny, taki fest. Mozna tez uzyc "galancie", ze czegos jest wiele, np "galancie sniegu nawalilo"