Dla początkujących - prosta klejonka z desek - część 2
O co tak naprawdę chodzi z tą klejonką? Czemu ile ludzi tyle odpowiedzi... ponieważ sposobów jej robienia są dziesiątki.
Postaram się wytłumaczyć o co tu tak naprawdę chodzi.
Zrobiliście coś podobnie jak ja i coś już tam wyszło? Wspaniale ... cudownie ... ale jest to spartolone... i tak zrobiłem to specjalnie i świadomie aby Wam wytłumaczyć w wielkim skrócie na żywym organizmie jak to działaPierwsza sprawa robiąc klejonkę a posiadając powiedzmy takie dechy jak skleiłem
efektem tego będzie wygięcie naszej klejonki po skosie, po szerokości, po długości... no na bank gdzieś będzie powyginane... aby tego uniknąć
powinniśmy zachować naprzemienność materiału - żeby zniwelować skutki skręcania
np.
Te buźki to może nie jest szczyt sztuki nowoczesnej ale one maja Wam korniki przypominać o tym aby dechy napieprzać naprzemiennie!
Teraz na pewno ktoś się zastanowi i zada pytanie czy jest to potrzebne? NIE!
Zrobiłem mnóstwo klejonki z różnych kawałków drewna i mimo iż większość była klejona źle wg. prawideł stolarskich to się nie skręcały. Może klej, może fart a może Wam jako doktoryzującym się w temacie kornikom powinno to wisieć.
Jednak zawsze zachowanie naprzemienne zmniejsza ryzyko że się coś wysra
Kąty i płaszczyznyJak mniemam rozpoczynacie swoją przygodę z drewnem i wiórem i nie chcecie też wpakować pieniędzy w sprzęt z jakiegoś powodu.
Aby prawidłowo robić klejonkę powinniście mieć to aby zrobić płaszczyznę startową oraz pozostałe boki
O co chodzi?
A no o to!
Niby pi***oła ale boli
Sposobów po pieniądzach dla Was jako świeżych korników jest wiele zaprezentuje Wam 2... przynajmniej na chwile obecną!
1.
Ściski... mnóstwo ścisków... i tak powiedzmy co 20~30cm. Płaskownik pozwoli deskom góra/dół a łapy ścisku pozwolą docisnąć materiał
efektem powinno być to
2.
Bierzemy i smarujemy deseczki klejem... powiedzmy ze kąty są średnio na jeża a mamy tylko 2 ściski na 1mb klejonki.
Jest i sposób a oto i on!
Potrzebne nam najtańsze czarnuchy - ja miałem około 6cm... ważne jest aby przed łebkiem w który wkładacie bita czy tam śrubokręt była powierzchnia bez gwintu!
Układamy to mniej więcej tak i ładujemy między nasze klejone deseczki kliny. Rzecz jasna musi być około powiedzmy ~0.5cm luzu żeby właśnie kliny zapodać
Kliny dajemy na środek deseczek albo/oraz w miejsca które nam nie dochodza
efektem tego powinno być coś takiego
Czyli w jednej linii powinny być dechy
To cenna wiedza która na chwilę obecną powinna Wam wystarczyć aby tworzyć coś od podstaw!- Czy do klejonki są potrzebne skomplikowane narzędzia?
- Nie! Od biedy piła ręczna żeby wyciąć dechy czy kantówki, ołówek żeby sobie poznaczyć, klej i od wielkiej biedy sznurek! Ale to sposoby dla hardcorów i nie kultywujcie ich u siebie... przynajmniej na razie. Wy nowe Korniki potrzebujecie piłę stołową która w prosto utniecie kawałek drewna ewentualnie zagłębiarkę/pilarkę z szyną albo formata, zwykły klej do drewna i ściski. Jak się pouczycie to możecie przejść do kompletowania innych narzędzi w celu ułatwienia działań
- Jak można usprawnić dalszy proces obróbki gdybym chciał/a robić dokładniej?
- Zakup planera i grubościowki. Planerem robisz tzw. płaszczyznę startową potem boki a na grubościówce walisz odpowiedni dla ciebie wymiar na wszystkich deskach, kantówkach ... czy co tam masz. Wyższy poziom to strugarka 4 stronna.
- Czy są dedykowane urządzenia do klejonki?
- I tak i nie! Są urządzenia specjalistyczne które potrafią robić pióro-wpust, nakłada się tylko klej... dzięki temu nieco można ograniczyć wyginanie się drewna. Można to też zrobić frezarka górno lub dolnowrzecionową. Są też urządzenia do połączeń w drewnie: kołkownice, lamelownice, rozwiązania systemowe... itd
Bedę rozwijał co jakiś czas ten wątek o Wasze spostrzeżenia więc w komentarzach można walić co jeszcze
NIEDOŚWIADCZONYM Kornikom się przydać może.