Kornikowo - Forum stolarskie
Wasze projekty => Krok po kroku => Wątek zaczęty przez: p001exp3 w 2018-11-28 | 09:32:26
-
Witam,
Przyszedł czas na wymianę drzwi wewnętrznych. Projekt został zaakceptowany przez lepszą połowę i pora do roboty się wziąć. Nie chcę jednak popełnić zbyt wielu błędów i dlatego mam pytania do bardziej doświadczonych kolegów i koleżanek:
1. Czy łączenie ramiaków (42mm) na trzy kołki 16mm jest wystarczająco wytrzymałe?
2. Jaką dać długość tych kołków (ramiak ma 150mm, na rysunku jest 100mm kołka)?
3. Jaką dać grubość paneli? Najładniej wygląda oczywiście 42mm (czyli tyle co ramiaki), ale czy np. 20mm nie będzie wystarczające? Nie chcę, żeby drzwi były zbyt ciężkie, bo sam je będę obrabiał.
4. Panele planuję łączyć między sobą lamelkami na klej a całość wpuścić luźno (lub z odrobiną silikonu) we wręgi w ramiakach. Czy to dobry pomysł?
5. Szybę chcę także wpuścić z silikonem we wręgi (bez listew, bo zepsują wygląd), ale w razie konieczności wymiany szkła będę musiał ciąć drzwi co przy połączeniu kołkowym nie jest trudne. Zgadzacie się?
6. Jakie dać szkło? Rodzaj i grubość mnie interesują. Obecnie mam drzwi z szybą idącą po całej długości i spokojnie wytrzymuje nawet mocne nerwy. Jakie to może być szkło? Hartowane 5mm?
7. Jakie polecacie zawiasy do drzwi bezprzylgowych?
8. Czy spotkaliście na YouTube film jak się takie zawiasy instaluje?
9. Jak zrobić uszczelki do takich drzwi?
10. Czy możecie polecić konkretne zamki magnetyczne do takich drzwi?
Jeśli chodzi o moje doświadczenie z drzwiami to zrobiłem sosnowe z podwójnymi szybami do warsztatu, kilka okien na podobnej zasadzie i drzwiczki do witryny (z listwami). Najlepiej mi się robiło te ostatnie, bo łatwy montaż i po zasilikonowaniu szkła nic nie dźwięczy przy otwieraniu, ale do tych warsztatowych nie dawałem silikonu i to pewnie dlatego teraz brzęczą.
Ostatnie - najważniejsze pytanie: czy nie porywam się z motyką na słońce jeśli chodzi o te bezprzylgowe drzwi? Jakie macie doświadczenie w tym temacie?
Pozdrawiam,
-
Coś z załącznikami mi nie wyszło...
-
Chyba tomekz jest potrzebny ze swoją wiedzą :)
-
1. Czy łączenie ramiaków (42mm) na trzy kołki 16mm jest wystarczająco wytrzymałe?
7cm w domino laduje w material na ciezkich ramach lozka z baltachimem i predzej wyrwie material niz kolka,
3x16mm szerokosci beda zaje**scie trzymaly.
Wpusc je na 7cm i juz jest git malina
10cm tez bedzie tylko jak zrobisz ciasne pasowanie to ciezko bedzie ci jest zlozyc do kupy
-
Myślałem raczej o wpuszczeniu na 5cm (10cm to długość całego kołka). No też tak myślę, że ciężko będzie to spasować, to może zamiast 3 kołków dać tylko 2?
-
Ja nie mam żadnego doświadczenia w temacie. Ale zrobienie drzwi jest na mojej liście ambicji więc obserwuje wątek.
Nie zapomnij dawać fotek z produkcji i dzielić się wszystkimi problemami.
Na YT jest dużo filmów pokazujących jak zrobić drzwi. Ale nigdzie nie widziałem jak zrobić futryne. I to mnie jeszcze bardziej ciekawi.
-
5cm to i tak sporo i powinno byc tez gites
jak chcesz prosto kolka 5cm zaje**c to wiertarka stolowa bo z lapy nie urobisz i po zlozeniu w kupe elementow dostaniesz drgawek nerwowych
z domino czy kolkarka mafella akurat nie ma problemu bo tam masz stopki prowadzace.
albo wiertarka pozioma i tez gites... nie wiem co tam masz w arsenale wiec sam musisz podjac decyzje ale jak wspomnialem 10 po dlugosci czyli powiedzmy 5cm na strone tyz jest zaje**scie i predzej wyrwiesz material niz kolka samego ;D
ja drzwi kleilem patexem d3 na zewnatrz i hartzlackiem zeby drewno wilgoci nie pilo. trzymaja sie juz 3 rok u znajomego i zero pekniec itp.
no chyba ze robisz do srodka to wodnym bezbarwnym pr******dz, jak to mawiaja aktorzy porno i admini serwerowi ... zabezpieczen nigdy za wiele!
pod szybe mozesz zrobic frezarka rowek i wpuscic ale jak sie rozpi***oli szyba to finito. Lepszym rozwiazaniem jest zakup listewek ozdobnych i op*****enie ich z 2 stron gwozdzikami. oczywiscie jesli jest cien szansy ze ktos moze uje**c szybe. jesli powiedzmy nie ma sraczki to rob rowek frezarka a szybe ci przecie dotna na wymiar jaki chcesz
-
Domino i kołkarka odpadają - nie mam ich jeszcze, choć na domino się czaję od kilku tygodni, ale na razie mam pilniejsze wydatki (wczoraj dla przykładu przestał mi działać odkurzacz z Lidla tuż po zakończeniu okresu gwarancyjnego). Pionowe ramiaki spróbuję na stołowej powiercić, ale z poziomymi to będę musiał jakiś jig zrobić.
Postaram się fotki powstawiać.
No i temat ościeżnicy - też nigdzie nie widziałem jak to się robi. Widocznie jest to tak proste i oczywiste, że nie ma potrzeby tego pokazywać. Ciekawe...
-
pytaj zawsze ktos odpowie.
albo zrob jedna czesc i z druga pozniej ruszysz
zrob drzwi... znaczy skrzydlo a potem cos ladnego zbijesz
temat nie tak skomplikowany bo przeciez bierzesz kantowki, skrecasz i frezarka opi***alasz wciecie
-
No i temat ościeżnicy - też nigdzie nie widziałem jak to się robi. Widocznie jest to tak proste i oczywiste, że nie ma potrzeby tego pokazywać. Ciekawe...
Nie no oczywiście. Wszystko jest proste dopóki samemu nie zacznie się tego robić.
-
Powiadasz, że temat drzwi nie jest skomplikowany ;D ;D ;D
A co z różnicami wilgotności w 2 pomieszczeniach ? Nie wiem czy odważyłbym się zrobić z jednej grubości. Ramy na pewno bym pokleił by uzyskać pożądaną grubość. Do ram 150 kołki dałbym dłuższe. 100 żeby wchodziło na jedną stronę a nie razem.
Szkła na pewno bym nie wklejał na stałe tylko z możliwością wyciągnięcia. I skoro nie chcesz żadnych listew do szkła to w tym wypadku jakaś uszczelka ślizgowa zamiast silikonu i natrasowanie od dołu, że w razie wymiany szkła rozwiercasz ramiak od sztorca w miejscu trasowania i wysuwasz szkło. Wsuwasz nowe i wklejasz to co rozwierciłeś.
Tak na szybko myślę.
-
Witam .
Wiele lat temu robiłem do swojego domu drzwi . Wykonanie przebiegało w dużym skrócie tak:
Moja ZONA lubi buk ,więc stolarka budowlana jest z buku ,drzwi wewnętrznych jest 12 ście.
Z literatury dowiedziałem się ,ze najlepsze buki w Polsce rosną w lasach Szczecińskich i Henrykowskich .
Do Henrykowa mam niecałe 100km ,więc pojechałem do nadleśnictwa Henryków i zamówiłem ,
dwa pniaki bukowe . Po jakimś czasie zaproszono mnie do lasu na akceptacje drewna .
Z kilku drzew wybrałem najładniejsze i miejscowy rolnik przetarł mi je na moje wymiary .
Przez 16 miesięcy buczyna wietrzała sie na tarasie , potem pojechała na 3 tygodnie do suszarni .
Ramiaki drzwi zrobiłem z listew bukowych 35 mm na 45 mm ,to posklejałem .
Po wystruganiu , zrobieniu czopów i gniazd ,wszystko okleiłem 2,5 mm obłogiem bukowym .
Do zrobienia gniazd i czopów zastosowałem frezarkę górnowrzecionową , robiłem z ręki . (frezarki nie miałem)
Frez 12mm . Do dzisiaj nic się nie dzieje . Ważne jest wypoziomowanie koziołków na ,których odbędzie
się montaż. Myślę ,ze dasz radę ,a przy okazji się wiele nauczysz . Domino wiele by Ci ułatwiło .
Pozdrawiam.
-
W oczekiwaniu na materiał postanowiłem pobawić się w robienie złączy testowych. Wystrugałem sobie jiga i najpierw spróbowałem zrobić złącze na 3 kołki 130mm każdy, ale nie szło tego zbić. Nie szło też wyciągnąć wbitego kołka, więc go obciąłem. Na 2 kołki udało się zbić, ale nie udało się rozłączyć bez niszczenia materiału.
Zrobiłem pomiary kołka i wiertła i wyszło mi, że kołek ma za ciasno.
Użyłem wiertła łopatkowego i kołek wchodzi na luzie, ale nie wiem, czy nie za bardzo na luzie. Poeksperymentuję jeszcze.
-
To podklej na konstrukcyjny z kartuszy.
Piotr
-
Wklej na kotwy chemiczne od fishera albo hilti dwuskadnikowe ;D cement ku**a beton ;D
Jak wkitrasza taka kotwe i kolka luznego to juz mozesz zapomniec po 5 minutach po poprawkach ;D mur beton ;D
Raz tak zrobilem dla testow i zalozylem sie ze nie rozerwa sosny ;D i nie rozerwali. Pekl material w polowie ale polaczenia nie ruszylo.
Taka kotwa to okolo 30 zyli ale jak zlozysz na tym to zapomnij o poprawkach. Drugi minus to trza szybko skladac... w temp 20stopni to okolo 3-5 minut a potem twardnieje. Nie do wybicia po pol godziny.
Drewno wiaze tak jak beton czy mur ;D mozesz zapomniec o wyciagnieciu.
-
Klej poliuretanowy powinien być satysfakcjonujący a codo pomysłu Q o kotwach to ma rację że nie ruszysz tego ale musisz czuć się pewnie i wiedzieć co robisz bo twój margines błędu wynosi wtedy 0! :)
-
Kupiłem wiertło do metalu, które trzyma wymiar i teraz jest git. Złącza są ciasne jak należy. Załączam fotki.
Dla spostrzegawczych - żółta maszyna właśnie mi się wczoraj zepsuła. Na szczęście jest jeszcze na gwarancji, ale już myślę o jakimś zamienniku.
-
Fajnie zaczyna to wyglądać
żółta maszyna właśnie mi się wczoraj zepsuła
A makieta działa dalej , szach i po makale Qiub ;D
-
uu co się stało z DW?????
-
DW się nie włącza. Focha strzeliło, czy co?
A tak poważnie, to najpierw w trakcie niewielkiego zbioru (1mm na 15cm szerokości) nagle zwolniła i się wyłączyła. Podniosłem nieco i włączyłem i poszła dalej. A potem coś tak dziwnie zaczęła pracować (bardziej hałasować) i w końcu przestała się włączać. Przedmuchałem, przejrzałem kabelki i nic nie widać. Może to tylko włącznik. Coś nie mogę się do sprzedawcy dodzwonić.
-
a patrzałeś na bezpiecznik ten co jest na obudowie?
-
No niby patrzałem ale nie wiem jak go wyjąć. Próbowałem od góry podhaczyć, nieco się uniósł, ale dalej nie chciał. Może go rozłączyłem niechcący?
-
możliwe :D
ja bym zobaczył najpierw czy noże nie są poluzowane na wale że niby głośno pracuje
tam raczej nie ma skomplikowanej konstrukcji. Mi trzeszczało jak sęk wpadł i się zablokował.
zobacz bo może to pi***oła a jak nie to serwis.
-
Noże są ok, ale przy przedmuchiwaniu wypadła taka jakby końcówka kabla elektrycznego i to ona mogła powodować ten hałas obijając się o łopatki wirnika.
Jak się wyjmuje takie bezpieczniki?
-
one chyba same wyskakują jak jest przeciążenie a ty je tylko wklikujesz ale mogę się mylić niech specjaliści się wypowiedzą
-
I co zadecydowałeś z szybą ? Jak mocowana ? Będzie dotykać pionowego ramiaka od strony zamka ?
-
Jeszcze nie zdecydowałem, ale skłaniam się ku tradycyjnemu rozwiązaniu z listwami.
-
Musisz podjąć decyzję i wszystko obmyślić zanim zaczniesz robić połączenia ,bo później może być niespodzianka.
-
Tak zrobię. Poprawię projekt jak już zdecyduję i od razu będzie widać co i jak.
-
Wczorajsze postępy...
-
Ja tam DW733 katowalem bo inaczej tego nazwac sie nie da. Przerobilem na niej z kilkadziesiat m3 materialu od miekkiego jak moja fujara po twarde niczym mityczny metal z Grecji. Jak GW to oddawaj i niech robia nie ma co grzebac bo jak cos grzebniesz i sie wysypie to beda sie z dupska strzelac a tak masz podstawe do tego zeby napisac na pismie ze sa ch*je i paproki i prostego kabelka nie umia osadzic!
-
No już zamówiłem kuriera.
-
No i kurier dostarczył z powrotem maszynę. Fajnie.
-
Postępy prac.
-
Dziwne jakies te drzwi;)
-
No nic nie poradzę. Tak mi wyszły.
-
Drzwi do rozkoszy....
Piotr
-
Dość ciekawe te drzwi. exp - Pracujesz na asiku ?
Do ramy jeśli zrobiłeś pod konkretny materac polecam dedykowane stelaże. Komfort spania nieporównywalny. Przetestowane.
-
polecam dedykowane stelaże. Komfort spania nieporównywalny. Przetestowane.
Ale jaka jest różnica między takim stelażem, a dedykowanym. Śpi się na materacu, a nie stelażu.
-
Materac ma się ułożyć do ciała, on też pracuje. To co wyphamy swoimi np. 4 literami musi gdzieś się znaleźć. Porównanie mam takie kupujesz mercedesa s klasa i pakujesze opony za miskę ryżu. Oczywiście piszę tu o dobrych materacach nie sprężynie bo ta zazwyczaj po kilku miesiącach użytkowania nadaje się do śmieci. (Piszę tu od strony użytkownika nie sprzedawcy - nie jestem nim)
Pozdrawiam
-
Ale te deski w stelażu uginaja się pod materacem? Jak dla mnie czy materac leży na podłodze czy na stelażu w łóżku śpi się tak samo.
-
Już ci odpisuje stelaż ugina się, w materacach bonelowych (sprężyny) nie ma to za wielkiego znaczenia na początku, jednakże już w piankowych i lateksowych jest kolosalna różnica. Fakt trzeba się przyzwyczaić do takich materaców ale do zwykłej wersalki też. Do pewnego czasu ta różnica może być minimalna jednak bardzo szybko skraca się żywotność takiego materaca i wtedy różnice czuć.
-
jednak bardzo szybko skraca się żywotność takiego materaca
z jakiego powodu ?
-
Już odpisuje, przede wszystkim materace trwale się odkształcają przy długotrwałym nacisku (a kilku godzinny sen możemy nazwać takim naciskiem, 7 dni w tyg ... itd itd) . Stelaż "odciąża" materac uginając się w punktach największego nacisku. Wiem, że pewnie zaraz ktoś chciałby napisać, iż spał tyle lat na PRL-owskiej wersalce i było dobrze, ale niestety w dzisiejszych czasach wyliczeniami obciążeń zajmują się komputery, a one twierdzą iż taka i taka gęstość pianki czy wytrzymałość sprężyn jest odpowiednia i żaden zapas nie jest potrzebny. Niestety tak jak z maszynami teraz i kiedyś tak i z materacami są coraz mniej odporne i nie wybaczają błędów eksploatacyjnych.
Ale się rozpisałem, wiem iż sporo osób i tak wie swoje dlatego nie chciałbym zaśmiecać wątku kolegi kolejnymi wywodami, jeśli potrzebujecie założymy oddzielny wątek. Ja z mojej strony napisałem już wszystko co miałem do powiedzenia
Miłego Dnia Pozdrawiam.
-
Dzięki :)
-
Zaśmiecanie wątku jest jak najbardziej wskazane, ponieważ budowa tych drzwi odkłada się jeszcze w czasie. Postanowiłem najpierw wykonać parę innych prac (takich jak to łóżko), aby uzbierać środki na zakup domina. Oj cieszę się jak dziecko na myśl o rychłym zakupie...
-
Togo zamknij na ten czas
-
Hej,
Podzielę się pierwszymi wrażeniami z nowego zakupu.
Zdecydowałem się na większą maszynę, choć bałem się, że będzie zbyt ciężka i toporna. Okazało się, że wcale tak nie jest. Te 5kg wagi jakoś tak dobrze się rozkłada, że nie ma tego problemu.
Do tego samo frezowanie przebiega sprawnie, frez miękko wchodzi w materiał, w zasadzie bez oporu. Połączenia są precyzyjne i stabilne.
Jedyne do czego mogę się przyczepić to rozbieżności w wymiarach samych kołków. Wziąłem zestaw 14-tek o długości 140mm i niektóre z nich wchodzą tylko przy pomocy młotka, a inne mają delikatny luz. Pewnie to nie ma żadnego znaczenia bo i tak wszystkie kołki spuchną pod wpływem wilgoci z kleju, no ale do czegoś musiałem się przyczepić :-)
Teraz czekam na zamówione zawiasy i wkrótce wstawię sesje z testów.
-
Znaczy D xl?
Piotr
-
Tak, XL.
Na razie mam frezy 14 i 8mm i wydaje mi się, że mając dodatkowo lamelownicę, nie ma potrzeby używania mniejszych frezów.
Testowałem łączenie listew bez użycia przykładnicy i faktycznie da radę to zrobić.
-
Wczoraj niewiele udało mi się zrobić, bo czasu było mało.
Dotarły zawiasy i zamek. Zrobiłem klejonkę na makietę drzwi, żeby sobie dobrze wszystko przemyśleć zanim ruszy produkcja. No i od razu wyszło, że ręczne frezowanie dużej średnicy frezem jest wyjątkowo mało dokładne, więc zleciłem wykonanie szablonu pod te zawiasy i dzisiaj działam dalej.
-
Wczorajsze postępy. Z szablonem jest zdecydowanie łatwiejsza praca.
-
Przez weekend udało mi się tylko zamontować zamek magnetyczny i fajnie zaczyna to chodzić. Bardzo przyjemnie taki zamek klika przy zamykaniu. Więcej nie udało mi się zrobić bo przy okazji popełniłem taką oto półeczkę.
Dzisiaj może uda mi się powalczyć z uszczelką.
-
Coś małe wymiarowo te drzwi - dlaczego ?
-
Może to drzwi do lasu ?
-
Misternej postury jesteśmy więc dla nas są w sam LAS.
-
Coś małe wymiarowo te drzwi - dlaczego ?
Kolega pewnie zrobił prototyp, trening przed właściwym wymiarem :)
-
No tak, to jest prototyp, przy okazji którego nauczyłem się, że zamek magnetyczny wciśnięty w przyciasny otwór nie działa. Musi mieć luz.
Sprawdziłem też, jak działa regulacja na tych zawiasach (w całkiem dużym zakresie) i zamierzam jeszcze sprawdzić na co zwrócić uwagę przy montażu uszczelek.
-
Jak tak to ok.
Najlepsza nauka by nie popełnić błędu na właściwych drzwiach - a wtedy boli.
-
Dzieciaki mogą mieć teraz fajowe drzwi do bazy :) Podoba mi się pomysł z prototypem. Zamek na magnes jest fajny .... dopóki nie chce się po nocy bezszelestnie zamknąć drzwi :)
Możesz coś więcej napisać o półeczce. Będzie wisiała na ścianie ... czy stała na podłodze ?
-
Hej,
Półka będzie wisiała na ścianie, w samym narożniku. Jak ją zamontuję to wrzucę fotki.
A co do bezgłośnego zamykania drzwi - oj, to mam problem. Jak tu teraz wyjść cichaczem na piwko w nocy?
-
Czemu w futrynie do drzwi nie zrobiles "normalny" felc? Nie chodzi mi o to ze sa bezprzylgowe ale ze skrzydlo o nic sie nie opiera przy zamykaniu
-
Dopiero będę robił ten felc i tam właśnie będzie uszczelka.
Zastanawiam się jeszcze nad futryną. Planowałem zrobić taką obejmę na całą szerokość ściany z klejonki o grubości 20mm, ale chyba będę musiał zrobić grubszą, aby zawiasy były stabilniejsze.
-
Wrzucam fotki ukończonej półki (zgodnie z obietnicą).
-
O, gdzieś widziałem podobną. Bardzo ładna.
Piotr
-
Przy okazji wyszło, że kąt miedzy ścianami daleki jest od 90 stopni, ale na szczęście nikomu to nie przeszkadzało, więc tak zostało. No ale jest nauczka na przyszłość, aby zobaczyć miejsce, gdzie ma być montowany mebel.
-
Udało mi się wpasować uszczelkę.
Zrobiłem też klejonkę na płyciny.
-
Straty muszą być. Ale to nie od zwykłego pobijania....
Piotr
-
No nie od pobijania. Nie znalazłem dedykowanej rurki więc do podnośników użyłem młotka.
-
Czy możesz cyknac fotki tej prasy jak będziesz miał zdjeta ta klejonke?
Daje rade taka prasa?
-
Prasa spisuje się całkiem nieźle, dość często z niej korzystam. Ma kilka mankamentów, ale ogólnie jak na samoróbkę jest ok.
-
Wczorajsze skromne postępy. Skromne, bo dostałem pilniejszą robotę - zrobienie 9 dębowych ramek na zdjęcia. Domino czeka.
-
No i bosko. Tylko jedna podpowiedź na przyszłość, aby było mniej odmierzania pod zawiasy fajnie się frezuje potrójnym szablonem.
Piotr
-
A co to jest ten "potrójny szablon"?
-
3 szablony przykrecone do deski.
Piotr
-
Ok, kumam. Dobry pomysł, tylko jak załatwić temat w różnicy długości między zawiasem drzwiowym a ościeżnicowym? Robić dwa potrójne szablony?
-
Kupić inne zawiasy, gdzie obie strony są takie same.
Piotr
-
Wczorajsze prace.
-
p001exp3 daj na nogach kobyłek z każdej strony listwy na ok 1/3 wysokości od dołu , łatwiej będzie postawić płytę na nich ,ja tak mam , rzadko używam ale jak potrzeba to się przydaje .
(https://i.imgur.com/ALRRPn1.jpg)
-
Ile to się człowiek namęczy, żeby taki zamek zainstalować....
-
Przy okazji popełniłem taki oto stoliczek. Z buczyny.
-
Fajnie Ci to wychodzi.
Ile luzu zostawiasz między drzwiami, a ościeżnica?
Czy te Zawiasy maja jakąś regulacje?
-
Jak robiłeś gniazdo pod kasetę zamka?
Piotr
-
Amciek - między drzwiami a ościeżnicą zostawiam 5mm albo nawet mniej jak się uda. Więcej nie mogę, bo zamek magnetyczny nie będzie działał. Zawiasy mają regulację w trzech płaszczyznach.
Piotrze - najpierw frez a potem tradycyjnie, czyli wiertło łopatkowe i dłuta. No i tu najwięcej zabawy było, bo wiertło postanowiło się skręcić i zaczęło przypominać spiralne no i dymiło co niemiara przy robocie.
-
Ladny ten stoliczek.
-
To już mój trzeci. Najpierw był z dębiny, potem z klonu a teraz bukowy. Wszystkie ciężkie jak diabli a obdarowani zadowoleni.
-
No to lecimy z tematem. Przygotowałem sobie stanowisko montując w warsztacie ościeżnicę.
Udało mi się zejść z odległością między drzwiami a ościeżnicą do 3 mm, ale niestety nie obyło się bez błędów.
Załamka.
-
Ciąg dalszy.
-
Good job!!!!! Zacnie to wygląda ;)
-
Fajnie. Profesjonalne narzędzia to i profi robota.
Piotr
Tak sobie przeglądam twój wątek i naszła mnie refleksja.
Otwory pod zawiasy chyba powinny być takie same w skrzydle i ościeżnicy.
Uzyskany luz pozwoli na regulację w pionie. Ale jeszcze raz. CHYBA.
-
A propos profesjonalnych narzędzi: pamiętam jak jakiś czas temu przeglądając forum natknąłem się na wypowiedź, że festoola kupują głównie amatorzy. W głowie mi się to nie mieściło. Jak można kupować szlifierkę za dwa koła jak to samo zrobi ta z marketu za ułamek tej kwoty.
Potem wyczytałem, że do takich zakupów trzeba dojrzeć - i rzeczywiście tak jest. Praca z tymi narzędziami to czysta przyjemność.
Mało tego - często dopiero po czasie zaczyna się doceniać niektóre rozwiązania. Tak było w moim przypadku z frezarką. Jak kupiłem to już miałem ochotę ją oddać, bo to jednak za tą kwotę to można porządny kablowy sprzęt już zakupić. Ale teraz nie oddałbym jej.
Dzięki za słowa otuchy. Nie wiem, czy to widać, ale drzwi wyszły mi bardzo zwichrowane na początku. Myślałem, że odpuszczę sobie temat, ale zrobiłem sobie przerwę, przemyślałem temat i doszedłem co było.
-
No to kleimy skrzydło...
-
Myślałem, że odpuszczę sobie temat, ale zrobiłem sobie przerwę, przemyślałem temat i doszedłem co było.
Co było powodem? Klejenie na nie wypoziomowaniem kobylkach? Czy po ściskach zrobiło się śmigło?
-
Ościeżnica była w pionie w jednej płaszczyźnie, ale drugiej już nie sprawdziłem ufając, że mam poziomą podłogę. Ot drobiazg. No ale pewności nie mam czy jest ok, bo wczoraj sprawdzałem sklejone skrzydło i coś mi nie pasuje. Za kilka dni montaż to wtedy się okaże co z tego wyszło. Coraz bardziej się martwię, że ramiaki robiłem z jednego kawałka drewna zamiast kleić.
-
Coraz bardziej się martwię, że ramiaki robiłem z jednego kawałka drewna zamiast kleić
Ekhem... no skąd mogłeś wiedzieć? ;)
-
Specu ostrzegał i nie daje mi to spokoju. No ale robię dla siebie, więc w razie czego nowe skrzydło zrobię i po temacie.
-
Przerwa techniczna nastąpiła. Wstępnie zamontowałem ościeżnicę i wyszło jak wyszło. Nie spodobało się ani mnie, ani połowicy, więc następne tygodnie spędziłem na wymyślaniu jak to naprawić.
Zobaczcie sami.
-
Drzwi fajnie wyszly. Tylko te opaski chyba jakos inaczej wygladaja ;)
-
No właśnie te opaski teraz przerabiam.
-
I jeszcze zwróć uwagę, na pozostawione ślady trasowania :)
Zdjęcie nr 4 w lewym górnym rogu.
-
Spostrzegawczyś. Dzięks.
-
Zrobiłeś tak jak umiałeś i za to Ci chwała . :)
Napisze ogólnie .
Nie wiem co za moda przyszła , że taki typ drzwi jest na topie . kiedyś robiło się tak drzwi ( dotyczy to futryny z dołożoną listwą przymykową ) do piwnic ,czy drewutni szopek itp .
Już w mojej ocenie , zrobienie opasek do futryny z boku ,a nie na futrynę jest złym pomysłem technicznym ( problem -gdy ściana jest nie równej grubości ,a futryna idzie na całą grubość ) ale też wizualnym ( widoczne styki )
Typ drzwi na "tępo" od wręgowych wymaga większej dokładności w wykonaniu ( prostość elementów , równe małe szpary itp) jak i podczas montażu ( piana i jej skutki )
-
Tomku,
Też jestem zdania, że drzwi powinny mieć futrynę a nie opaskę, ale żona mnie przekonała, że to zły pomysł dopóki w domu są małe (czytaj: psotne) dzieci.
Pianki do montażu nie zamierzam używać, zrobię na kołki. Wkrótce będą fotki jak mi to wyszło.
Dziś wieczorem spróbuję zamontować opaskę i czekam już tylko na szybę (6mm, hartowana), żeby temat zakończyć.
-
żona mnie przekonała, że to zły pomysł dopóki w domu są małe
jakie to argumenty padły , bo nie rozumiem .
-
No że narożniki ścian nie będą osłonięte z jednej strony, więc je dzieciarnia uszkodzi.
Chyba, że ja czegoś z kolei nie rozumiem....
-
Daj na pianę niskoprężną. Żadnych kołków.
Piotr
-
Trochę za późno, bo już kołki nawiercone. Jakoś tak nie mam przekonania do pianki. Kolejne drzwi będą naprawdę ciężkie i mam wrażenie, że jak dobrze nimi trzaśnie kilka razy to pianka nie wytrzyma.
-
No że narożniki ścian nie będą osłonięte z jednej strony, więc je dzieciarnia uszkodzi.
Szukaj pod hasłem "ościeznica regulowana".
Sam mam takie, nawet na ścianie o grubości 30cm. Rogi ściany chronione z obu stron.
Poniżej zdjęcie zapożyczone z internetu, oczywiście można ją o wiele ładniej wykonać, ale to zdjęcie dobrze obrazuje idee.
-
ak dobrze nimi trzaśnie kilka razy to pianka nie wytrzyma.
nie do wyrwania -wytrzyma
-
Piana naprawdę dużo wytrzyma. Dodam ze Plyty z betonu architektonicznego tez montuje się na pianę :)
-
Przed użyciem piany zwilż powierzchnię i potem gdyby piana chciał "wyjść" to też woda
-
Nie do końca jestem pewien tej piany. Moja 16 letnia córka, jak pier...nie dębowymi drzwiam ze złościi, to za 2 razem oscieżnica już się ruszała. Dlatego teraz zawsze daje kołki pod uszczelką.
-
Też najpierw dałem kołki pod uszczelką, ale okazało się, że w tym miejscu ściana była łatana i nie bardzo się to wszystko trzymało, dlatego w końcu dałem tak jak na zdjęciach. Przy okazji wyszło, że jedna ściana jest krzywa. Przy ościeżnicy regulowanej nie było tego widać, ale teraz muszę nieco podfrezować listwę.
-
Kolego coś mi tu nie pasuje. Czy to są Twoje zdjęcia tych drzwi?
bo
wytłumacz mi dlaczego na wczorajszych zdjęciach opaski np.na ścianie koloru "różowego " są zacięte górą na tępo ,a na dzisiejszych zdjęciach są zacięte na gierong ? I zupełnie inaczej są zamontowane do futryny .
-
Wczorajsze zdjęcia są tak naprawdę sprzed kilku tygodni.
-
Szyba w końcu dotarła. Jutro wstawiam skrzydło.
-
W międzyczasie ruszyło mnie sumienie (czytaj: żona zwróciła uwagę), że takie brzydkie kółka na tym stoliku były to zrobiłem coś takiego.
-
Jak się czegoś nie da ukryć, trzeba wyeksponować
Piotr
-
No i zwała. Wczoraj wtargałem drzwi, zamontowałem po czym przy próbie zamknięcia okazało się, że uszczelki są za blisko i trzeba mocno docisnąć, żeby drzwi zamknąć. Regulacją na zawiasach raczej tego nie ogarnę, trzeba będzie rozmontować i od nowa polska ludowa.
Tak jestem zły na siebie, że nie chciało mi się tego jeszcze raz sprawdzić przed montażem.
-
Ile dałeś luzu na uszczelkę?
Zazwyczaj powinno być 5/6mm.
Piotr
-
5mm, ale nie wiem czy się w obliczeniach nie walnąłem. Sprawdzę wieczorem.
-
Też robię drzwi. Białe. Gładkie. Nie lubię.
Piotr
-
Z jakiego materiału? Dawaj fotki, niech potomni mają szersze spojrzenie.
-
Lity mdf.
Piotr
-
Byłem właśnie dzisiaj w hurtowni płyty po łączniki do blatów i jakoś tak cknie mi się zrobiło jak sobie przypomniałem początki przygody. Zobaczyłem taką dużą płytę i jak sobie pomyślałem jakbym miał taką drewnianą zrobić to mnie ciarki przeszły.
-
Mam nadzieję, że właściciel wątku się nie obrazi, jak pokażę przekrój przez futrynę regulowaną baj mi(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190326/f5dd545d383d57ff6bcf0464281be0b0.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190326/6783c69732f5925079a1dca6be0ebd33.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190326/e0d266f1b381c88f92c1f458cf424753.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190326/abe7fcdb84d53e7318e00b856cdec64f.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190326/7fb0d6946feb35eea57461e0a1c15606.jpg)
Piotr
-
To jak ja Ci mówię że takie rzeczy powinieneś pokazywać to nie. Jak grochem o ścianę. Czemu regulowana z dwóch stron?
-
Tam gdzie uszczelka będzie wklejona na stałe. Obie strony takie same, żeby było prościej. W takich elementach się maluje wygodniej niż z opaską 10cm w pionie.
Piotr
-
Mam jeszcze jedno pytanie ale to zadzwonię do Ciebie. :) albo nie. jak żeś dziadu kleił opaskę z tym piórem co wchodzi we wpust w futrynę?
-
Na 45* oczywiście.
Piotr
-
Nie ogarniam. Alkohol ma 40. To jak na 45?
Nie no serio bez śmiechów. Frezowałeś po klejeniu? Bo nie wiem jak to ogarnąć na 45 przed klejeniem.
-
Dokładnie. Najpierw kleiłem, potem frezowałem do 8mm.
Piotr
-
Że tak?
(https://i.imgur.com/jji7FTQ.jpg)
-
Tak. Taśmą lakierniczą.
Piotr
-
A później frez. Pietrek Ty warsztaty rób. Już wpłacam zalyyyyczkię. Ale to przed zamontowaniem musi być kruche jak jajeczko.
-
Ja to muszę swoje miejsce na forum zorganizować, bo tak wszedzie po trochu spamuję.
Piotr
-
Ja na ten Twój spam to już ze 3 lata wódkę odkładam.
-
Po kilku miesiącach udało mi się zrobić 5 drzwi. Dopiero teraz powoli zaczynam rozumieć jak się robi drzwi wewnętrzne. Nie jest to łatwy temat, po drodze jest dużo możliwości popełnienia błędu.
-
Fajnie to wyglada. Ciekawy materiał.
Piotr
-
Ładnie wyszło :)
Konik zrobiony laserem?
Napisz może o tych błędach, gdzie najłatwiej popełnić, czego unikać.
-
Szkoda, ze nie krok po kroku. Przydalby sie taki tutorial.
A robota zacna.
-
Mam jeszcze kilka drzwi do zrobienia to postaram się krok po kroku udokumentować.
Konik ręcznie wypalany, żadne tam lasery.
Jeśli chodzi o błędy to najwięcej czasu i nerwów zajęło mi zrozumienie, że ściana niekoniecznie jest zawsze w pionie. Różnica rzędu ułamka stopnia sprawi, że drzwi wydają się zwichrowane i nie domykają się jak należy. Do tego trzeba sprawdzać, czy ramiaki po kilku dniach się nie "zbananowały" od wilgoci no i pilnować kątów i jeszcze raz pilnować kątów. Jak mi któregoś razu wyszła różnica na przekątnych 3mm, to olałem sprawę, przecież to ułamek procenta, a potem musiałem docinać drzwi i pod zamek od nowa frezować.
Z rozpędu też dałem klej pod płycinę, na razie nic się nie dzieje, ale spodziewam się katastrofy jak przyjdzie lato.
Udało mi się też dać za dużo silikonu pod szybę i porobiły się zacieki. Na szczęście udało się wyczyścić, ale robota niepotrzebna.
Do tego ościeżnica łączona na ucios też sprawiła trochę problemów. Nie toleruje więcej niż 0,1 stopnia. Dużo też kłopotu sprawia zakończenie ościeżnicy na prosto. Fajnie to wygląda jak nie ma żadnego uskoku takiego jak w standardowych ościeżnicach regulowanych, ale wymaga dużo pracy i bardzo prostych ścian. Czasem nawet udawało mi się skleić ościeżnicę bez szlifowania miejsca łączenia, ale zwykle trzeba jednak trochę podszlifować.
-
Klasa
-
Dobrze, że mam drzwi przesuwne :) dobra robota :)
-
Piękne ..... gratulacje :)
-
Aby wszystko dobrze pasowało przy montażu dobrze jest pianować ościeznicę razem ze skrzydłem. Zamiast rozpórek płyta pilśniowa w filce i wszystkie luzy wychodzą same.
Piotr
-
Też o tym pomyślałem, żeby piankować ze skrzydłem, szkoda, że wcześniej się Piotrze nie wygadałeś.
Ale o co chodzi z tą płytą w filce? Możesz rozwinąć?
-
Racja Piotrze , ale przy węższych ościeżnicach ,zaś szersze to lepiej dać rozpórki .Do tego opaski z uskokiem i koniecznie regulowane - o wiele mniej roboty.
w fals kładziesz coś co wypełni szczeliny między ramiakami a futryną , wtedy piana Ci nie dociśnie
-
Oryginalne wzoru i super robota- naprawdę SZACUN
-
Też o tym pomyślałem, żeby piankować ze skrzydłem, szkoda, że wcześniej się Piotrze nie wygadałeś.
Ale o co chodzi z tą płytą w filce? Możesz rozwinąć?
Między skrzydło a futrunę wkładam paski płyty pilśniowej, która daje odpowiedni, równy luz.
Warto tez dać tymczasowy próg i nawet przy szerokiej futrynie jedna rozporka na środku wystarczy.
Piotr
-
A, teraz rozumiem. Fajny patent z tymi paskami.
Co do progu to też od początku dawałem tymczasowy, bez dodatkowych rozpórek, bo 22mm dębowiny tak łatwo się nie ugina pod naporem pianki.
Dzięki Panowie i Panie za słowa uznania.
-
Mega wzorki. Gratuluję pomysłowości !!!
-
miodzio Panie miodzio
-
Obiecałem krok po kroku, to proszę.
Pomijam pierwszy krok jakim jest przycinanie tarcicy (zagłębiarka z szyną) oraz jej struganie.
1. Przycinam na wymiar ramiaki pionowe. Wiem, że lepiej je zostawić z naddatkiem i potem dociąć po sklejeniu ramy, ale z domino nie ma to aż tak dużego znaczenia, a zawsze potem te 2mm można przyciąć bez problemu. Układam wstępnie te ramiaki i opisuję ich pozycję, dając ładniejsze strony na widoczną część drzwi (czyli tą od korytarza).
2. Zaznaczam na jednym ramiaku pozycje środkowe zawiasów i zaczynam frezować otwory pod te zawiasy. To proponuję korzystać z szablonu i frezu z łożyskiem górnym. Można też oczywiście zastosować frez o średnicy równej szerokości zawiasu i deski oporowej, ale może się zdarzyć coś takiego jak na zdjęciach poniżej. Zawias jest tylko 3mm od brzegu więc nietrudno o taką pomyłkę.
-
3. Przygotowuję ościeżnicę wycinając na niej wręg o głębokości 13mm(na zamontowanie uszczelki) i szerokości równej sumie grubości ramiaka i 7mm odejmując od wyniku szerokość deski stanowiącej opaskę, czyli w moim przypadku 36mm+7mm-20mm, co daje 23mm. Makieta dała z tym radę.
Poprzednio też od razu nacinałem 3mm wręg na zamontowanie uszczelki, ale przy tarczy z rzazem 2,5mm musiałem robić 2 przejścia i łatwo było coś zepsuć. Teraz mam frez, którego nie zawaham się użyć (ale to wkrótce).
4. Elementy ościeżnicy zacinam na 45 stopni, skupiając się głownie na poziomym elemencie, który od razu przycinam na gotowo, pilnując, aby szerokość światła drzwi wynosiła standardowe 80cm (lub 90cm). Do wąskich ościeżnic używam zwykłej ukośnicy (bez posuwu), szersze obrabiam zagłębiarką.
5. Montuję wstępnie ościeżnicę, aby zmierzyć szerokość skrzydła, bo tu kilka mm pomyłki sprawia różnicę.
6. Docinam deski na opaskę też na 45 stopni i sklejam z ościeżnicą lamelkami. Tu problem stanowi wcześniej zrobiony wręg na ościeżnicy, bo nie można podejść z lamelownicą, ale radzę sobie tak, że przenoszę zaznaczone miejsca na drugą stronę ościeżnicy i pilnuję tylko, żeby ustawić lamelownicę dokładnie na połowę grubości pozostałej deski. Przy ościeżnicy o grubości 23mm wychodzi to 10mm, czyli ustawiam lamelownicę na 5 mm. Tak naprawdę najpierw powinienem skleić ościeżnicę z opaską a dopiero potem robić wręg i docinać ucios, ale bez pilarki formatowej z pochyłem nie jest to takie łatwe.
-
7. Przykładam ramiak z zawiasami do odpowiedniego boku ościeżnicy i frezuję na niej otwory na te zawiasy.
8. Robię poprawki źle wyfrezowanych otworów doklejając pasujące elementy. Na drugi dzień ponowne frezowanie poprawianych elementów.
cdn...
-
7. Montaż zamka i klamek. Najpierw frezuję pod blaszkę zamka, potem podfrezowuję pod sam zamek, a następnie wiercę pogłębiając. Potem wymierzam środki otworów na klamkę i klucz i wiercę - najpierw wiertłem 2mm na przelot, a potem 20mm pod obu stronach osobno.
8. Docięcie ramiaków poziomych i wstępne złożenie. Jutro ulubiona część, czyli praca z domino.
-
No Panie , niezłą robota
-
Grubo!!! Naprawdę grubo!!! Bardzo fajna realizacja
-
Filmy, krec Panie filmy. Oglądalność murowana. Bardzo, ale to bardzo fajny wątek.
-
Jestem na TAK
-
9. Po wierceniu domino wstępne złożenie ramy. Tu taki mam mały myk, że do próbnego składania używam własnych, nieco zeszlifowanych kołków. Oryginalne często po wbiciu się zakleszczają i niepotrzebna szarpanina się z tego robi.
10. Po złożeniu ramy zaznaczam wręg na szybę, próbne cięcie na pilarce i jazda z koksem. Tym razem mały eksperyment robię - otóż pionowe ramiaki tnę po całości, a potem doklejam wstawki i ponownie domino w rękę. Całe szczęście zostały jeszcze kreski z poprzedniego wiercenia, więc nie ma z tym kłopotu.
-
11. Teraz szlifowanie. Rotex i papier 120. Potem wodowanie i po wyschnięciu frezowanie krawędzi i szlif 150. Big John pisze, coby pod olej poprzestać na 150, ale coś mało gładko mi się wydawało i dałem jeszcze 220. Przy frezowaniu popełniłem straszną kaszanę i teraz myślę jak to naprawić.
12. Po szlifie pokost lniany rozcieńczony 1:1 z jakimś rozpuszczalnikiem nakładany gąbką i na podwórko suszyć.
13. Do sklejania ramy przenoszę się do garażu, gdzie na dużym stole układam sobie ramiaki, poliuretan w rękawice i jedziemy.
14. Jak rama się klei przenoszę się do warsztatu i tam skręcam ościeżnicę i ustawiam ją do pionu i poziomu, po czym usztywniam do próbnego złożenia.
-
Mój tip na wyjmowanie kołków domino po przymiarce:
kołek chwytam szczypcami
szczypce są tak umieszczone by jak najbliżej kołka wystawały po za materiał
młotek i naparzam w szczypce wzdłuż osi kołka.
Dla sprawdzenia metody kontrole przeprowadziłem na lekko zmoczonych (spuchniętych) kołkach 12mm w dębinie i sośnie, kołki wychodzą bez uszczerbku na materiale.
Drzwi bardzo ładne, może i ja się kiedyś odwarze na taki projekt :)
-
A jakby się kto pytał, czemu u mnie w garażu taki duży stół stoi, to spieszę donieść, że popełniłem nowy. Niestety brak zdjęć z realizacji.
-
Najs :)
-
Super czyta się taką relację zdjęciową okraszoną opisem ..... jak najlepszy komiks.
Miałem ostatnio ten sam problem przy pasowaniu kołków domino. Używałem tych samych, w których ponawiercałem po jednym otworze chyba 5 mm. Potem wkładałem w otwór imbusik lub śrubokręt i wyciągałem ręką.
-
Ja stosuję przy lamelkach podczas wstępnego montażu .
Myślę że można do montażu płaszczyznę kołka domino pr******chać na papierze ściernym ,by wchodziła lżej i po kłopocie. :)
-
No tak właśnie zrobiłem te kołki do wstępnego montażu. Potem do klejenia używam nieoszlifowanych.
-
15. Sklejoną ramę przymierzam do ościeżnicy i zaznaczam miejsce na zaczep zamka. Przy poprzednich drzwiach skrzydło było razem z filongiem i całość sporo ważyła, więc musiałem wzywać kogoś do pomocy. Samą ramę dałem radę w pojedynkę.
16. Frezuję rowek na uszczelkę. Niestety tu zdarzył się kolejny zonk - w połowie ościeżnicy nagle frez opadł i rowek wyszedł zdecydowanie za nisko. Wydaje mi się, że trochę za słabo dokręciłem nakrętkę. No nic, makieta wycięła 3mm taśmy z drewna, którą wkleiłem w niepoprawny rowek. Jak zaschnie to najpierw wyrównanie frezem z łożyskiem, a potem ponowne rowkowanie.
17. Naprawiłem ubytek przy zawiasie.
Teraz przewiduję przerwę, bo taka ładna pogoda się zrobiła, że szkoda czasu na warsztat.
-
Chcieliście film....
-
Piękna robota. Jeśli możesz to krec filmy jak robisz.
-
Drzwi pierwsza klasa , ale bym jakąś ścianę dobudował co by tak same na środku nie stały :D
-
Minimalizm. Sam rozumiesz.
-
Obi, to są drzwi do innego wymiaru. Mogą być nieosadzone.
-
Chcieliście film....
to zwiastun(czy jakoś tak) to się nazywa ???
:)
-
18. Wywalam stare drzwi. Przy rozcinaniu pianki staram się prowadzić piłę jak najbliżej ściany, żeby potem jej nie czyścić.
19. Wstawiam nową ościeżnicę, poziomuję ją i mierzę ile ją trzeba przyciąć. Ponieważ tym razem okazało się, że ściana jest prosta to docinam na pilarce stołowej wszystkie elementy na tą samą szerokość. Gdy ściany nie trzymały pionu musiałem przycinać zagłębiarką aby jak najbardziej dopasować.
20. Dopasowuję deski opaski to złożonej w warsztacie ościeżnicy i zaznaczam gdzie mają iść lamelki. Ponieważ nie chciało mi się rozbierać ościeżnicy i znów jej składać to lamelowałem w pozycji pionowej, w związku z czym jeden z otworów mi nie wyszedł. Na ostatnim zdjęciu pokazuję jak sobie z tym poradziłem.
21. Wklejam lamelki w ościeżnicę, bo po jej zamontowaniu trochę trudniej będzie to zrobić.
-
22. Po zapiankowaniu ościeżnicy okazało się, że jednak popełniłem błąd pomiarowy i ta ościeżnica jest za krótka. Niewiele, jakieś 3mm, więc niewiele myśląc podciąłem odpowiednio opaski, po czym się okazało, że wkręt jest teraz zbyt blisko krawędzi i nie trzyma, przez co nie udało mi się ładnie dociągnąć opasek do siebie. Jest nauczka na przyszłość.
23. Wstawiam szybę w skrzydło i przyklejam listwy. Nie wiem co mnie opętało, ale te listwy wystawały dobre 2mm ponad ramiaki. Najpierw kątówką zeszlifowałem narożniki, coby przy struganiu nie niszczyć sąsiedniej listwy. Okazało się jednak, że struganie ręczne słabo mi wychodzi (bo jednak kaleczyłem te listwy sąsiednie), więc przesiadka na elektryczny strug - i tu też porażka, bo nie umiem go trzymać poziomo i zaczął mi podbierać ramiak. No to w końcu kątówka, potem rotex i jakoś ogarnąłem temat.
24. Naprawianie ubytków, podpis na górnym ramiaku i szlifowanie papierem 600.
25. Olejowosk jako ostatnia warstwa wykończenia. Na stronie jakiegoś producenta chemii wyczytałem, że olej to coś zupełnie innego niż pokost lniany i nie powinno ich się łączyć. Pewnie, nie powinno, ale jednak tak robię. Pokost ładnie mi wchodzi głęboko w drewno, potem szlifuję to prawie do białego papierem 600 i dopiero olejowosk. Acha - polecam gąbkę do nakładania oleju - nie potrzeba potem wycierać inną szmatką nadmiaru.
26. Montaż klamki i teraz czekam na wolną chatę, żeby przeszlifować ościeżnice i zaolejować je.
-
Super!
Wielki plus za pisanie o wpadkach, których sam osobiście walę pełno ucząc się "stolarki"
-
Wielki PLUS za opis a i robota na piątke
-
Serio zmywakiem kładłeś olej?
Nie odbarwiał?
Piotr
-
listwy wystawały dobre 2mm ponad
I tak mogłeś zostawić , lepiej by wyglądało jak na równo
-
Jeśli chodzi o olej to idę o krok dalej i nakładam tą włókniną ścierną ze zmywaka dzięki czemu mam pady jak z Festoola ;) .... czyli dodatkowo jest lekki szlif
-
Te pady są też 3m, klingspora i boll
-
Serio zmywakiem kładłeś olej?Nie odbarwiał?
Nie odbarwiał. Pierwotnie nakładałem olej szmatką, ale ręce od razu uwalone i po nałożeniu drugą szmatką musiałem wycierać, a gąbkę zanurzam w oleju tylko na krawędzi i jak za dużo go jest to całą powierzchnią szoruję i jest ok.
Co do pomyłek, to jeszcze nie koniec. Fotek nie zrobiłem, bo mnie szlag o mało nie trafił.
Poprosiłem sąsiada, coby mi pomógł skrzydło przenieść na górę i zamontować. Przynieśli my, zamontowali, podregulowali. Zamykam drzwi, a tu zonk. Skrzydło wystaje ponad ościeżnicę jakieś 5mm.
Okazało się, że zaczep zamka zamontowałem zbyt blisko krawędzi. Dlaczego tak się stało? Ano dlatego, że kończył mi się materiał a pozostały mi lekko skrzywione ramiaki. Po naprostowaniu ich na wyrówniarce straciły ponad 5mm na grubości. Szablon pod zamek miałem zrobiony na grubsze skrzydło, więc zamek nie jest po środku grubości, tylko lekko z boku. Przy wymierzaniu zaczepu zamka wziąłem wymiar nie z tej strony skrzydła - pomyliłem górę z dołem - klamek nie było to i łatwo o taką pomyłkę. Jakbym jeszcze raz w warsztacie przymierzył drzwi po zamontowaniu zaczepu to bym od razu wyczaił pomyłkę i jakoś ładnie naprawił a teraz to trochę dłubaniny ręcznej będzie.
-
Spoko co się nauczyłeś to twoje. Jesteś w 1% ludzi którzy zrobili hi endową stolarkę. A imo drzwi i krzesła to rite of passage.
-
Spurpurowiałem na całej twarzy. Dzięki.
-
Witam .
Ależ te drzwi wymęczyłeś ,gratuluję finiszu . Praca nad tym projektem będzie Ci procentowała
przez wiele lat ,o ile wyciągniesz właściwe wnioski . Sam kiedyś zrobiłem drzwi do swojego domu ,
stolarz ,który je zobaczył ,zamilkł na dobrą chwilę .
Pozdrawiam .