Autor Wątek: Flight case albo jak kto woli skrzynia na kółkach na piec gitarowy  (Przeczytany 5735 razy)

Offline gwd

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1074
Odp: Flight case albo jak kto woli skrzynia na kółkach na piec gitarowy
« Odpowiedź #15 dnia: 2018-07-12 | 10:10:29 »
A propos, pytanie techniczne, jak dodawać zdjęcia, aby były po kolei w tekście? Bo w poście powyżej zdjęcie czarnego case'a miało być zaraz po linku do sklepu. 


Offline gwd

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1074
Odp: Flight case albo jak kto woli skrzynia na kółkach na piec gitarowy
« Odpowiedź #17 dnia: 2018-07-12 | 10:21:27 »
Popełniłem też kilka błędów wykonawczych wynikających głównie z pośpiechu ale są w zasadzie pomijlanie małe a częściowo do usunięcia. Natomiast brak możliwości postawienia górnej części i potraktowania jej jako stołek (idealna wysokość) uważam, za największy błąd tego projketu. Wystarczyło chwilę pomyśleć i przyjrzeć się mechanizmowi działania przewidując jego skutki a nie bezmyślnie podpatrywać czyjeś wykonania (nawet jak są profesjonalne).   

Tym bardziej, że kilka elementów zaprojketowałem lepiej niż na produkcie, który był referencją (dałem m. in. inne, bardziej trzymające wszystko w kupie okucia narożników płaszczyny podziału skrzyni).

Bezmyślność niestety boli, tym mocniej, że konstrukcję zrobiłem dość pancerną począwszy od rozkroju i wzajemnego posadowienia płyt sklejki.

Offline istolarstwo

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6437
Odp: Flight case albo jak kto woli skrzynia na kółkach na piec gitarowy
« Odpowiedź #18 dnia: 2018-07-12 | 10:49:38 »
A jak byś w środku przykrecił po rogach po kawałku sklejki jako nóżki aby podnieść o wysokość zamka.

Pozdrawiam, Piotr


Offline gwd

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1074
Odp: Flight case albo jak kto woli skrzynia na kółkach na piec gitarowy
« Odpowiedź #19 dnia: 2018-07-12 | 10:55:17 »
Zacznijmy więc od konstrukcji.
Konstrukcję definiują dostępne okucia. Są pod sklejkę 6mm i 9 mm. Z racji ciężaru (>30 kg) i sporej wielkości wzmacniacza zdecydowałem się na sklejkę do profilu 9mm.
Sklejka kupowana była w markecie budowlanym więc z uwagi na spodziewane niedokładności cięcia, przy przekazywaniu wymiarów formatek do wycięcia (6 szt.) zdefiniowałem jak ma wyglądać rozkrój. Zależało mi na tym, aby już tego nie poprawiać w domu i żeby wszystkie boczne ścianki miały równą wysokość. Zatem w pierwszej kolejności, z jednego rzazu, wycięta została długa formatka a dopiero później pocięta na kawałki, które stanowią boczne ścianki. Górna i spodnia płyta nałożone są na sklejone boczne ścianki. Założenie było takie, że dolna a w szczególności górna płyta opierają się (leżą) na krawędziach bocznych, dzięki czemu spokojnie można na tym usiąć albo nawet stanąć, bez ryzyka, że płyta wpadnie do środka. Co teoretycznie mogłoby się zdarzyć, gdyby nie leżała na bocznych ściankach tylko byłaby zamocowana pomiędzy nimi.

Po zakupie i sprawdzeniu wymiarów (i oczywiście delikatnej korekcie) nastąpił montaż skrzyni w całości. W całości, gdyż znaczenie łatwiej zrobić skrzynię w całosci a później ja rozciąć niż osobno robić dwie niezależne części (dolną i górną). Niby sprawa oczywista, ale piszę to również dla tych którzy mają znacznie mniejsze doświadczenie w zabawach z drewnem. Robiąc skrzynię w całosci i później rozcinając w zasadzie nie da się tego zepsuć i zawsze dolna i górna część będzie do siebie pasować idealnie.

Zgodnie z koncepcją najpierw klejenie bocznych ścianek na klej wododporny, w ściskach narożnych i połapane zszywkami 25mm dość gęsto bo co ok. 10 cm na każdej krawędzi. Dlaczego 25 mm a nie np. 30mm? Bo przy sklejce 9 mm, zostaje 16 mm w sklejce co wydaje sie wystarczające a przy okazji z uwagi na okucia (kątowniki boczne) 30 mm nie ma ryzyka, że będzie zonk jak zszywka wyjdzie bokiem. Nawet jak gdzieś wyjdzie bokiem (co przy kikuset zszywkach i cienkiej sklejce statystycznie jest prawdopodobne) to i tak nie będzie widać. Zszywkę, która "wyszła" można wyciąć a rozerwanie i tak przykryje kątownik.

Szczęśliwie zszywki wyszły tylko dwa razy w tym raz od wewnątrz (nie przeszkadza bo będzie gąbka). Zresztą oba "wyjścia" wynikały z odbicia gwoździarki, którą za słabo trzymałem w niewygodnej pozycji i strzałów seryjnych.

Największą trudnosć sprawiło mi klejenie i pasowanie wszystkiego. Mimo zastosowania ścisków narożnych 90stopni nie wyobrażam sobie tego fragmentu bez pomocy drugiej osoby. Niestety z uwagi na schnięcie kleju trzeba to zrobić szybko i sprawnie.
« Ostatnia zmiana: 2018-07-12 | 11:14:34 wysłana przez gwd »

Offline gwd

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1074
Odp: Flight case albo jak kto woli skrzynia na kółkach na piec gitarowy
« Odpowiedź #20 dnia: 2018-07-12 | 11:00:41 »
A jak byś w środku przykrecił po rogach po kawałku sklejki jako nóżki aby podnieść o wysokość zamka.

Też miałem taki pomysł nawet nie ze sklejką tylko z twardym drewnem (bangkirai, więc nawet pod kolor by było). Niby można ale estetycznie słabo (w środku będzie gąbka) i mechanicznie wątpliwe bo sklejka to tylko 9 mm więc nie bardzo jest do czego przykręcać. Siły działały by na ścinanie i na wyłamywanie tego elementu.

Offline mefjuu

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 257
Odp: Flight case albo jak kto woli skrzynia na kółkach na piec gitarowy
« Odpowiedź #21 dnia: 2018-07-12 | 12:20:52 »
Mam pytanie - czy można takie coś zmajstrować bez nitów, a używając w zamian np. wkrętów z płaskim łbem?

Offline Puzii

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1991
Odp: Flight case albo jak kto woli skrzynia na kółkach na piec gitarowy
« Odpowiedź #22 dnia: 2018-07-12 | 12:28:44 »
Wkręty tak średnio. Nity nie wylecą, a wkręty już mogą. Zależy jak będziesz to transportował. Ja nie tacham sprzętu, tylko techniczni, ja tam nie wiem do końca czy oni tym rzucają czy nie, ale na pewno nie pieszczą się w delikatne traktowanie.Po pewnym czasie wkręty się mogą poluzować i zacząć wyrywać ze sklejki.
Mam na ten  temat swoje zdanie, ale się z nim kategorycznie nie zgadzam!

Offline gwd

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1074
Odp: Flight case albo jak kto woli skrzynia na kółkach na piec gitarowy
« Odpowiedź #23 dnia: 2018-07-12 | 12:29:35 »
Przy zastosowaniu takiej konstrukcji jak opisałem powyżej, czyli takie ułożenie formatek, klej plus gęsto zszywki, konstrukcja jest absolutnie pancerna nawet bez okuć i nitowania. Okucia, nity to raczej kwestia estetyki. Najsłabszym punktem przy konstrukcji bez nitów będzie montaż okuć i rączek do przenoszenia. Dodatkową trudnością jest to, że wkręty musiłałyby być bardzo krótkie bo sklejka ma tylko 9 mm

Czyli bez nitów można ale nie wyobrażam sobie jednak tej konstrukcji bez gęstego zbicia całego pudła zszywkami.

Dlaczego jednak nie chcesz stosować nitów? Paczka nitów 250 szt. w rozmiarze 4,8x18 kosztowała ok. 40 pln. Mam nitownicę pneumatyczną więc samo nitowanie poszło bardzo sprawnie ale można też z powodzeniem wykorzystać nitownicę ręczną za kilkadziesiąt złotych.   

Offline gwd

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1074
Odp: Flight case albo jak kto woli skrzynia na kółkach na piec gitarowy
« Odpowiedź #24 dnia: 2018-07-12 | 13:37:26 »
Po sklejeniu i zbiciu konstrukcji przyszedł czas na wykończenie samego pudła: wyrównanie krawędzi i malowanie.
Niestety zgodnie z przewidywaniem formatki równe były tylko teoretycznie więc po tym jak klej związał przeleciałem niektóre krawędzie frezarką z frezem trzpieniowym z łożyskiem, żeby żadna z krawędzi nie wystawała nawet na ułamek mm poza obrys ścianki bo uniemożliwiałoby to równy montaż kątowników i okuć.
 
Malowanie: po taniości, marketowy olej do tarasów. Tak jak już wcześniej pisałem: malowane 4 razy z przerwami technologicznymi. Drugie malowanie na następny dzień po pierwszym, czwarte ponad tydzień po trzecim. Więcej sklejka oleju nie przyjmuje.
Malowane wałkiem i uwaga praktyczna: sklejka nierówno chłonie. Mimo czterokrotnego malowania powierzchnia nie jest jednolicie wybarowiona. W tym projkecie to nie przeszkadza ale na przyszłość trzeba to brać pod uwagę. 

Oczywiście pomiędzy kolejnymi malowaniami, przecierane papierem ściernym (a. dla zmatowienia, b. aby usunąć włos który wstaje z drewna). Przed ostatnim malowaniem na gładko szlifierką mimośrodową drobnym papierem bodajże 180. Ostatnie malowanie dało niemal lustro. Co widać na zdjęciu poniżej (światło odbija się od górnej płaszczyzny).
« Ostatnia zmiana: 2018-07-12 | 13:44:11 wysłana przez gwd »

Offline Paweł B.

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 450
Odp: Flight case albo jak kto woli skrzynia na kółkach na piec gitarowy
« Odpowiedź #25 dnia: 2018-07-12 | 14:03:41 »
u mnie zamki tak się odginają więc można kłaść na podłodze:


U Ciebie tak nie można?

u mnie mam naładowane ponad 30kg i case mam z 6,5 mm sklejki:) 
« Ostatnia zmiana: 2018-07-12 | 14:16:55 wysłana przez Paweł B. »

Offline gwd

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1074
Odp: Flight case albo jak kto woli skrzynia na kółkach na piec gitarowy
« Odpowiedź #26 dnia: 2018-07-12 | 17:26:32 »
Konstrukcja skrzynki powstała. Czas na rozcięcie i na montaż okuć. Przed planowaniem lini cięcia jeszcze raz przeliczyłem wysokść cięcia. Założenie było takie, żeby po pierwsze wzmacniacz stał stabilnie, po drugie, żeby na niższa (spodnia część) była na tyle wysoka, by zmieściły się okucia.
Z uwagi na możliwe częste przemieszczanie zestawu od początku założenie było takie, że wzmacniacz będzie stał na sklejce, która z kolei będzie położona na warstwie gąbki. Dzięki czemu gąbka będzie stanowić naturalny amortyzator i mimo sporego ciężaru pieca, z uwagi na powierzchnię styku ze sklejką, nie będzie się łatwo kompresować. Zapewnienie amortyzacji jest o tyle istotne, że wzmacniacz jest lampowy więc dobrze byłoby, aby na lampy nie działały duże siły bezwładnosci szczególnie udarowo.

Po wyznaczeniu linii cięcia poszło już gładko. Z uwagi na gabaryt zdecydowałem się nie taszczyć całej skrzyni na piłę stołową tylko rozciąć małą pilarką Bocha GKS 12 V. Wprawdzie dwa razy trafiłem na zszywki ale nie miało to najmniejszego znaczenia dla jakości cięcia.

Po przecięciu montaż prolili alu. W przeciwieństwie do wielu case'ów jakie widziałem w sieci połączenie skrzyń profilem zrobiłem tak, że dolna skrzynia okuta jest profilem męskim a górna w żeńskim. Dzięki takiemu zorientowaniu profili w dolnej części nie będzie gromaził się kurz, piach czy inne śmieci. Gdybym zrobił odwrotnie w rowku "V" w naturalny sposób bo grawitacyjnie gromadziłby się bród, który od czasu do czasu należałoby usuwać. Nota bene nie znajduję żadnego powodu dla, którego producencji montują odwrotnie.

Rozplanowałem nity dość rzadko, na dłuższych krawędziach co 12-15 cm a i tak zeszło prawie całe opakowanie 250 nitów. Stosunkowo rzadkie rozmieszczenie nitów nie ma żadnego znaczenia konstrukcyjneog bo tak jak pisałem wcześniej całość w kupie trzyma klej i gęsto strzelane zszywki. Od wewnętrznej strony skrzyni tam gdzie nie ma profili alu i nit rozpęczniałby się bezpośrednio w sklejce dla zapewnienia pewniejszego osadzenia dawałem powiększone podkładki dedykowane do nitów czyli wewnętrzna średnica fi 4,9mm.

Nity stosowałem 4,8x18mm, ale wydaje mi się, że nawet lepszy byłby zestaw 4,8x16 i zwykła podkładka powiększona pod M5 (wewnętrzene fi 5,3mm). Wówczas bardziej by wciągało nit w sklejkę a tym samym mniej by wystawał przeszkadzając w montażu gąbki. Wówczas jedynie w niewielu miejscach byłoby konieczne zastosowanie nitów 18 mm (w zasadzie tylko w narożach krawędzi łączenia obu części skrzyni) czyli tam gdzie jest podójna warstw okuć (profil alu a na to nachodzący stalowy narożnik). 

Offline gwd

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1074
Odp: Flight case albo jak kto woli skrzynia na kółkach na piec gitarowy
« Odpowiedź #27 dnia: 2018-07-12 | 17:31:15 »
u mnie zamki tak się odginają więc można kłaść na podłodze:
U Ciebie tak nie można?
u mnie mam naładowane ponad 30kg i case mam z 6,5 mm sklejki:) 

Próbowałem przed chwilą i niestety nie odginają się :( U Ciebie odginają się lekko, czy musisz ciągnąć na maxa?

Nie sama waga jest problemem ale również powierzchnia, dałem 9 mm bo u mnie boczne ścianki mają sporą powierzchnię i nie chciałem, aby boczne ścianki gięły się przy nacisku jak tektura.

Offline Paweł B.

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 450
Odp: Flight case albo jak kto woli skrzynia na kółkach na piec gitarowy
« Odpowiedź #28 dnia: 2018-07-12 | 17:55:14 »
Bardzo lekko się odginają

Online jaworek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2477
Odp: Flight case albo jak kto woli skrzynia na kółkach na piec gitarowy
« Odpowiedź #29 dnia: 2018-07-13 | 00:04:36 »
Co za paczka będzie w tym mieszkać?