miałem dylemat też.
w sumie mam dwie małe (maktec i makita, prawie te same modele, około 200-250zł za sztukę chodzą lub chodziły)
ze stolikiem w sklejce ten frez śmiga mi od wiosny i przerobił już bardzo dużo metrów krawędzi, jestem zadowolony, ale od początku nastawiłem się, że będzie tam siedziała na stałe.
druga śmigam z wolnej ręki, ale sporadycznie
do tego mam od niedawna chyba to samo co w gizmo garaż (black and decker) ale na niej śmigałem mało, ale np. wyciąć kółka jakieś, to już bajka.
czyli mam 250+250+niewiem-300 czyli jakieś 700zł-800zł na 3 frezarki do różnych funkcji, bo nie mam czasu na przezbrojenia
jedna zarabia po godzinach, dwie z doskoku póki co "hobbistycznie" i do nauki
ale jakbym miał czas i bawił się tylko od czasu do czasu, to pewnie wybrałbym: RT0700CX2J
ps. pod stolikiem oczywiście MT3700