Niestety, ale zrozumie to ten co sam działa w legalu...
Koszty, koszty, koszty, podatki, podatki, podatki...
Masakra.
Jakby dało się sprzedawać ilości hurtowe to można myśleć.
Ja puki co (i nie bardzo widzę perspektywę zmiany
![emoji6](https://s3.amazonaws.com/tapatalk-emoji/emoji6.png)
), działem jako mała "manufaktura", ograniczone moce przerobowe, ograniczone zapotrzebowanie na rynku.
Panie, z tego nie da się wyżyć
![emoji23](https://s3.amazonaws.com/tapatalk-emoji/emoji23.png)
Dlatego u mnie to dodatek do etatu i sprzedaż bezpośrednia, bo przy dystrybucji musiałaby to robić za paczkę chipsów
![emoji23](https://s3.amazonaws.com/tapatalk-emoji/emoji23.png)
Chłopaki sami ogarniają swoją sprzedaż, po co dzielić się zyskiem na kilku ![UĹmiech :)](https://kornikowo.pl/Smileys/default/smiley.gif)
Dla szczęścia mas nas drewnojadów, to nie kwestia pazerności tylko co na to nasze "wspaniałe" nierządy skarbowe. czy wincyj znaczy mniej bo złodzieje zeżrą całą radość i zysk z roboty???