Wszyscy ostatnio robią stoliki, zliczyć już ich nie można,
Jeden robi bez prądu w piwnicy, drugi robi stół ze stołu, jeszcze inny stół z plastrów a następny stół do warsztatu jak obok następny robi stół z żywicą do salonu aaaaaa i jeszcze bym zapomniał o tych małych stolikach do strugania
skoro wszyscy robią stoliki to zrobię i ja
dla odmiany ja zrobię z drewna, a co niech się różni od tych z plastrów ze stołu
Do zrobienia stolika skłoniła mnie
jęcząca żona bo dziecko nie ma na czym rysować główna nagroda w konkursie październikowym czyli Blumowska miarka
No dobra to teraz może coś o stoliku
Stolik czy biureczko jak już wspomniałem ma byc dla 2,5 letniej mojej córeczki co by dziecię miało gdzie sobie kolorowanki malować i żeby nie musiało to robić na moim stoliku
Stolik ma być nieduży bo miejsca na niego brak ale tak żeby dziecko wygodnie mogło rysować po kartce formatu a4 wiec blacik musi byc coś około 400mm x 600mm i wysokość stolika około 500mm.
Piszę że około bo jak zwykle plan jest w głowie i często się zmienia
nie umiem ładnych rysuneczków robić w keczapie więc narysowałem ołóweczkiem, i będzie wyglądał mniej więcej tak
jak widzicie boki i tył mają być wypuszczone powyżej blatu żeby kredki nie spadały a od frontu w blacie będzie wyfrezowany rowek.
Blacik ma być unoszony bo pod nim będzie schowek na kolorowanki, kredki itp. tutaj nie chcę szuflady żeby dziecko co chwila nie szurało krzesełkiem po podłodze odsuwając się żeby ją otworzyć i tu jest moje pierwsze pytanie do Was jakie zawiasy użyć żeby blat się ładnie otwierał do góry ? zwykłe meblowe wystarczą ? może jakiś system który będzie wolno zamykał blat tak żeby paluszków nie przytrzasnęło i nie kosztującego tyle co krocia z katalogu bluma
Dziś już troszkę podziałałem w temacie. Zacząłem od przytargania kilku desek Klonu, to jeszcze zapas z tych co w zeszłym roku wygrałem w konkursie Kosy po zlocie
Jak już przytargałem to od razy porozcinałem na mniejsze kawałki, drewno leżakuje pod wiatą i choć jest suche to pewnie ma większą wilgotność niż 8% i dlatego postanowiłem porozcinać je na listwy a następnie posklejać żeby większe elementy nie pracowały tak mocno i nie wyginały się . Deski calówki pójdą na blat , boki i tył a z 50 mm zrobię nogi.
Jeszcze jedna rzecz o której się przekonałem rozcinając dechy, trza w końcu kupić tarczę do cięcia wzdłuż
Po rozcięciu czas na przestruganie, nogi strugam na kwadrat 45mm a pozostałe deski na 21mm które po klejeniu pewnie jeszcze zjadę do 18mm
Meec jak zwykle dał radę
cały materiał jest pocięty z zapasem po długości i dopiero po klejeniu elementów będę docinał na konkretny wymiar.
A tu już się klei pierwsza klejonka na blacik się robi
na dziś tyle udało się zrobić a ciąg dalszy wkrótce
wyżej pytałem o zawiasy ale jeszcze może macie pomysł na połączenie nóg z oskrzynią ? myślałem o podcięciu nóg u góry tak aby się zlicowały z oskrzynią wchodząc w nią do środka i od środka skręcić na wkręty ale może macie lepszy plan ?
i kolejne pytanie o wykończenie . Jak i czym biorąc pod uwagę że to dla dziecka jest i nie zależy mi na idealnych podkreślonych słojach pięknego drewna itp , tylko niech cieszy oko dziecka
może jakieś wzorki czy rysunki na tym zrobić ?