jakiś czas minął stół trochę posunął się do przodu
połóweczka gotowa...
mocowanie zawiasów to to co spędziło mi sen z powiek
żeby na końcu powstał potworek
śruby celowo nie kręciłem na zawiasach ... bo poprawiałem chyba ze 3 razy, ale o tym kiedy indziej...
stół ku mojemu zaskoczeniu jest meba stabilny a także mega ciężki, więc znowu z mobilnością na bakier...