Odnawianie starej toaletki

Zaczęty przez Juzeffo, 2018-11-27 | 21:46:33

Poprzedni wątek - Następny wątek

Juzeffo

Na warsztat wziąłem toaletkę pochodzącą prawdopodobnie z połowy ubiegłego wieku. Mebel pokryty był mazerunkiem, czyli malowaniem imitującym usłojenie drewna.



Zacząłem od rozebrania jej na możliwie najmniejsze elementy. Na bok poszły stare gałki, plecy z dykty, zatrzaski drzwiczek, podpórki półek oraz drzwiczki. Jedne drzwiczki podczas demontażu pękły na pół i musiałem je skleić. Rozmontowałem również na części pierwsze szuflady, które były solidnie pozbijane na gwoździe o długości 5 cm.





Następnie przystąpiłem do usuwania starej farby. Pierwsze warstwy usunąłem za pomocą żelu do usuwania starych powłok malarskich i cykliny. Kolejne warstwy usunąłem za pomocą szlifierki z papierem ściernym o gradacji 60-80. Nie szlifowałem do uzyskania idealnej powierzchni, ponieważ zauważyłem, że fronty są nie do odnowienia i postanowiłem je pokryć dębowym fornirem.



Wszystkie ubytki na drzwiczkach i szufladach uzupełniłem białą szpachlą do drewna i wyszlifowałem szpachlówkę.



Powierzchnie frontów szuflad oraz drzwiczek postanowiłem okleić dębowym fornirem. Płaty okleiny były mniejsze niż drzwiczki, więc musiały być połączone na środku frontów. Aby łączenie było jak najdokładniejsze, ciąłem okleinę na zakładkę. Po wstępnym przycięciu forniru położyłem jeden płat zachodzący troszkę na drugi, skleiłem je taśmą malarską, aby się nie przemieszczały. Następnie przeciąłem oba płaty na raz ostrym nożykiem. Nie było to wykonane jednym chirurgicznym cięciem, tylko kilkoma prowadzonymi po tej samej linii.



Mniejsze elementy powierzchnie przyklejałem za pomocą białego kleju, który po wyschnięciu staje się przezroczysty, natomiast większe przyklejałem za pomocą kleju kontaktowego w sprayu STA-PUT.





Następnie pozbywałem się nadmiaru forniru. Większe różnice usuwałem nożykiem, mniejszych nadmiarów pozbywałem się za pomocą małego struga, a na koniec wygładzałem wszystkie  ranty papierem ściernym o gradacji 120.



Niewielkie szczeliny, które powstały pomiędzy płatami okleiny uzupełniłem woskiem w pałeczkach. Taśmą malarską okleiłem szczeliny i po nałożeniu wosku spolerowałem nadmiar szmatką.



Fornirowane elementy pokryłem politurą szelakową. Najpierw zagruntowałem wszystko 5% roztworem politury, a potem kolejno po 5 warstw politury o stężeniu 15%, 10% i 5%. Co jakieś 3 lub 4 warstwy politury przecierałem wszystko stalową watą o grubości 0000.



Farbę z zawiasów ściągnąłem za pomocą żelu do usuwania starych powłok, a potem przeczyściłem je małą miedzianą szczotką na dremelu. Na koniec wypolerowałem zawiasy pastą tempo aby świeciły się jak psu nos.



Wszystkie zewnętrzne powierzchnie szafki przetarłem papierem ściernym 120 sklejając uprzednio elementy, które nie trzymały się jak należy, większe nierówności zaszpachlowałem.



Toaletkę z zewnątrz pomalowałem kilkoma warstwami farby kredowej. Pomiędzy warstwami wszystko lekko przecierałem papierem drobnym ściernym. Po wyschnięciu farbę zabezpieczyłem lakierem do farb kredowych tej samej firmy.




Wszystkie wewnętrzne elementy, nowe dna szuflad i plecy toaletki zostały pozostawione w naturalnej sośnie. Zabezpieczyłem je tylko dwoma warstwami oleju lnianego.



Szuflady złożyłem wykorzystując stare dziury. Aby dobrze się trzymały, włożyłem w otwory wykałaczki, a dopiero później wbiłem w nie nowe gwoździe. Spody szuflad przymocowałem kilkoma mniejszymi gwoździkami, aby wszystko nabrało sztywności. Wymieniłem także stare gałki na nowe - ceramiczne.



Stare zatrzaski kulkowe drzwiczek zamieniłem na nowe zatrzaski rolkowe. Potem przykręciłem drzwiczki, również upychając otwory wykałaczkami... i toaletka jak nowa :D





Trochę więcej zdjęć i dokładniejszy opis na mojej stronie: https://odnowionemeble.pl/metamorfozy-mebli/stara-toaletka
zapraszam na: odnowionemeble.pl

robson

Widzę że sprawiłeś toaletce nowe życie  :D czy drzwiczki i fronty szuflad oklejałeś jednostronnie ,czy na drzwiczkach chciałeś uzyskać taki rysunek .

Puzii

No i wyszło zacnie.. ;) Muszę się zabrać za swoje, bo mam kilka do renowacji ale jakoś ni ma kiedy.
Dobra robota
Mam na ten  temat swoje zdanie, ale się z nim kategorycznie nie zgadzam!

Gumiś

Juzeffo, doceniam dokładność opisu wszystkich etapów pracy.
Dla laika mojego pokroju to niezłe kompendium wiedzy.

A efekt końcowy zacny :D

M.ChObi

Zrobiłeś to tak fajnie że zaczynam oglądać te zdjęcia od  końca do początku i wmawiam sobie że tak fajną toaletkę zniszczyłeś ;D
Nie jestem jak Fyme , ja nie spamuję , piszę tylko małowartościowe posty w znacznych ilościach .

DaKa_Garage


hycel

Witam .
  Bardzo fajna praca ,staranne wykonanie ,ale nie jestem pewny czy uchwyty ,które zastosowałeś .są z danej epoki ?.
Kolejna sprawa ,wydaje mi się ,ze gdybyś fornirowane elementy zrobił w tym kolorze ,ale dwa tony ciemniejsze  ,
toaletka nabrała by wyrazistości . Oczywiście ja nie wiem w jakim pomieszczeniu ona będzie stała  z jakimi innymi
meblami , może twój wybór jest właściwy i ta kompozycja najlepiej pasuje do całości .
  Raz jeszcze gratuluję i POZDRAWIAM.

Juzeffo

#robson Drzwiczki i fronty szuflad oklejane obustronnie, rysunek jaki uzyskałem był zamierzony

#hycel Uchwyty na pewno nie są z epoki, królowały chyba wtedy takie plastikowe (przynajmniej takie były na toaletce i na szafce nocnej). W tym projekcie chciałem uniknąć barwienia i zachować naturalny kolor forniru, ale racja na pewno wyglądałoby to inaczej. Na razie nie wiem w jakim otoczeniu będzie stała bo mam nadzieję to sprzedać ;p

#M.ChObi Lubie tak sobie nieraz poniszczyć :)

#Puzii No to do roboty ;p Na mnie już czekają nowe obdrapusy, które zawalaja garaż i piwnicę :(

Dzięki za dobre słowa :) Staram się jak mogę
zapraszam na: odnowionemeble.pl