Kiedy dostałem kołyskę od kolegi była w bardzo opłakanym stanie. Wiele elementów było połamanych i zjedzonych przez drewnojady.
Etap 1: Rozłożenie na części
To co jeszcze się nie rozpadło rozłożyłem na części pierwsze. Części kołyski złożone były jedynie za pomocą drewnianych kołków. Wystarczyło je wyciągnąć lub rozwiercić.
Etap 2: Usuwanie korników
Następnie pozbyłem się korników. Wstrzyknąłem do otworów po kornikach środek owadobójczy, następnie wszystko zawinąłem folią i zostawiłem na parę dni aby wytępić wszystkie drewnojady.
Etap 3: Szlifowanie
Kolejnym etapem renowacji było wyczyszczenie papierem ściernym wszystkich elementów kołyski.
Przy pracy odsłaniały się coraz to nowsze tunele wyżłobione przez korniki tuż przy powierzchni. Niektóre części rozpadały się na drobne kawałki.
Zniszczony narożnik elementu wezgłowia postanowiłem nieco bardziej zaokrąglić.
Etap 4: Naprawianie zniszczonych elementów
Dwie nogi kołyski musiałem tylko wyszlifować i skleić w kilku miejscach.
Niestety dwie pozostałe musiałem niemal zrobić od nowa. Toczone elementy odciąłem, a środkowe części dorobiłem z nowego kawałka drewna.
Stolarz dociął mi odpowiedniej grubości kawałki drewna i wyfrezował wstępnie gniazda.
Następnie dłutem dopracowałem kształt gniazd. Toczone elementy, które wcześniej odciąłem, wkleiłem do nowych nóg. Połączenia wzmocniłem drewnianymi kołkami o grubości 12mm. Wszystkie pęknięcia, szpary oraz dziury po kornikach pokryłem szpachlówką.
Etap 5: Malowanie
Nogi i płozy kołyski postanowiłem pomalować na biało. Były tak poklejone szpachlą, ze inaczej się nie dało tego zrobić. Użyłem do tego farby kredowej, którą później pokryłem dwukrotnie bezbarwnym woskiem.
Etap 6: Fornirowanie
Najbardziej zniszczone elementy kołyski pokryłem fornirem sosnowym.
Etap 7: Politurowanie
Elementy wezgłowia oraz boki kołyski dwukrotnie pokryłem olejem lnianym, a następnie politurą szelakową typu orange. Politurowanie przeprowadziłem gruntując drewno roztworem szelaku o stężeniu 5%, a następnie nakładałem po 5 warstw politury o stężeniach 15%, 10% oraz 5%. Co kilka warstw lekko przecierałem wszystko watą stalową 0000.
Etap 8: Odnawianie uchwytów
Ostatnimi elementami do renowacji były uchwyty znajdujące się po bokach kołyski z których jeden był niestety pęknięty.
Uchwyty wyszlifowałem "tocząc" je na wkrętarce
W ten sam sposób dorobiłem ułamany kołnierz uchwytu.
Następnie elementy tak samo jak wcześniejsze części zaolejowałem i pokryłem politurą.
Etap 9: Składanie elementów
Na koniec wszystko skleiłem w jedną całość. Najpierw płozy skleiłem z nogami i elementami wezgłowia.
Później spasowałem ze sobą całość kołyski... i coś mi się to wszystko nie za bardzo podobało. Kołyska nie miała jak dla mnie odpowiednich proporcji. Wydawała mi się trochę za płytka. Po umieszczeniu na spodzie listewek, które tworzyły stelaż i materacyka zostawało troszkę ponad 10cm głębokości.
Etap 10: Poprawki
Postanowiłem dorobić do boków kołyski dodatkowe elementy upodabniając je do wezgłowia.
Nowe elementy nie miały czopów, nie miałem zamiaru także robić nowych wpustów w pomalowanych i zawoskowanych już nogach. Nowe elementy wkleiłem więc na kołki o grubości 8mm.
KoniecTo był mój pierwszy tak rozbudowany projekt i jestem z niego bardzo dumny. Dodam jeszcze, że kołyskę odnawiałem specjalnie dla mojej córki, która miała już za chwilę się urodzić.