Witam pierwszy mój projekt z drewna i żywicy jest na ukończeniu.  Pierwszy raz używałem żywicy, a są to 2 zegary. I jako, że robię pierwszy raz mam pytania o wykończenie. Ostatni szlif był papierem gradacji 240. Myślę jeszcze co wymyślić i czy zrobić cyfry zegara. I tu pytanie przeszlifować jeszcze drobniejszym, czy może od razu wodnym 1500 lub 3000? Czy może wystarczy? I czym odtłuścić po szlifowaniu? A czym i jak polakierować, do tej pory miałem styczność z lakierem. Myślę nad olejem jak i ile warstw i co polecacie? I szczerze wyszło to chociaż w miarę czy sknociłem?

Wykończyć możesz czym chcesz.
Do oleju p150 starczy jak pisze Jakacor ale na żywicy będzie widać rysy po tej gradacji. Trzeba by wyżej.
Możesz lakierem. Połysku nie robiłem, nie umiem, nie podoba mi się, nie miałem potrzeby.
Mat robiłem kemichala akrylem. Natryskiwałem też ostatnio remmersa hws112. Wyszło bardzo dobrze.
Przy HWS szlif wystarczy p180 - p240 bo to dość gęste i wszystkie drobne ryski zalewa.
Przy lakierowaniu żywicy ciężko będzie to zrobić bez natrysku bo nie masz słojów jak na desce i każdy ruch pędzla będzie widać.

Moje doświadczenia z olejami i olejowoskami są takie sobie. Zdanie mam powoli podobne jak Qiub.
Dodatkowo pamiętaj, że żywica dość szybko się rysuje i potem słabo to wygląda. Oleje i woski średnio zabezpieczą mechanicznie.
Ale jeśli to ma być zegar to pewnie styknie. A łatwo zrobić nawet w zapylonej norze.

Szlifować. Wszystko masz podane w karcie produktu. Ile schnie, jakie proporcje, szlifowanie itd.

Hej mega dumny i zadowolony z siebie ukończyłem te dwa zegary. To pierwsza moja praca z drewnem i żywicą. I jak wyszło, tylko szczerze by wiedzieć co poprawić w przyszłości.

Strużyn dzięki, zrobię zdjęcie. Fajnie że ktoś odpisał bo już myślałem, że nie wyszło 🙂

Podoba mi się, że znaczniki godzin nie przyciągają uwagi. Lubię kiedy zegar naścienny jest elementem wnętrza, na którym można zobaczyć, która jest godzina, jednak nie jest to pierwsza rzecz, która przyciąga uwagę. No i pewnie z tego powodu bardziej podoba mi się zegar z czarnym sekundnikiem. 

Tak się prezentuje na ścianie w salonie u rodziców 🙂

Przyszło mi do głowy, że kilka kropel farby fluorescencyjnej mogłoby ułatwić korzystanie wieczorem i nawet w nocy.