Autor Wątek: Kuchnia 2.0 - upgrade po 13 latach  (Przeczytany 13 razy)

Offline DMariusz

  • Aktywny użyszkodnik
  • ***
  • Wiadomości: 237
Kuchnia 2.0 - upgrade po 13 latach
« dnia: Wczoraj o 23:43:34 »
Dotychczas robiłem głównie ogrodowo, bez jakiejś wielkiej precyzji i finezji. Później trafiło się łóżko (drewniane) i jakieś przeróbki PAXów z Ikei do niestandardowych wymiarów. całkiem ładnie wyszło ;)
Niemniej jednak przy okazji remontu (czy też rozbudowy) domu oberwało się i kuchni - przechodzę na full robotę w płycie, z czym nie mam w ogóle doświadczenia. Liczę na jakiś odzew forumowych wyjadaczy.
Planowany zakres prac mocno rozłożony w czasie, bo cały czas mieszkamy i korzystamy z tej kuchni. A nie dość że mam pracę zarobkową to jeszcze coś na ogrodzie trzeba ogarniać jak to na wiosnę...

Generalnie na wyposażeniu garażu mam pilę (DWE4792), frezarkę (rtx0700), wiertarkę bosch pbd 40, ukośnicę i lamelownicę meec, zagłębiarkę parkside i trochę innej drobnicy (wiertarka, wkrętarka skrzynkę czy dwie narzędzi ręcznych). Co równie ważne - relatywnie niedaleko mam hurtownie meblową, która docina formatki ;)

Kuchnia bardziej w kształcie G niż klasycznego 'U'. Sam zakres prac/zmian z grubsza wygląda to tak:

0. Demontaż obecnej kuchni
1. Wymiana podłogi i sufitu :D
2. Przeróbka oświetlenia w kuchni
3. Montaż powrotny piekarnika, płyty, zlewu i paru szafek ;). No i zmywarki oczywiście :D
4. Naprawa szafki (słupka) - pod ciężarem kołki w dnie szafki zaczęły wyłamywać płytę
5. Przerobienie tegoż słupka na szuflady (głębokie półki '50' są mało praktyczne)
6. Blendy na około części wnękowej - po jednej awarii poprzednie nasiąknęły wodą i słabo wyglądają.

Mniej więcej tutaj jestem w momencie pisania tego wątku - co powyżej już skończone, co poniżej to w trakcie lub przede mną.

7. Zmiana szafki narożnej - zamiast kosza będzie LaMans z Peka (czyli de'facto nowa szafka).
8. Nowa szafka '60' pod zlew (stara rozłazi się na kołkach od wilgoci)
9. Nowe szafki '50' i '40' zamiast starej '30' - kuchnia będzie bardziej wchodziła na salon
10. Dopisuje bo zapomniałem - jakieś 2-3 szafki wiszące - byla jedna, idzie out i będą nowe, inne wymiarowo.
11. Wymiana frontów w 3/4 kuchni - stare fronty są odrapane i poobijane. Dzieci trochę już podrosły to liczę że uszkodzeń będzie mniej
12. Nowy zlew i płyta grzewcza (ważą się jeszcze losy 13 letniej zmywarki ale budżet nie jest z gumy)
13. Nowe blaty
14. Szkło/płyta na ścianę nad blatem


To idąc krok po kroku chronologicznie:
Sam demontaż kuchni czasochłonny i męczący ale prosty. Na starcie kupiłem takie poduszki do podnoszenia mebli i 4 kółka warsztatowe. Przyciąłem grubą płytę OSB tak, żeby wchodziła między nóżki szafek i.... wjeżdzam pod szafkę, pompuję poduszki aż się szafka lekko uniesie, skracam nóżki i przewożę na miejsce docelowe. Tam odwracam procedure - wydłużam nóżki, spuszczam powietrze z poduszek i wyjeżdżam.
Samo skucie starej podłogi, położenie nowej i podwieszenie sufitu było czystą przyjemnością. Pewnie dlatego że wyjechałem na 10 dni i wróciłem na gotowe.. nooo prawie gotowe, ale podobno budowlanka zawsze ma poślizgi.
No i szansa na pierwsze precyzyjne prace stolarskie - parapet na żywym oranizmie

Frezarka od spodu, piła 'japonka' po bokach

Dalej szpachlowanie, malowanie (niestety nie zawsze w tej koleności) prace koncepcyjne, wizualizacje i wykrywanie pierwszych wpadek. Otóż zamówiłem blendy na rozmiar starych (z plyty 36mm) a nie pomyślałem ze zmiana sufitu zmieni wysokość. Jako że akurat 'zabudowana' część kuchni zostaje bez zmian to dołożyłem taki próg na suficie :D
Dla porównania - wizualizacja taśmą malarską ułożenia lamp na suficie - bez progu


A przy mocowaniu blend już widać schodek na suficie


No i tutaj dochodzimy do punktu naprawy szafy, która będzie stała w tej wnęce. Jako że szafa klejona to uzywając ścisków z Juli jako rozpieraka i brzeszczotu do metalu wyciąłem dno. Dłutkiem i papierkiem wyrównałem na gładko i wstawiłem w to miejsce kawałem płyty na samowierty. żeby Uniknąć deformacji tego dna od ciężaru wymieniłem nóżki na Axilo i podpieram nimi również bok szafki. samo wkręcanie od kantówek przyłapanych w dwóch osiach coby kąty zachować




Rozplanowałem sobie wysokości i pokręciłem szuflady wewnętrzne (bluma Tandembox Anaro). Wziąlem się również za montaż słupków - 2 słupki dwuczęściowe i w trzecim tylko część górna 'wisząca'. Ta dziwna konstrukcja z desek i ścisków (rozpieraków?) to mój sposób na wieszanie tego od linijki. Dodam, że wnęka jest za głęboka - nie ma listwy z tylu, wisi na bokach.
Dalej lodówka, zawiasy 110 i najniższa szuflada samoróbka na wymiar - z marginesem 2mm na gofrownice ;)
Wlasnie.... zrobilem na szybko nawierty od szablonu do szuflad i brakło troche wysokości :D musiałem przenieść otwory poniżej minimalnej grubości szablonu. w pośpiechu człowiek robi 2 razy. Na szczęście pozostale szuflady wpasowaly się idealnie. w wyzsze wejdą wody octy czy inne oleje i finalnie wyszlo super jak na mój pierwszy samodzielny mebel ;) a to dopiero początek tej historii....