Autor Wątek: Skrzynie-donice ogrodowe kaskadowe  (Przeczytany 1782 razy)

Offline Myszek

  • Aktywny użyszkodnik
  • ***
  • Wiadomości: 227
Skrzynie-donice ogrodowe kaskadowe
« dnia: 2020-05-03 | 00:53:57 »
Cześć.
Kolejny ostatnio projekt, tym razem spory.
Zgłosił się do mnie sąsiad z prośbą o pomoc w wykonaniu skrzyń-donic ogrodowych na warzywa. Pokazał mi rysunek jakby to chciał widzieć. Wszedłem w to. Sam nie był w stanie tego ogarnąć, przede wszystkim z powodu braków sprzętowych, a nie chciał tego robić miesiącami piłką i jedną wkrętarką. Ja potraktowałem to jak poligon doświadczalny :) A takie są efekty :







Z mojej strony robota jest zakończona. Trzeba to jeszcze raz przemalować, lekka szpachelka gdzie-niegdzie itp. Potem musi sobie do tego nawieźć ziemi, a trochę tego tam wejdzie. Jest tam jeszcze troszkę drobnych robót, więc może przy dobrym piwku coś pomogę ;) Narazie to żona goni mnie, żebym dokończył rozpoczęte projekty na własnym podwórku.
Przy okazji to zarobiłem na tym parę ładnych stówek, sąsiad się uparł i koniec. W życiu nie przypuszczałem, że zarobię na hobby choćby złotówkę ;)
« Ostatnia zmiana: 2020-05-03 | 00:57:44 wysłana przez Myszek »
Każdemu jego Everest

Offline amciek

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 894
Odp: Skrzynie-donice ogrodowe kaskadowe
« Odpowiedź #1 dnia: 2020-05-03 | 09:00:38 »
Fajnie wyglądają. Z czego robione? Ciekawi mnie ile przetrwają. Powiedz sąsiadowi, żeby dał siatkę na krety bo takie donice uwielbiają nornice. A one są gorsze niż krety. Zeżre wszystko.

Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka


Offline Pio

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1294
  • Laik nie expert.
Odp: Skrzynie-donice ogrodowe kaskadowe
« Odpowiedź #2 dnia: 2020-05-03 | 09:44:05 »
Powiedz sąsiadowi, żeby dał siatkę na krety bo takie donice uwielbiają nornice.

 Popieram. Któregoś roku skonsumowały u mnie prawie wszystko co nie wystawało z ziemi.
To ma bardziej służyć niż wyglądać.

Offline PWCplus

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 289
Odp: Skrzynie-donice ogrodowe kaskadowe
« Odpowiedź #3 dnia: 2020-05-03 | 11:55:12 »
Powiedz sąsiadowi, żeby dał siatkę na krety bo takie donice uwielbiają nornice.

Donice stoją na betonowej kostce ;)

Offline VelYoda

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6829
  • Aquila Haliaeetus Poloniae
Odp: Skrzynie-donice ogrodowe kaskadowe
« Odpowiedź #4 dnia: 2020-05-03 | 16:55:11 »
Jesli to ma byc podniesiona grządka to siatka po calosci obowiazkowa,
Oczka 10x10?
haliaetus lub haliaetos – morski orzeł (bielik), rybołów, od gr. ἁλιαιετος haliaietos – morski orzeł (bielik), rybołów, od ἁλι- hali- – morski, od ἁλς hals, ἁλος halos – morze; αετος aetos – orzeł.

Offline Daraas

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3471
Odp: Skrzynie-donice ogrodowe kaskadowe
« Odpowiedź #5 dnia: 2020-05-03 | 18:13:10 »
U Panie kawał projektu :) jestem również ciekaw z czego robiłeś, czym zabezpieczałeś :)

Offline Myszek

  • Aktywny użyszkodnik
  • ***
  • Wiadomości: 227
Odp: Skrzynie-donice ogrodowe kaskadowe
« Odpowiedź #6 dnia: 2020-05-03 | 19:31:11 »
Drewno to świerk. Materiał był już oheblowany i wysuszony. Sąsiad kupił to jako deski podłogowe długości 5 m, grubości 25mm , szerokość 17cm z piórem/wpustem. Klasa raczej nienajwyższa (pewnie gorszy gatunek za lepszą cene), ale do takiej roboty lepszych nie trzeba. Do tego jeszcze trochę belek 45/90mm i sterta listew do wykończenia góry i łączeń pionowych.
Pióro zostało ścięte, bo było to cholernie upi***liwe przy łączeniu tych dech.
Na surowe drewno poszło parę warstw impregnatu gruntującego  bezbarwnego Tytan NW ,na to jeszcze od środka impregnat sadolinu classic hybrydowy (pod folię), natomiast na zewnątrz po gruntującym poszła lakierobejca sadolinu machoń. Teraz będzie chyba trzecia warstwa szła i to będzie tyle.
Kostka, którą widać na pierwszej focie została w większości rozebrana, zostały tylko rzędy pod ścianami i w ścieżkach wewnętrznych.
Siatka będzie jak najbardziej, na ostatniej focie nawet gdzieś tam pasek widać rzucony na wierzchu.
Cała konstrukcja jest nad powierznią podłoża na kotwach wbijanych (30 szt - śni mi się po nocach, najgorszy etap roboty), więc mamy nadzieję, że długo pożyje. Ja bym dookoła dał jakąś maskownicę do ziemi, ale to już sąsiada brocha.

Cały materiał, który został trafił do mnie, wiec teraz u siebie robie, ale w skali mikro ;)
Każdemu jego Everest