Kornikowo - Forum stolarskie
Wasze projekty => Krok po kroku => Wątek zaczęty przez: Lechu w 2019-04-02 | 21:56:47
-
Parę osób dopytywało mnie o relację z realizacji ogrodu zimowego, którą rozpocząłem 2017 roku. To jak dotychczas największa i najważniejsza moja realizacja. I do tego najbardziej długotrwała. Miałem kilka zrywów kiedy zbierałem się w sobie, brałem wolne w robocie aby nadgonić i starałem się popychać temat do przodu. Nie bez znaczenia była również kwestia finansowania - przestoje w pracach pozwalały na zebranie kasy na kolejny etap.
Temat niestety jeszcze nie do końca sfinalizowany ale o tym będzie na końcu wątku.
Na początek kilka danych na temat samej konstrukcji + w załączeniu projekt który ulegał pewnym modyfikacjom w trakcie realizacji. Głównie za sprawą podpowiedzi ze strony kolegi Norberta_O któremu w tym miejscu chciałem serdecznie podziękować za wsparcie w trakcie całej realizacji. Dzielił się swoim doświadczeniem i wiedzą co pozwoliło mi ustrzec się pewnych błędów.
Podstawowe dane
- planowane wymiary ogrodu: dłxszer 7745 x 3880; wysokość w najniższym punkcie 2100, wysokość w szczycie 2753mm.
- pokrycie dachu: 1/3 szerokości płyta OSB 22mm + blacha na rąbek; 2/3 szerokości panele szklane (szyby zespolone dwukomorowe)
- belka podwalinowa KVH 140x80
- słupy KVH 140x140
- belka płatwiowa / murłata BSH 140x180
- krokwie BSH 80x160
- rozstaw osiowy krokwi 852mm
- panele szklane o wymiarach ok 800x2650
Powierzchnia ogrodu zimowego to ok. 32m2
Ogród ma docelowo być całoroczny więc kluczowe było dobre zaizolowanie + zaplanowanie jakiejś formy ogrzewania.
-
Lipiec 2017
Start oczywiście od fundamentów. Ten etap prac zleciłem budowlańcom - ja nie mam doświadczenia w betonowaniu/murowaniu. A nie chciałem się uczyć na tak dużej dla mnie realizacji.
Jak wspomniałem wcześniej: powstała płyta fundamentowa jest izolowana tak aby można było w zimę korzystać z ogrodu. Pod posadzkę poszło 20cm twardego styropianu. Boki ocieplone 10cm styropianu.
Poziom '0' płyty równany do poziomu posadzki wewnątrz domu.
-
Sierpień 2017
Początek pracy z drewnem i moje początki z 'ciesielką'. Powstaje szkielet ogrodu i najważniejsze jego elementy. Wszystko poskładane na koniec i zakotwione do budynku i do fundamentów.
Po wykonaniu szkieletu we wrześniu tego roku po raz ostatni pojawili się budowlańcy, aby wykończyć posadzkę płytkami z gresu.
Pod gres poszły elektryczne maty grzewcze - jako docelowe główne źródło ogrzewania.
-
Październik-Listopad 2017
Po 2 miesiącach przerwy wróciłem do tematu i zabrałem się za wykonanie pozostałych krokwi.
Również wyklarował się sposób montażu tych krokwi do dolnej belki (?) płatwiowej. Po wielu dywagacjach czy ryzykować samodzielne wykonanie połączenia na jaskółczy ogon czy pójść w rozwiązanie systemowe, wygrała druga opcja.
Zastosowałem łączniki Hoba Fix dedykowane do tego typu konstrukcji. Pomimo znacznego kosztu postanowiłem nie ryzykować. Górę wzięła kwestia bezpieczeństwa - dach kryty 2 komorowym szkłem + zimą śnieg - będzie swoje ważył. Nie chciałem ryzykować że konstrukcja spadnie komuś z domowników na głowę. Mogłoby zaboleć.
Na koniec konstrukcja przeszlifowana i pomalowana dwukrotnie lazurą Remmers HK-Lasur w kolorze Dąb Rustykalny.
-
Zima/Wiosna 2018
Przez zimę niewiele się działo i rzadko zaglądałem do garażu (czyt. warsztatu). Prace głównie przy wykonaniu tzw. rygli, tj. poprzeczek spinających krokwie. Rygle jednocześnie stanowią miejsce gdzie łączyć się ma dach "pełny" (pokryty OSB i blachą na rąbek) z dachem szklanym.
Rygle mocowane już tym razem na szop i gniazdo. Tyle że gniazda w krokwiach takie "półotwarte", czyli że dało radę rygle wsunąć od góry pomiędzy już zamontowane krokwie. Po zamontowaniu rygle połączone z krokwiami jedynie na jeden dłuższy wkręt kręcony poprzecznie przez rygiel do krokwi. Powinno wystarczyć, jako że w tym miejscu konstrukcja nie powinna mocno pracować.
W międzyczasie dotarły również elementy systemu mocowania paneli szklanych z firmy Aluron.
System to kilka rodzajów profili aluminiowych kręconych do konstrukcji dachu od góry które w połączeniu z kilkoma róznymi uszczelkami gumowymi tworzą konstrukcją w której montuje się panele szybowe.
Na zdjęciach w załączeniu widać póki co pierwszy podstawowy profil alu zamontowany na krokwiach i ryglach.
-
Co tu dużo pisać. Zawodowa robota.
Projekt, wykonanie - I klasa.
-
Czekam na dalszy ciąg, mam do wykonania identyczną tylko 3,3x3,3m...
-
Czerwiec 2018
Po wykonaniu konstrukcji dachu przyszedł czas na finalne zwymiarowanie i zamówienie formatek szklanych które posłuża do przykrycia dachu.
W oczekiwaniu na wykonanie szyb przez producenta postanowiłem spróbować swoich sił i wykonać pierwsze w swoim życiu "okno". A właściwie witrynę, tj. nieotwierane okno. Postanowiłem, że spróbuję wykonać coś na kształt profilu Euro. Przy czym zamiast frezarką dolnowrzecionową i kompletem frezów za milion $, miałem do dyspozycji jedynie pilarkę stołową Boscha i ręczną piłę typu Ryoba. ;)
Efekt do przewidzenia. Myślę że markowi producenci okien mogą póki co spać spokojnie - z rynku ich nie wysadzę.
Mimo to jestem zadowolony z efektu końcowego. Szczególnie jeśli wezmę pod uwagę oszczędności jakie udało mi się wygenerować. Witryna ma prawie 5m2 (szer x wys: 1840 x 2620mm), więc zamawiając u producenta zapłaciłbym woreczek guldenów. A tak praktycznie drewno miałem z pozostałości po konstrukcji ogrodu a szyba była w całkiem dobrej cenie, zamawiając z dobrym rabatem wraz z resztą szklenia na dach ogrodu.
Brakuje zdjęcia finalnej witryny już zamontowanej na miejscu - do nadrobienia. Niestety witrynę kończyłem pod mega presją w dniu, kiedy przywieźli mi szyby na montaż i nie było czasu na zdjęcia.
Grunt, że po osadzeniu w murze, witryna wyszła równo (tj. kąty 90 stopnia zachowane) i zamówiona szyba pasowała :)
-
No stary. Robi wrażenie. Mega projekt i wykonanie. Szacun.
Jak widać, sprzęt ma znaczenie drugorzędne. Jak ktoś ma skila, to wszystko zrobi.
-
Lipiec 2018
A dokładnie 23 lipca 2018. Najważniejszy dzień w całej historii budowy. I przy okazji jeden z najbardziej stresujących dni w moim życiu. Szklenie dachu. Szyby dotarły kilka dni wcześniej i wylądowały na podjeździe przed domem.
Żeby przetransportować szyby ważące kilkadziesiąt-kilkaset kg na tył domu i zamontować musiałem ściągnąć cały park maszynowy (dźwig i 2 wózki samojezdne transportowe). To jest ten etap prac który rozwalił mi budżet całego projektu bo nie przewidziałem go na początku. Wyszedł brak doświadczenia. Generalnie decydując się na szyby na dach o powierzchni ponad 2m2 każda i w dodatku dwukomorowe (z czego dolna szyba klejona; łącznie 4 szyby: 6mm + 6mm + 2x4mm) - byłem skazany na zamówienie specjalnego dźwigu do zamontowania tych szyb na dach. Każda formatka to grubo ponad 100kg.
Szyba do opisanej wcześniej witryny to prawie 250kg!
Dzień był mega stresujący bo prace dłużyły się niesamowicie (transport każdej szyby na tył domu, wąskim przesmykiem i po rampie w dół), licznik godzin pracy wynajętych maszyn pykał, a w dodatku po południu zaczął wiać wiatr.... :(
Generalnie niewesoło. Ale jak już się udało - to satysfakcja ogromna. Szczególnie że wszystkie szyby pasowały na swoje miejsce. Łącznie z moją prawie 5m2 witryną :)
Zdjęć nie ma zbyt wiele - ale nie bardzo była możliwość fotografowania wszystkiego. Trzeba było uważać na palce obsadzając każdą szybę aby nie obcięło...
-
Jak się spisuje ten system hobafix?
-
No stary. Robi wrażenie. Mega projekt i wykonanie. Szacun.
Jak widać, sprzęt ma znaczenie drugorzędne. Jak ktoś ma skila, to wszystko zrobi.
Dzięki za miłe słowa. Projekt robi wrażenie głównie ze względu na rozmiar.
Natomiast duża skala oznacza jednocześnie, że nie musi być precyzji co do milimetra. To trochę wybacza ew. niedociągnięcia. Więc inaczej niż przy meblach gdzie czasem zgubiony 1mm burzy wygląd końcowy.
A co do braku sprzętu - to jak widać "da się". Natomiast jest to okupione mega czasochłonnością. Wystarczy spojrzeć na daty w moim projekcie... ;)
-
Fajnie to wygląda. Możesz podać przybliżony koszt?
Piotr
-
Jak się spisuje ten system hobafix?
Póki co się nie zawaliło, więc chyba ok... ;)
A tak serio. To mega upraszcza montaż. Wystarczy wykonać sobie jednego jiga do równego wyfrezowania gniazda, kupić dobry frez z łożyskiem kopiującym i dawaj. Montaż jest potem mega prosty.
Jedynie co bym zrobił inaczej to nie obsadzał bym elementów na styk, tj. gniazda wyfrezowałbym o 1-2mm płytsze. Powstałaby minimalna szczelina pomiędzy końcówką krokwi a belką płatwiową, ale za to montaż byłby prostszy + wydaje mi się że to połączenie obu belek na styk może w przyszłości delikatnie pracować szczególnie przy dużych zmianach temperatur i konstrukcja będzie wydawać odgłosy "strzelania" szcególnie jak przyświeci słońce i zrobi się szklarnia. Ale to tylko moje domysły.
-
Fajnie to wygląda. Możesz podać przybliżony koszt?
Piotr
Nie mam wszystkiego podsumowanego (czyt. wolałem nie sumować), więc odpowiem w ten sposób: Z tego co się zorientowałem to komercyjne wykonanie tego typu ogrodu za 1m2 jest porównywalne z ceną domu za 1m2. Przynajmniej w mojej okolicy. Biorąc pod uwagę, że w ten sposób de facto zwiększam powierzchnię mieszkania/domu (co u mnie było jednym z głownych powodów na który zdecydowałem się na ten projekt) ma to jakiś tam sens (przynajmniej dla mnie).
Robiąc samodzielnie (przy wszystkich tego minusach) szacuję oszczędność na ok. 40-50% w stosunku do tego gdybym poszedł i zamówił całość na rynku.
-
Dorzucam jeszcze kilka rysunków detali jeżeli chodzi o konstrukcję samych szyb + rysunki techniczne systemu profili aluminiowych Aluron i wykończenia poszczególnych detali (np. łączenie szyb z dachem pełnym, obróbki na krawędzi dachu, montaż szyby z tzw. stepem i obróbki blacharskie wymagane w tym momencie, itd.)
-
Wrzesień 2018
Kolejny etap to było wykonanie pełnej ścianki w konstrukcji szkieletowej która zapewnia trochę intymności i nam i sąsiadom zza płotu (mieszkam w bliżniaku). Montaż trzeba było dobrze przemyśleć, bo praktycznie gotową ścianę trzeba było wykonać na płasko a następnie postawić do pionu i zamontować w docelowym miejscu (problem z dostępem od zewnątrz, ze względu na istniejące ogrodzenie).
Po wykonaniu szkieletu, przyszedł czas na montaż ocieplenia (wełna skalna w płytach) + folia paroizolacyjna + deska elewacyjna (szalówka?) jako wykończenie. Malowana obustronnie przed montażem (ta sama lazura Remmers Hk-Lasur co wcześniej).
Specjalnie na tą robotę kupiłem używaną gwoździarkę elektryczną - zakup mega trafiony. Za nieduże pieniądze wyrwałem starego DeWalta, który pozwolił na monaż desek elewacyjnych bez żadnych widocznych mocowań.
Pozostało do wykonania olistwowanie (nie zrobione do dnia dzisiejszego... :o).
-
Wrzesień-Październik 2018
I praktycznie ostatni element prac wykonananych dotychczas. Zamknięcie dachu poprzez wykonanie "pełnej" części dachu:
- montaż folii paroizolacyjnej od wewnątrz ogrodu
- montaz ognioodpornych płyt GK
- montaż ocieplenia (wełna szklana)
- płyty OSB na górę
- montaż specjalnej membrany z wystającymi włóknami (tzw. makaron?) pod blachę w rąbek; te włókna mają zapewniać ponoć przestrzeń do wentylacji pod blachą
- montaż blachy modułowej w rąbek
- montaż obróbek blacharskich (łącznie z uszczelnieniem połączenia blachy z elewacją ściany)
Przy okazji zamontowałem pozostałe elementy systemu profili aluminiowych od szyb. Na zdjęciach brakuje fotki z finalnym efektem, tj. zamontowaną blachą na rąbek + finalne profile maskujące do profili Aluron w kolorze grafitowym.
-
lazurą Remmers HK-Lasur w kolorze Dąb Rustykalny.
czym nanosiłeś preparat?
-
montaż specjalnej membrany z wystającymi włóknami (tzw. makaron?) pod blachę w rąbek; te włókna mają zapewniać ponoć przestrzeń do wentylacji pod blachą
mata strukturalna wygłusza tez blachę przy deszczu lub zmianie temperatur (słońce - cień)
montaż obróbek blacharskich (łącznie z uszczelnieniem połączenia blachy z elewacją ściany)
czy połączenie ze ścianą będzie wpuszczane?
-
Uoo panie, kto to tak panu spier...
A tak na serio to full pro to wygląda. Aż teraz żałuję że teściu jak dom stawiał to ogród zimowy zamienił w projekcie na zwykły pokój. Dzieci tam teraz mieszkają więc ich nie wygonię żeby przerobić z powrotem, bo jednak moje...
-
Profi robota i super relacja
-
Zaje**sta robota! Mega profesjonalnie!
-
lazurą Remmers HK-Lasur w kolorze Dąb Rustykalny.
czym nanosiłeś preparat?
zwykły pędzel. tym się łatwo maluje.
-
montaż obróbek blacharskich (łącznie z uszczelnieniem połączenia blachy z elewacją ściany)
czy połączenie ze ścianą będzie wpuszczane?
Nie wiem czy o to dokładnie chodzi, ale naciąłem styropian na elewacji i wpuściłem w niego obrobkę blacharskę. Potem chyba jeszcze z góry, dla pewności jakimś silikonowym smarowidłem poleciałem.
-
zwykły pędzel. tym się łatwo maluje.
dzieki
-
montaż obróbek blacharskich (łącznie z uszczelnieniem połączenia blachy z elewacją ściany)
czy połączenie ze ścianą będzie wpuszczane?
Nie wiem czy o to dokładnie chodzi, ale naciąłem styropian na elewacji i wpuściłem w niego obrobkę blacharskę. Potem chyba jeszcze z góry, dla pewności jakimś silikonowym smarowidłem poleciałem.
Bardzo dobrze, zamiast silikonu masa uszczelniająca lub dylatacyjna. Silikony mają skurcz i połączenie nie będzie szczelne.
-
Super robota .Możesz coś więcej o szybach? Jaka grubość ? wszystkie warstwy hartowane ? kto ci robił i montował szkło ? mają takie zajefajne roboty
-
Konstrukcja szyby:
Góra: hartowana 6mm
Środek: 6mm
Dół: klejona 2x 4mm
Wykończenie silikonem odpornym na UV.
Step barwiony od spodu na czarno.
Szyby brałem od AGC Glass - moge z czystym sumieniem polecić.
Jeżeli natomiast chodzi o montaż - to już musiałem organizować osobno. Znalazłem na olx firmę która ma takiego pajączka z przyssawkami do szyb właśnie. Bardzo sprytne urządzenia i dobry operator. Jednak koszt znaczny. Więc warto przemyśleć czy nie robić z mniejszych szyb które dałoby radę ręcznie wciągnąć.
-
Ręczny montaż szyb też tani nie jest bo już trzeba kilku ludzi. Czasem lepiej zapłacić i się nie stresować
-
Nie nazwalbym tego bezstresowym dniem. Wrecz przeciwnie. Szczególnie jak zaczelo wiac po poludniu... ;-)
-
Listopad 2018
W listopadzie ub.roku udało się w końcu zamontować blachę na rąbek wraz z obróbkami blacharskimi. Blacha kupiona za grosze jako odpad na składzie z pokryciami dachowymi. Musiałem tylko poprzycinać na długości, co chwilę się zeszło nożycami (szczególnie "zamki" w panelach to upi***liwe miejsce do przycinania bo nachodzą się 2-3 plaszczyzny w jednym miejscu).
Blacha w dolnej części opiera się na profilach aluminiowych dachu przez co woda swobodnie spływa po dachu + jest minimalna szczelina wentylacyjna miedzy blacha a szybą.
W "górnej" części dachu, tj. przy ścianie domu, panele blachy są kończą się jakieś 2-3 cm przed ścianą, tak aby powstała tutaj również szczelina wentylacyjna.
Na to poszła specjalna listwa podgąsiorowa (1szy załącznik) do blachy na rąbek - która gwarantuje wentylację. I na listwę od góry kręcone finalne obróbki blacharskie w postaci po prostu wąskich pasków blachy (jakieś 10cm szerokie) które dodatkowo wpuściłem w elewację na 2-3 cm. W ten sposób liczę na to, że powstało szczelne połączenie i woda ze ściany nie powinna podciekać pod blachę.
W załączniku zdjęcia jak to wygląda na ten moment.
-
Rozważam w przyszłym roku zrobienie u siebie dachu nad tarasem z ażurową ścianą z żaluzjami z desek. Obecnie długo kminię jak zadaszyć. Chciałbym położyć plexi 4mm. Poliwęglan mi się nie podoba, choć jest dużo tańszy. Potrzebuję tylko jedną warstwę żeby chronić się przed opadami. Rozważałeś u siebie opcję plexi i jaka jest różnica w stosunku do szyby hartowanej?
-
Szacun Lechu, podoba mi się bardzo.
-
Rozważam w przyszłym roku zrobienie u siebie dachu nad tarasem z ażurową ścianą z żaluzjami z desek. Obecnie długo kminię jak zadaszyć. Chciałbym położyć plexi 4mm. Poliwęglan mi się nie podoba, choć jest dużo tańszy. Potrzebuję tylko jedną warstwę żeby chronić się przed opadami. Rozważałeś u siebie opcję plexi i jaka jest różnica w stosunku do szyby hartowanej?
Hej. Ani plexi ani poliwęglanu przy tej realizacji nie brałem pod uwagę. Ogród zimowy jeżeli ma "działać" w zimę, musi być ze szkła. To oczywiście powoduje znowu problem w lato, bo robi się szklarnia.
Co do zadaszenia tarasu bez zamykania całej konstrukcji to pewnie ładowanie się w szkło ma mniej sensu. Musisz poczytać o plexi i o poliwęglanie pod kątem: zmiany barwy na przestrzeni czasu (żółknięcie od słońca), utrzymania w czystości (np. czasem widuję zadaszenia w ktorych rozwija się na zielono wewnątrz komór różne ustrojstwo) oraz wytrzymałości (śnieg).
Ja nie mam doświadczenia z tymi materiałami.
Dopiero przymierzam się do wykorzystania paneli z poliwęglanu do wykonania ściany w warsztacie - ale to inna historia. Mi akurat poliwęglan komorowy na ścianie się podoba. Taki industrialny charakter - powinien pasować do warsztatu. CO do tarasu to się nie wypowiadam.
-
Szacun Lechu, podoba mi się bardzo.
Dzięki! :)
-
huciak, plexi na dach zbytni się nie nadaje (4mm to za mało) jeśli tworzywo to szkło akrylowe. Jednak cena tworzywa do szkła jest znacznie wyższa. Jeśli szkło to jedynie hartowana klejonka w zależności od rozstawu krowi to ESG 44.2 optymalnie 66.2.
-
Lechu, norbert_o DZIĘKI za podpowiedzi! I jeszcze raz gratuluję realizacji, jest co podziwiać!
Faktycznie, braki informacji o wykorzystaniu plexi na dachach powinno dać świadomość że to nie jest najlepszy pomysł.
Zanotuję hasło ESG 44.2 i będę szukał. Z racji że koszt będzie jednak duży, to może zacznie mi się podobać poliwęglan do tego czasu :)
A temat plexi 4mm wyrzucam zatem z głowy z powodu sztywności, i możliwego żółknięcia o którym wcześniej nie myślałem
-
Maj 2019
Odświeżam wątek bo w międzyczasie wydarzyła się rzecz niezwykła. Zamówione w październiku 2018 okna tarasowe w końcu dotarły. Z prawie półrocznym opóźnieniem w stosunku do umowy ale jednak dotarły.
I wszystko byłoby dobrze gdyby nie fakt... że producent spi***zielił kolor. Mimo moich starań aby dobrać kolor okien do istniejącego koloru ogrodu zimowego spi***zielili kolor i przywieźli okna w kompletnie innym odcieniu.
Zastanawiałem się przez moment czy nie pogonić ich z tymi oknami, ale jednak zdecydowałem się na montaż. Chciałem to już mieć z głowy + obawiałem się, że jeśli odeślę ich teraz to nie zobaczę ani okien, ani wpłaconej dawno temu zaliczki.
Teraz czeka mnie przemalowanie konstrukcji pod kolor okien... Na szczęście "zaoszczędziłem" sporo pieniędzy w stosunku do pierwotnie ustalonej ceny (taki eufemizm. po prostu powiedziałem gościowi że nie zapłacę mu całości bo spierniczyli robotę i musiał przystać na moje warunki) więc będzie i na farby i na pracę jakiegoś przybysza zza wschodniej granicy, którego muszę teraz zatrudnić do szlifowania całego ogrodu, oklejania i malowania. Bo sam nie ogarnę tego czasowo.
-
Z prawie półrocznym opóźnieniem w stosunku do umowy ale jednak dotarły.
No niesamowite. Znowu sukces :) ;)
-
Z prawie półrocznym opóźnieniem w stosunku do umowy ale jednak dotarły.
No niesamowite. Znowu sukces :) ;)
Akurat ten sukces przypisuję w 100% Pani Żonie. Okazała się być dużo lepszym egzekutorem niż ja. Wykonała 1 telefon i nagle okna się znalazły i ekipa do montażu również. Ja do końca nie wierzyłem, że przyjadą bo takich zapewnień słyszałem już kilka przez poprzednie pół roku, a jednak...
-
A mi się te kolory bardzo podobają , niestety kolor to kwestia gustu i to nie mi ma się podobać tylko Tobie .
-
Kolor okien sam w sobie byłby ok, gdyby nie to że kompletnie do niczego mi nie pasuje. Ogród zimowy w innym kolorze. Okna w domu również w innym. Warsztat budowany ma być w tym samym odcieniu co konstrukcja ogrodu obecnie. Więc te okna to niestety kolejny kolor który wprowadzam. I mi to przeszkadza. Niestety samych okien nie przemaluję, bo żal oryginalnej powłoki i fabrycznego zabezpieczenia więc zostaje dopasowanie koloru ogrodu do okien.
-
Lechu wyszło bardzo ładnie, jeżeli byś nie napisał to zmiany koloru w stosunku do warsztatu bym nie zobaczył. Masz umiejętności, rozmach i masz zaplecze „biurowo - egzekucyjne”, może zmiana fachu to nie taki głupi pomysł ;)
-
bardzo ładnie, jeżeli byś nie napisał to zmiany koloru w stosunku do warsztatu bym nie zobaczył. Masz umiejętności, rozmach i masz zaplecze „biurowo - egzeku
Chodzi mi ten pomysł po głowie, nie powiem. Ale nie mam jeszcze przekonania jaki rodzaj działalności dałby mi największą satysfakcję i pozwolił zarobić na rachunki.
-
jaki rodzaj działalnośc
Tak jak każdy rozpoczynający - każde zlecenie - jest takie budowlane powiedzenie „metry, metry, metry”. ;)