Wasze projekty > Krok po kroku

Renowacja drewnianej balustrady

(1/13) > >>

Quent:
Taki sobie jest to projekt ale może w trakcie coś wyjdzie, jakaś wiedza, która przyda się komuś.
Balustrade zrobiłem sam kiedyś, bodaj 4 lata temu. Drewno to sosna skandynawska. Taka sama jaką użyłem na wiązary w moim domu.
O ile wiązary mają się dobrze od 6 lat (wiadomo pod dachem) bez impregnacji tak balustrada już niekoniecznie.


Część jak widać trzeba wymienić bo zgniło.
Niczym tego po zamontowaniu nie impregnowalem, tylko farba do okien flugger.
Od strony północnej wygląda ciągle dobrze - pierwsze zdjęcie. Ale od słonecznej popękało i farba odłazi płatami.

Dziś demontuje i daje na grubosciowke.
Cdn

Wojtek Ś:
Powiem Ci ze jak na 4 lata to ostro sfatygowany masz materiał

Sillvano:
Słabo to zabezpieczyłeś :(

Quent:



Niestety pod poręczą trochę mocno zgniłe.
Póki co ściągam warstwami bo materiał gruby.
Może co z tego będzie ;-)

VelYoda:
Jedno pr******dziesz grubościówką, drugie wymienisz i będzie OK
Później pewnie izolant dwuskładnikowy i do malowania.
Tą próchnice to może jakim środkiem naprawczym do drewna.
nie używałem ale masz przykład
http://rustins.com.pl/pl/p/Wood-Hardener-250-ml-Utwardzacz-do-drewna-/127

Widać gdzie gromadziła się woda.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej