ręką, szmatą i osmo - to jest mebel, który akurat tak można spokojnie wykończyć. Nie traciłem czasu na lakier.
Te ręce czynią cuda, gratuluję pomysłu i wykonania, piękna robota. A osmo to pewnie twardy olejowosk, co? Żal byłoby pokrywać taki materiał z którego wykonałeś szafkę czyś innym, bo to piękno samo w sobie, super robota.