Tytułem wstępu:
w stolarstwo wkręcam się czwarty rok, od kompletnego zera, realizując projekty wyłącznie na moje wewnętrzne potrzeby (czyli niekomercyjnie - dla siebie, rodziny, znajomych, oraz jako dodatkowe zadania na potrzeby firmy w której pracuję jako handlowiec). Miałem też przygodę ze schodami, przy których miałem przyjemność pracować ze dwa lata z małymi przerwami. Każdy kolejny projekt to jakieś nowe doświadczenia i wiedza, i radość jak wyjdzie, i lekka gorycz jak coś spartolę (nauka, szczególnie samodzielna, bywa czasami kosztowna).
Na niżej prezentowanym projekcie nauczyłem się:
- że posiadanie szablonu, freza i frezarki to nie wszystko by wykonać poprawne łączenie blatu (straciłem frez i szablon ale zachowałem nienaruszone zdrowie
- że ściany i tak nie trzymają kąta 90 stopni a w/w połączenie można zrobić zagłębiarką
- że listwy ledowe mają różne moce i trzeba do nich dopasowywać indywidualnie zasilacze
- że HK-XS Bluma będą trzaskać bez zawiasu ze spowalniaczem.
Przy okazji wkręciłem się mocno w RC system, w moim przypadku w zestaw walizkowy z pozycjonerem.
Pod koniec ub roku koleżanka zwróciła się do mnie o pomoc przy drobnej przeróbce kuchni - w zasadzie chodziło wyłącznie o wymianę blatu. A wyszło - jak na filmie. Punktem wyjścia była stara zabudowa z systemu Nolte Kuchen, na porządnych okuciach - Bluma i Hetticha, których w większości koleżanka nie chciała się pozbywać. W sumie kolejne nowe doświadczenie, szafki z płyty 16 o niestandardowych wysokościach i głębokości do ściany.
Na bazie realizacji stworzyłem wczoraj swój pierwszy film z realizacji, którym chcę się z Wami podzielić. Liczę na komentarze, również te sygnalizujące, co mogę zrobić lepiej - tak z robotą jak i z filmem.