Ino mig i szafa gotowa
Ogólnie nie jest źle. Jeszcze gdzieniegdzie należy podregulować szczeliny ale moja anielska cierpliwość już mi nie pozwoliła dłużej przy tym dłubać
Frezowanie tych uchwytów to dramat (w takiej ilości). Miałem frez cmt już nie pierwszej świeżości ale po tej robocie to już tylko kosz.
Żeby go nieco odciążyć frezowałem najpierw dużym frezem luna z czołem wiercącym a dopiero później wybierałem boki mniejszym.
Żonie się podoba, córce też to już w planach pokój młodego więc czas też na nowy frezik