Zbieram się od dłuższego czasu, żeby założyć wątek warsztatowy, ale ledwo się wyrabiam z obowiązkami zawodowo-rodzinnymi, więc postanowiłem wrzucać przynajmniej to, co czasem uda mi się wystrugać. Na początek mało oryginalnie, bo tylko deska sztorcowa, ale z małym twistem.
Jakiś czas temu rozmawialiśmy w którymś wątku o wykańczaniu deski i impregnowaniu na gorąco. Ktoś napisał, że przydałoby się, żeby deska też była rozgrzana, bo olej czy wosk ostygnie zanim zdąży wsiąknąć. Nie pamiętam kto to był, ale coś mi się kołacze
@Mery.
Zaraz będzie "Co Mery? Co Mery?"
Jeśli coś pomyliłem, to ajmsory. W każdym razie pomyślałem, że skoro chodzi o otwarcie porów i nagrzanie drewna, to mogę wykorzystać gotowanie sous vide, bo, jak niektórzy z Was wiedzą, gotuję tą metodą, więc sprzęt jest pod ręką. No i wpakowałem dechę do worka, zalałem olejem parafinowym i włożyłem do wody nastawiając temperaturę docelową na 55 stopni i 3h. Tak już się moczy od półtorej godziny, czyli jest na półmetku. Uznałem, że skoro indor robi się 2,5h, to desce wystarczy 3.
Odrobinę emocji dodaje fakt, że to prezent na urodziny dla mojej mamy, a urodziny są dzisiaj.
Mam nadzieję, że nie dostanie zestawu klocków "zrób to sam", hehe. Poniżej zdjęcia surowej dechy i kąpieli. A jeśli ktoś chce powiedzieć, że to przesada, że nie ma takiej potrzeby, że to, że tamto, to jestem tego świadomy. Dlatego to eksperyment. Wiem, jak się zachowuje decha wymoczona w zimnym oleju i chcę zobaczyć, czy w ten sposób nasączy się bardziej i np. będzie się mniej wyginać, rzadziej będzie trzeba ją impregnować itd. No i jestem mega ciekawy, co myślicie o moim pierwszym projekcie na forum.