Cześć,
szybki projekt, o którym myślałem już od jakiegoś czasu. Mam komplet tanich dłut, których rzadko używam, bo standardowy - metalowy - młotek zbyt często obija mi przy pracy kostki
Pomyślałem więc o zrobieniu drewnianego, bo mam ochotę podłutować trochę więcej.
Zaczęło się od kilku kawałków drewna - jesion plus dąb, wszystko z wcześniejszych projektów. Najpierw ręcznym strugiem wszystko wyrównane do klejenia i zgrubościowane.
Konstrukcja 3-warstwowa, z jesionem pośrodku. Wartstwy sklejone z rączką tymczasowo w środku (oczywiście nie jest sklejona) w celu dobrego spasowania.
Wstępny kształt nadany przy użyciu struga. Z jednej strony kąt jest ostrzejszy niż z drugiej. Krawędzie lekko sfazowane.
Nadanie kształtu rękojeści. Mam zerowe doświadczenie z nadawaniem kształtu rączce, ale po wszystkim wydaje się być w miarę wygodna - choć z pewnością nieidealna. Kształt nadany przy użyciu dłuta + szlifierka oscylacyjna + papier ścierny + czas. Szczerze, spodziewałem się, że zajmie to znacznie dłużej.
Całość sklejona + klin dla mocniejszego trzymania. Po krótszym zastanowieniu przewierciłem też młotek na wylot w równych odstępach i wzmocniłem osadzenie rękojeści wałkami bukowymi - wiem, że ryzykuję tym, że bok młotka nie będzie cały rok idealnie płaski z uwagi na pracę drewna, ale... to tylko młotek.
Całośc zaolejowałem (Osmo Top-olej, bo Rubio nie chciało mi się odmierzać na tak mały element) i prezentuje się tak. Teraz będe pewnie musiał zrobić drugi do faktycznej pracy