W którym kierunku zmierzasz... Byznes czy Hobby?

Zaczęty przez pezetto, 2018-10-04 | 13:12:45

Poprzedni wątek - Następny wątek

pezetto

Cytat: M.ChObi w 2018-10-04 | 15:33:48
To taki nasz z Qiubem ' Inside Joke " i mały oftop ;D

Nie żeby mi to wadziło. Rejczel swój na swego trafił ;D

fyme

Ja również traktuję zabawę w "drewnie" jak hobby. Zarobkowo pracuję w zupełnie innej gałęzi przemysłu choć z wykształcenia jestem stolarzem :) Czasem zrobię jakąś niewielką kuchnie czy regał albo szafę za kaskę ale tylko wtedy gdy naprawdę mi się chce. Dorabiam po godzinach w innych dziedzinach ;)
Przyznaję jednak że coraz głośniej słyszę gdzieś z tyłu głowy myśl by pójść na swoje ale to jeszcze nie ten czas choć na graty wydałem już całkiem sporo (znaczy "kochanie przecież to kosztuje takie grosze że żal było nie brać"  ;D )

pezetto

Cytat: fyme w 2018-10-04 | 16:09:43
"kochanie przecież to kosztuje takie grosze że żal było nie brać"

Gram w planszówki i kiedyś chodził taki mem po necie, jak kolo klęczy przed wielkim regałem z kolekcją swoich gier i mówi coś w stylu "Boże! Po mojej śmierci, nie pozwól tej kobiecie sprzedać moich gier za tyle za ile powiedziałem, że je kupiłem" ;D Joke jest uniwersalny i śmieszyć będzie wielu, ino trza zamiast gier wstawić inne bajery ;) Sam swego czasu miałem ok. 200 pudełek co w przeliczeniu na złotóweczki daje jakieś... Nie, nie kochanie! To jezd hobby i na tym nie można oszczędzać 8)


sgt_raffie

Hehe..u mnie dalej leżą 2 armie do WH40k. Nawet nie chcę sprawdzać ile mnie kosztowały. Jeszcze inaczej - jak hobby jest satysfakcjinujace i wciąga to po liczyć. A przy biznesie to już insza inszość.
Pozdrawiam
Rafał J.

Juzeffo

Ja moje odnawianie mebli traktuję jako hobby, choć większość zrobionych rzeczy odsprzedaję bo mieszkanie wyglądałoby jak jakiś meblowy lombard :)
Nie mogę tego nazwać zarobkiem, bo gdybym przeliczył czas pracy przy projektach na roboczogodziny to by się okazało, że nędznie zarabiam... bardzo nędznie. A tak to jest przynajmniej fundusz na kolejne projekty i narzędzia.
zapraszam na: odnowionemeble.pl

Chaczins

A ja inaczej niz koledzy powyzej.
Pakuje hajs w warsztat, wynajmuje lokal i kupuje sprzęty po to, aby sie zwróciło, zarobiło i zrobiło mi biznes. Przez ponad rok planowałem, rozpisywałem, analizowałem, pytałem i liczylem.
Wyszło mi ze da sie na tym zarobić, trzebaby spróbować - i robie to.  Mam swoje cele, założenia, granice - i od lipca jade z tematem. Obecnie jestem w fazie całego "brandingu" czyli etyketek, metek, stron, instagramow, fotek. Prototypy produktów mam, techniki sobie wyrobiłem, warsztat ustawiłem pod siebie, juz mam za sobą pierwsze zyski we wrzesniu, dwóch zainteresowanych kontrahentów biznesowych.  A to wszystko nie mając nawet własnej strony czy fun-page na FB, albo innych takich.

Przy tym wszystkimi praca w drewnie sprawia mi przyjemność i lubię to. Relaksuje mnie i odpręża. Jestem typem człowieka ktory zawsze kombinuje i probuje wyjść na swoje własne, nie lubię pracować na kogos, mimo że mam obecnie dobrze płatny etat ktory funduje mi warsztat.

Smokit

ja miałem/mam sobie hobby, do tego hobby potrzebne były pewne rzeczy na bazie sklejki.
najpierw kupiłem, ale to się popsuło po jakimś czasie, więc kolejne zrobiłem sobie sam, itp.
powstało hobby z  hobby, robienie czegoś z niczego ze sklejki. :)
potem dla kolegi, potem dla kolejnych, potem znajomych, znajomych kolegów, potem handlarzy i nawet obcych ludzi.
a na początku miałem po remoncie mieszkania wiertarkę najtańszą boscha, najtańszą kątówkę einhella, jakiś młotek, itp, po roku doszła wyrzynarka i potem się kręciło kilka lat. można powiedzieć, że 90% zysków wypracowała wyrzynarka Einhella i to ona jest sponsorem "lepszych" sprzętów.

a od roku dokupuję sprzęty (niektóre jeszcze nie używane), i idę w biznes po godzinach, w nową dziedzinę, drewno. (mam konkretne 3 produkty, które chcę robić. najpierw dla siebie, żeby się podszkolić, bo zawodowo jestem bardziej "informatykiem".

Plan jest prosty,
1. w 2019 rozpocząć sprzedaż nowych produktów, to wtedy biznes się ruszy.
2. przeznaczać w końcu część zysków na widzimisię, np. weekend we dwoje, to ociepli PR u żony w kwestii warsztatu :)
3. osiągnąć systematyczność i porządek w warsztacie, takie 5S

plan 5-letni: osiągnąć wiedzę, potencjał, szybkość i jakość pracy, że gdybym odszedł z obecnej pracy. mógłbym zarobić co najmniej tyle samo na czysto. nawet sama świadomość takich możliwości dałaby mi wielki komfort pracy :)

a tak poza tym, to sprawia mi mega frajdę i oderwanie od pracy umysłowej.


sgt_raffie

Pozdrawiam
Rafał J.

pezetto

Cytat: Chaczins w 2018-10-05 | 10:18:18
A ja inaczej niz koledzy powyzej.
Pakuje hajs w warsztat, wynajmuje lokal i kupuje sprzęty po to, aby sie zwróciło, zarobiło i zrobiło mi biznes. Przez ponad rok planowałem, rozpisywałem, analizowałem, pytałem i liczylem.

Widział to, przeczytał cały wątek, tera mocno kibicuje idei ;) Ponowię jednak pytanie z pierwszego posta, kierując je już bezpośrednio do Ciebie...

Cytat: pezetto w 2018-10-04 | 13:12:45 Czy jeśli chcemy łączyć pasję i byznes, optymalniej nie byłoby skryncić jakiś mebel czy inną tam kuchnię, a w resztkach wolnego czasu bawić się litym drewnem? A może warto iść od razu w większe realizacje z drewna pomijając w/w DIY?

Z tego co widziałem pomysł masz właśnie raczej na mniejsze rzeczy. Pójdziesz w coś większego czy raczej zostajesz przy tych mniejszych realizacjach? Pulę produktów będziesz miał małą aby jak najbardziej optymalizować czas realizacji czy raczej chcesz iść w wieloprzedmiotowość?

Chaczins

Cytat: sgt_raffie w 2018-10-05 | 10:33:22
Cytat: Chaczins w 2018-10-05 | 10:18:18 Obecnie jestem w fazie całego "brandingu"
Fajna ta mysza :)
Dzieki ;) Projekt serdecznego przyjaciela tatuażysty.

Pezetto,
Uderzam glownie w wysyłkowa sprzedaż produktow z litego drewna, stąd małe gabaryty. Również sprzęt ktory mam, nie pozwoliłby mi na wielkie realizacje (dlatego zawszę sprzet dobiera sie do zamiarów).

Startować będę z kilkoma produktami w różnych wersjach finalnych. Klient decydować będzie o sposobie wykończenia, ja na stanie trzymać bede produkty w ograniczonej liczbie, do wykończenia wedle oczekiwań klienta. Pula produktów bedzie sie zwiększała i rozszerzała i nie potrafie teraz przewidzieć, czy będę robił krzesła i bary, czy pozostane na elementach małych.
Raczej wystrzegam się pracy na zlecenie i juz odrzuciłem 3 takowe. Celuje bardziej w bycie producentem i dystrybutorem (chciałbym także oferować produkty innych wytwórców) aby ludzie kupowali to co ja oferuje, zamiast mnie robiącego to co ludzie sobie życzą. Nie tykam płyty, kuchni, szafek - totalnie mnie to nie kreci. W mojej opinii nie jest to ciekawe i nie jest rowniez "skalowalne" w mojej koncepcji biznesu.
Jak najszybciej chcialbym sie uruchomić na rynkach UE bo jest w tym ogromny kapitał. Detaliczny handel online w DE i UK razem, to 20x rynek polski.
Produkty stolarskie w dużej mierze bazuja na koszcie pracy (gdyz surowiec to maly procent kosztu, a maszyny sa wszędzie takie same). Praca zas w PL nabywana jest 3-4 krotnie nizej niz w DE czy UK. Skutkiem tego jesteśmy niezwykle konkurencyjni w takich galeziach.

pezetto

Cytat: Chaczins w 2018-10-05 | 11:02:53 Jak najszybciej chcialbym sie uruchomić na rynkach UE bo jest w tym ogromny kapitał.
Dokładnie tak jak piszesz.

pezetto

Chaczins Ty jesteś oblatany z logistyką. Chciałbym sobie uruchomić sprzedaż poza PL produkowanych przeze mnie wyrobów (ilość bieżącej pracy na nasz rynek powodowała, że ciągle ten moment odkładałem). Głównie wysyłam 2 rodzaje przesyłek:

1. Długość ok. 25x30cmx2cm / waga ok. 0.3kg.
2. Długość ok. 30x45x10cm / waga ok. 1.5kg.

Nie trza mi super szybkiej dostawy, ale nie może to iść do Klienta przesadnie długo (optymalnie 5-6 dni). Tylko kurierka czy są inne alternatywy?

Chaczins


pezetto


trz123

#29
Chaczins czym handlujesz jesli to nie tajemnica