Diy audio to fajna zabawa, ale trzeba uważać żeby nie popłynąć
.
Już będzie kilka dobry lat jak popełniłem projekt fusion tempest 12, wrzucając je w powiększona obudowę. Wtedy jeszcze nie bardzo czaiłem o co chodzi ze stolarka i nie widziałem problemu w położeniu fornir na paczki 90x40x45 cm
, teraz bym sir na to nie porwał.
Wracając do kolumn, to ja poszedłem starą szkolą: 30cm na basie, tuba na średnio-wysokie i 98dB skuteczności
.
Efekt jest taki, że już z 1,5W wzmacniacza mam zadowalające natężenie dźwięku, a 5W to już taki mocarz, że trzeba go skręcać co by nie ogłuchnąć.
W tej chwili jadę na jakimś chińskim wzmaku wartości paczki fajek. Polecam zabawę