Kornikowo - Forum stolarskie
Giełda Kornikowo.pl => Kupię => Wątek zaczęty przez: jack49 w 2020-03-04 | 12:10:47
-
Chodzi mi po głowie od pewnego czasu Domino... Mam do Was w związku z tym pytanie - czy używka w bardzo dobrym stanie za 2200 - 2500 to dobra oferta czy lepiej dołożyć do nówki z gwarancją?
Jakie mogą być problemy z używkami?
-
Daj linka do aukcji jeśli taki jest ..... bo z używkami jest dużo przekrętów. W szczególności nie kupuj bez systainera.
-
Jesli kupujesz używkę prywatnie to cena normalana ( -30 % od nówki ) pod warunkiem że to nie zniszczona maszyna , jak na firmę bierzesz to bez sensu
-
Nie ma tego na żadnej aukcji - to sprzedaje "znajomy znajomego" ale nie mam do końca zaufania do niego.
Dlaczego nie kupować bez systainera? Chodzi o to, że może być kradzione?
-
Jest dużo takich ofert na OLX ..... samo urządzenie bez pudła. Ludzie się już kilka razy nacięli..... a czy spadło z tira czy jeszcze coś innego to nie wiem :)
Druga sprawa to, czy maszynka nie zaliczyła jakiegoś upadku ...... bo wtedy precyzja za którą płacimy mogła się popsuć.
-
No to du*a, odpuszczę sobie, nie będę wspierać złodziejstwa. Tym bardziej, że nigdy nie miałem Domino nawet w ręku i jeśli dodatkowo byłoby z nim coś nie tak to pewnie zanim bym się zorientował minęłoby trochę czasu :-)
No nic pozostaje mi przeglądanie działu "Zamienię, Oddam" ;-)
-
Nie ma tego na żadnej aukcji - to sprzedaje "znajomy znajomego" ale nie mam do końca zaufania do niego.
Dlaczego nie kupować bez systainera? Chodzi o to, że może być kradzione?
poproś o nr seryjny i sprawdź w serwisie festoola ( mejla trzeba wysłać ) czy nie kradziony , ale można to ominąć bo wystarczy wymienic obudowę i nie dowiesz się czy kradziony ;(
-
wymienic obudowę i nie dowiesz się czy kradziony
Przecież jeśli kupujesz nową obudowę to chyba nie z numerem seryjnym urządzenia!
Jeśli nie ma numeru to już wiesz, że takich cudów się nie bierze ale poza tym obi dobrze gada żeby poprosić o s/n i sprawdzić. Zawsze to będziesz miał podkładkę
-
I dobrze byłoby tym kilka desek połączyć, żeby sprawdzić, czy coś nie jest przekoszone, czyli przydałby się chociaż kilkudniowy okres próbny.
-
Chyba jednak ostatecznie zbyt duże ryzyko.
-
Amatorsko można próbować ja tak kupilem golasa potem dokupywałem resztę wyszło 2600, jak był caschbeck to netto wyszła też 2600 jak w tym roku będzie to wezmę nową
-
jak w tym roku będzie to wezmę nową
Coś jest nie tak z Twoim egzemplarzem, że chcesz kupić nowy?
-
Coś jest nie tak z Twoim egzemplarzem, że chcesz kupić nowy?
Jest stary ☝️ (Pewnie użyty max 50 razy 🤣)
Fiodor nie lubi starych rzeczy 😁
-
Jak 50 razy to już złom musi być... A już miałem nadzieję, że się dogadamy ;-)
-
Wszystko w porządku fyme może poświadczyć ;)pewien kolega z forum może kupi
-
Potwierdzam :)
Miałem domino Fiodora przez 4 miesiące :) taki człowiek, pożyczył i nawet skrzynkę kołków wysłał co bym nie musiał kupować :)
-
Już prawie się zdecydowałem na zakup nówki z allegro (cholerny limit odnawialny!)... Jak jakiś pomysł zakiełkuje w tej mojej durnej głowie to śni mi się to po nocach... Nowe Domino dla amatora... Pewnie użyję go z 10 razy...
Odradźcie mi tę głupotę proszę :-)
-
Ile masz zamiar wydać na osprzęt?
-
Już prawie się zdecydowałem na zakup nówki z allegro (cholerny limit odnawialny!)... Jak jakiś pomysł zakiełkuje w tej mojej durnej głowie to śni mi się to po nocach... Nowe Domino dla amatora... Pewnie użyję go z 10 razy...
Odradźcie mi tę głupotę proszę :-)
Masz lamelownicę?
-
... (cholerny limit odnawialny!)... Jak jakiś pomysł zakiełkuje w tej mojej durnej głowie to śni mi się to po nocach...
Czekaj czekaj.. na pewno piszemy o Tobie, a nie o mnie?
-
Ile masz zamiar wydać na osprzęt?
Chcę na początek kupić zestaw za niecałe 4K z jednym frezem ale z dodatkowymi przykładnicami. W przyszłości pewnie dokupię inne frezy.
Masz lamelownicę?
Nie mam i faktycznie na początku myślałem o lamelownicy. Pomyślałem o DeWalt ale im więcej o nim czytałem tym więcej znalazło się ludzi którzy mieli jakieś babole. Potem Makita i w zasadzie to samo (a z 800zł zrobiło się już 1300). Pomyślałem sobie "to ile trzeba wydać na głupią lamelownicę żeby było wszystko tip-top?" Do tego (poprawcie mnie jeśli się mylę) z tego co przeczytałem lamelki są bardziej do pozycjonowania połączenia a nie wzmacniają go zbytnio.
Po odpuszczeniu lamelownicy pomyślałem sobie o kołkarce. Szybko się okazało, że za niewielkie pieniądzę można kupić Tritona na którego większość narzeka, potem długo, długo nic i Maffell...
Czekaj czekaj.. na pewno piszemy o Tobie, a nie o mnie?
Jestem gadżeciarzem i się tego nie wstydzę :-) Lubię "posiadać" choć staram się z tym walczyć (na razie przegrywam)
-
Kup lamelownice za 200 pln. Jak ją poznasz zrobisz prawie to samo co domino. Ja z rok na meec jechalem. Później makita. Teraz mam makitę i domino. Częściej używam domino ale nie dla dokładności tylko dla wygody. Bo wiem co z czym.
-
Weź przykład ze mnie. Ja nie mam domino...
... jeszcze ;D
-
To ze mnie też. Ja tez lamelownica i to jak Kolega wyżej pisze taka za 230 zł :)
-
Jak ją poznasz zrobisz prawie to samo co domino.
pozwolę sobie nie zgodzić się z przedmówcą, mam domino i miałem lamelownicę
to nie tak, że trzeba mieć domino, jak policzyć to wychodzi, że ludzie dłużej pracowali bez domino niż z nim ale..... domino pomaga, przyspiesza i ułatwia połączenia. I nie zgodzę się też z opinią, że domino służy tylko do pozycjonowania - nie. Do pozycjonowania służy lamelownica a kołek domino wzmacnia połączenie
Jest wiele powodów by nie kupować df ale jest też wiele by je mieć ☝️😁
-
Do tego (poprawcie mnie jeśli się mylę) z tego co przeczytałem lamelki są bardziej do pozycjonowania połączenia a nie wzmacniają go zbytnio.
I nie zgodzę się też z opinią, że domino służy tylko do pozycjonowania - nie. Do pozycjonowania służy lamelownica a kołek domino wzmacnia połączenie
Chyba niezbyt dobrze mnie zrozumiałeś bo właśnie to napisałem.
Jak ją poznasz zrobisz prawie to samo co domino.
Można złożyć korpus szafki używając samych tylko lamelek?
-
Jack ale ja nie zgodziłem się z Acarem a nie z tobą ;)
-
Mam lamelownice.
Miałem u siebie df500 i df700xl.
Wiem jedno, jestem amatorem bez domino, a będę amatorem z domino
-
Jack można na same lamelki :)
-
Wiem jedno, jestem amatorem bez domino, a będę amatorem z domino emoji1318
No właśnie z powodu wielu tego typu opinii jestem prawie zdecydowany (choć ta cena cały czas mnie boli).
Jack można na same lamelki :)
W takim razie czy ktoś z większą wiedzą mógłby wypunktować przewagę jednego sprzętu nad drugim?
-
Np w weekend łóżko sobie złożyłem na sucho na domino i się trzyma :). Na lamelki bym się trochę bał. Wydaje mi się, że lamelki bardzo dobrze sprawdzają się przy płycie. Do litego lepsza jest kołkownica lub właśnie domino. Szczególnie się przyda jak będę dorabiał szczebelki do barierek.
(https://kornikowo.pl/krok-po-kroku/lozko-pietrowe-domek-plus-wysuwany-materac/?action=dlattach;attach=24725;image)
-
Nie da się. Znaczy zależy od zastosowania. Jak lecisz zazwyczaj wióra to obgonisz lamelownicą. Tańszy sprzęt, tanie lamelki a korpusy i tak zazwyczaj łapiesz na wkręty mimo lamelek. Jak robisz głównie w litym czy jakieś małe elementy to przewagę ma domino. Mocne połączenia na kołek nie potrzebujące dodatkowych wkrętów ale za to sprzęt drogi i kołki też droższe od lamelek. Oczywiście da się i na odwrót czyli domino do wióra a lamelownica do litego ale przy litym lamelki to głównie do pozycjonowania.
-
Witam .
To jest akademicka dyskusja , i jedno i drugie jest potrzebne ,są sytuacje ,ze domino lepsze i na odwrót .
Pozdrawiam .
-
Witam .
To jest akademicka dyskusja , i jedno i drugie jest potrzebne ,są sytuacje ,ze domino lepsze i na odwrót .
Pozdrawiam .
Jeśli tak to muszę kupić lamelownicę jest cel ::)
-
I pewnie lamello
-
Chciałbym raczej sprzęt wielofunkcyjny, żeby ostatecznie nie skończyć jak wiele osób które mają lamelownice (nawet bardzo dobre) które to się kurzą bo i tak kupili domino. Jeśli chodzi o wiór to jak coś w nim robię to lubię bez wkrętów - wolę pobawić się dłużej ale żeby nie było widać połączeń.
Za każdym razem kiedy czytam o lamelownicach zdania są podzielone, jedni mówią DeWalt, inni Makita, jeszcze inni, że niczym oprócz Lamello nie da się robić. W przypadku Domina wszyscy mówią "wystarczy, że chwycisz do ręki a ci stanie" ;-)
Sam już nie wiem co mam robić...
-
I pewnie lamello
Zonk..... bo raczej Makita tylko nie wiem czy prund czy bateria ;D
-
Zrób tak ;D
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200305/202cdc28825290f596c40984d0a4bf12.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200305/008bb5715734e2d0b32f32a885e9df8d.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200305/d61186c3ad10b096e85a4d35509fd173.jpg)
Bez domino i z wierzchu nie widać
-
Sam już nie wiem co mam robić...
Domino ,drogie ale szersze zastosowanie no i lans ;D ;D
-
@fyme ujął sedno tematu w swojej wypowiedzi.
Dla mnie jako dłubacza trochę w wiórze i trochę w drewnie to te sprzęty się uzupełniają.
Lamelki są do wióra fajne ale pod warunkiem, że korpus jeszcze skręcasz ale są tanie.
Domino znam (póki co) tylko z teorii ale to już może przenosić obciążenie.
-
@jack49 (https://kornikowo.pl/index.php?action=profile;u=1177) a widziałeś rozwiązanie tego rosjanina? 6:57 minuta.
Rozwiązanie moim zdaniem proste, mocne, tanie i z powodzeniem może zastąpić domino, kołek i lamelownice razem wzięte, w innych jego filmach frezuje te połączenia inaczej, warto moim zdaniem zobaczyć,
-
Bez domino i z wierzchu nie widać emoji1787
Całkiem spoko, ale może podrążę temat - dlaczego chciałbyś mieć Domino?
Domino ,drogie ale szersze zastosowanie no i lans ;D ;D
Akurat na lansie mi nie zależy bo w zasadzie wszyscy których znam raczej pukali by się w głowę na wieść co (i za ile) kupiłem. W sumie to im się nawet nie dziwię bo jak sobie tak pomyślę ile pieniędzy chcę wydać to sam się pukam w głowę (niestety nic to nie daje) ;-)
Dla mnie jako dłubacza trochę w wiórze i trochę w drewnie to te sprzęty się uzupełniają.
Lamelki są do wióra fajne ale pod warunkiem, że korpus jeszcze skręcasz ale są tanie.
A czy mając domino jest sens dokupić lamelownicę? Pomijam koszt lamelek bo jak złożę 5 szafek w roku to będzie dobrze a czy wydam 5zł na domino czy 50gr na lamelki to nie robi
@jack49 a widziałeś rozwiązanie tego rosjanina? 6:57 minuta.
Rozwiązanie moim zdaniem proste, mocne, tanie i z powodzeniem może zastąpić domino, kołek i lamelownice razem wzięte, w innych jego filmach frezuje te połączenia inaczej, warto moim zdaniem zobaczyć,
Widziałem podobne "dłubaniny" ale jak miałbym się tak bawić to już bym wolał chyba kołki :-)
-
"dłubaniny"
Mam wobec prac tego stolarza więcej pokory :D
-
Mam wobec prac tego stolarza więcej pokory :D
Źle mnie zrozumiałeś. Kiedy kupuję różne narzędzia lubię kupić najlepsze na jakie mnie stać bo umiejętności mam bardzo słabe i kiedy coś mi nie wychodzi chcę mieć pewność, że to moja wina a nie narzędzie. W tym przypadku jest podobnie - facet ma duże umiejętności i zrobi lepsze gniazdo dłutem niż ja Dominem ale dla mnie to jednak musi być proste :-)
-
Jack bo mi miejsce na półce zostało ;D
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200305/d83c01ecf714c0a730b6b39cbda78879.jpg)
I dla samego mania bo przy wiórze to ja lamelownicą obganiam :)
Ale miałem okazję popracować dominem i podoba mi się taka praca wiec kiedyś sobie sprawię. Nie z potrzeby a dla przyjemności :)
-
Fyme, masz duże umiejętności i radzisz sobie bez Domino, jednak jak sam piszesz nie masz Domino "jeszcze". Planujesz jego zakup dla lansu czy kieruj Tobą coś innego?
-
Jak pisałem, raczej dla przyjemności pracy nim niż z potrzeby. Gdyby było odwrotnie to już bym je miał (też mam limit odnawialny na alle ;) )
A tak bawię się lamelownicą bo mi wystarcza i slinie się do domino bo jest fajne :)
-
Mam i domino i lamelownice makity. Meble z wióra składam na lamelki i wkręty. Elementy widoczne kleje na domino. Do jakichś konstrukcji z drewna domino.
-
Witam .
To jest akademicka dyskusja , i jedno i drugie jest potrzebne ,są sytuacje ,ze domino lepsze i na odwrót .
Pozdrawiam .
Jeśli tak to muszę kupić lamelownicę jest cel ::)
Możemy się zamienić, df500 za dewalta. Dorzucę lamelki Leo
-
(też mam limit odnawialny na alle ;) )
To tylko 130zł/miesiąc... ;-)
slinie się do domino bo jest fajne
A lamelki nie są fajne? Znowu opinia w stylu "jak weźmiesz Domino do ręki to ci stanie" :-P
Co Wy ludzie macie z tym Festoolem? Nikomu niepotrzebne a wszyscy mają... Chyba będę musiał to sprawdzić... ;-)
-
Dominem pracuje się bardzo podobnie jak lamelownicą. Przynajmniej przy wiórze. Jak ktoś powie ze jest inaczej to kłamie ;D
Jedyna przewaga domino to fakt że mebel na domino nawet na sucho złożysz i się nie rozpadnie. Jedno i drugie połączenie trzeba złapać ściskiem przy klejeniu więc tu przewagi nie ma. A że ja nie mam długich ścisków i jakoś nie mam ciśnienia na zakup to bawię się lamelkami bo tanie i mimosrodami zamiast ścisków.
A festool generalnie jest fajny bo dobry system, dobry serwis i wytrzymałe narzędzia. I nie pisze tylko o domino. Domino ma też fajne złączki coś na zasadzie mimośrodów tylko 10x droższe :( ale ma i można na nich robić.
-
Mam wobec prac tego stolarza więcej pokory :D
Źle mnie zrozumiałeś. Kiedy kupuję różne narzędzia lubię kupić najlepsze na jakie mnie stać bo umiejętności mam bardzo słabe i kiedy coś mi nie wychodzi chcę mieć pewność, że to moja wina a nie narzędzie. W tym przypadku jest podobnie - facet ma duże umiejętności i zrobi lepsze gniazdo dłutem niż ja Dominem ale dla mnie to jednak musi być proste :-)
:)
-
Jedno i drugie połączenie trzeba złapać ściskiem przy klejeniu więc tu przewagi nie ma.
Jeśli ciasno trzyma a klej dajemy tylko na kołki (nie po całości łącznia) to cały czas trzeba używać ścisków?
-
Jeśli nie rozumiesz różnicy między domino a lamelkami to wydasz pieniądze w błoto.
-
Trzeba bo nie docisniesz formatki na tyle by nie było szpary (zazwyczaj) a przy dominie to wg producenta powinno się tylko pierwszy otwór zrobić na ciasno i to on pozycjonuje formatkę, reszta połączeń z luzem (domino ma dwa takie ustawienia)
Kiedyś Kwita robił sobie wózek i pamiętam że sporo się na szarpał by docisnąć formatki do siebie przy klejeniu na domino.
-
Domino na ciasno.
-
Mam i domino i lamelownice makity. Meble z wióra składam na lamelki i wkręty. Elementy widoczne kleje na domino. Do jakichś konstrukcji z drewna domino.
Jakoś uciekł mi Twój post. Jak rozumiem zajmujesz się stolarstwem zawodowo. Lamelek używasz ze względów ekonomicznych czy są inne powody?
Jeśli nie rozumiesz różnicy między domino a lamelkami to wydasz pieniądze w błoto.
Jak sam napisałeś zaczynałeś od lamelownicy ale ostatecznie kupiłeś Domino. Mógłbyś napisać czemu nie pozostałeś przy lamelkach?
Kiedyś Kwita robił sobie wózek i pamiętam że sporo się na szarpał by docisnąć formatki do siebie przy klejeniu na domino.
Ale miał problem bo wszystkie otwory frezował na ciasno czy to po prostu nie jest takie proste?
-
Mam festulowe domino i Zeta P2 Lamello. Pracuje tylko w drewnie i płycie stolarskiej.
Zeta jest idealna do drewna, ale do połączeń lekkich i średnich. Domino do połączeń średnich i ciężkich. Uzupełniają się wzajemnie. Praca Zetą jest jednak dużo szybsza i tańsza. Clamexy i Tenso są tańsze od złączek Domina.
Lamello do np. korpusów mebli, ościeżnic czy opasek.
Domino do drzwi, łóżek. Chociaż drzwi jednak wolę robić na stary sposób czop i gniazdo. Bez obcych wstawek.
-
Mam i domino i lamelownice makity. Meble z wióra składam na lamelki i wkręty. Elementy widoczne kleje na domino. Do jakichś konstrukcji z drewna domino.
Jakoś uciekł mi Twój post. Jak rozumiem zajmujesz się stolarstwem zawodowo. Lamelek używasz ze względów ekonomicznych czy są inne powody?
Jeśli nie rozumiesz różnicy między domino a lamelkami to wydasz pieniądze w błoto.
Jak sam napisałeś zaczynałeś od lamelownicy ale ostatecznie kupiłeś Domino. Mógłbyś napisać czemu nie pozostałeś przy lamelkach?
Kiedyś Kwita robił sobie wózek i pamiętam że sporo się na szarpał by docisnąć formatki do siebie przy klejeniu na domino.
Ale miał problem bo wszystkie otwory frezował na ciasno czy to po prostu nie jest takie proste?
Nie pozostałem przy lamelkach bo głównie nadal robię schody
Tralka ma 4cmx4cm. Lamelką nie ogarniesz. I tak wychodzi że później już się nie chce przekładać. A na korpusach musisz bardziej pilnować na lamelkach. I mi to nie pasuje. Paluchem trzeba dbać na lamelce. A na domino składasz korpus i jak ta lala.
-
A na korpusach musisz bardziej pilnować na lamelkach. I mi to nie pasuje. Paluchem trzeba dbać na lamelce. A na domino składasz korpus i jak ta lala.
No to chyba jednak zależy od lameliwnicy. Na meecu miałem to samo, na lamello przykładasz i masz. Oczywiście mówię o jednej stronie bo wzdłuż lamelka ma zawsze tolerancję.
-
Mam festulowe domino i Zeta P2 Lamello.
Ja rozpatrując lamelownice myślałem raczej o max Makicie. Domino jest dla mnie w cholerę drogie a Zeta to jeszcze plus 50%
Cytat: Acar w Dzisiaj o 22:54:03
A na korpusach musisz bardziej pilnować na lamelkach. I mi to nie pasuje. Paluchem trzeba dbać na lamelce. A na domino składasz korpus i jak ta lala.
No to chyba jednak zależy od lameliwnicy. Na meecu miałem to samo, na lamello przykładasz i masz. Oczywiście mówię o jednej stronie bo wzdłuż lamelka ma zawsze tolerancję.
Tu jest typowy przykład tego o czym wcześniej pisałem - O lamelownicach ludzie piszą lepiej lub gorzej a o Domino w zasadzie tylko dobrze. Dlatego właśnie zacząłem się nad tym bardzo zastanawiać.
-
Ale ten luz w jedną stronę nie zawsze jest wadą. Masz możliwość np cofnięcia elementu o grubość okleiny żeby wizualnie poprawić prostopadłe łączenia dwóch płyt (zaokrąglone krawędzie okleiny kontra obcięte na prosto na końcu). I nie musisz odmierzać przesunięcia o 1mm. Frezyjesz taki samo i możesz wprowadzić korektę.
I lamelkach mówią ludzie taki samo, różni się tylko sposób pracy urządzeniem i samo urządzenie. Domino w zasadzie nie ma konkurencji i jest marką samą w sobie.
To dwa różne urządzenia, które po prostu w pewnych zastosowaniach mogą być użyte zamiennie.
-
Hmmm szczerze powiedziawszy pisząc dziś swój pierwszy post spodziewałem się dwóch rodzajów odpowiedzi:
1 - Kupuj Domino, nie ma nic lepszego
2 - Dla amatora szkoda pieniędzy, lepsza (tańsza) lamelownica
Tymczasem większość odpowiedzi jest w stylu
1 - Mam Domino i Lamelownice, głównie używam Domino ale lamelownica jest OK
2 - Mam tylko lamelownicę, jest OK ale chcę w przyszłości kupić Domino
Cały czas mam wątpliwości, choć zastanawia mnie czemu wszyscy mają lub chcą mieć Domino skoro lamelownica to "prawie to samo"
-
Po Twoim podsumowaniu mam wrażenie, że nie czytałeś zbyt uważnie tych wypowiedzi :/
-
Jest na forum jeszcze jeden wątek o domino. Poczytaj, może podejmiesz decyzję ;)
https://kornikowo.pl/wkretarki-wiertarki-frezarki/festool-domino-df-500-rozwazania-poszukujacego-)/
-
KolA, jeśli chodzi o moje podsumowanie to:
Dominem pracuje się bardzo podobnie jak lamelownicą. Przynajmniej przy wiórze. Jak ktoś powie ze jest inaczej to kłamie
odpowiedź w stylu "2"
Kup lamelownice za 200 pln. Jak ją poznasz zrobisz prawie to samo co domino. Ja z rok na meec jechalem. Później makita. Teraz mam makitę i domino. Częściej używam domino ale nie dla dokładności tylko dla wygody. Bo wiem co z czym.
"1"
Mam lamelownice.
Miałem u siebie df500 i df700xl.
Wiem jedno, jestem amatorem bez domino, a będę amatorem z domino
"2"
Mam i domino i lamelownice makity. Meble z wióra składam na lamelki i wkręty. Elementy widoczne kleje na domino. Do jakichś konstrukcji z drewna domino.
"1"
Na końcu sam piszesz:
Dla mnie jako dłubacza trochę w wiórze i trochę w drewnie to te sprzęty się uzupełniają.
Lamelki są do wióra fajne ale pod warunkiem, że korpus jeszcze skręcasz ale są tanie.
Domino znam (póki co) tylko z teorii ale to już może przenosić obciążenie.
Wydaje mi się, że czytałem dość uważnie, chyba, że inaczej je rozumiem
Jest na forum jeszcze jeden wątek o domino. Poczytaj, może podejmiesz decyzję ;)
https://kornikowo.pl/wkretarki-wiertarki-frezarki/festool-domino-df-500-rozwazania-poszukujacego-)/
No właśnie czytałem cały wątek i jedyne co z niego wywnioskowałem to, że w czasie jego trwania kilka osób kupiło Domino :-)
-
Jakbym miał mocno uprościć to bym powiedział, że:
- do wióra lameliwnica
- do drewna Domino
A najlepiej oba
-
Jakbym miał mocno uprościć to bym powiedział, że:
- do wióra lameliwnica
- do drewna Domino
A najlepiej oba
W czym lamelownica jest lepsza przy wiórze poza ceną łączników?
-
Kupiłem, pretekstem było robienie mojej kuchni. Na razie używam sporadycznie przy drobnych robotach, i czeka do następnego konkretnego projektu..... Ale nie zamierzam się pozbyć 8)
-
Jakbym miał mocno uprościć to bym powiedział, że:
- do wióra lameliwnica
- do drewna Domino
A najlepiej oba
W czym lamelownica jest lepsza przy wiórze poza ceną łączników?
Lamelownicą idzie szybciej.
-
Za to dominem zrobisz zarówno wpusty pod kołki, jak i pod łączniki rozłączne ;)
-
Jak zdominujesz 2 elementy na ciasno i je złożysz, to nie ma człona we wsi! Musi pasować idealnie, żadnego luzu.
W lamelownicy połączenie jest dość luźne i można delikatnie pracować w 2 płaszczyznach.
W domino jest to możliwe tylko w połączeniu na luz i tylko w 1 płaszczyźnie.
-
W lamelownicy połączenie jest dość luźne i można delikatnie pracować w 2 płaszczyznach.
W jednej. Chyba, że masz meeca
-
Mam i domino i lamelownice makity. Meble z wióra składam na lamelki i wkręty. Elementy widoczne kleje na domino. Do jakichś konstrukcji z drewna domino.
Jakoś uciekł mi Twój post. Jak rozumiem zajmujesz się stolarstwem zawodowo. Lamelek używasz ze względów ekonomicznych czy są inne powody?
Jeśli nie rozumiesz różnicy między domino a lamelkami to wydasz pieniądze w błoto.
Jak sam napisałeś zaczynałeś od lamelownicy ale ostatecznie kupiłeś Domino. Mógłbyś napisać czemu nie pozostałeś przy lamelkach?
Kiedyś Kwita robił sobie wózek i pamiętam że sporo się na szarpał by docisnąć formatki do siebie przy klejeniu na domino.
Ale miał problem bo wszystkie otwory frezował na ciasno czy to po prostu nie jest takie proste?
Tak, zawodowo. Na lamelkach taniej, poza tym szybciej. Być może jest to również kwestia przyzwyczajenia, bo lamelownice mam od kilkunastu lat, a domino od roku.
-
W lamelownicy połączenie jest dość luźne i można delikatnie pracować w 2 płaszczyznach.
W jednak. Chyba, że masz meeca
Miałem meca i kilka kuchni na to złożylem. Nawet wpust na plecy tym robiłem. Tylko ja bazowałem od stopy. Nie regulowanej. Z resztą w makicie regulowana stopa też się krzywo zaciska. I też bazuję od nie regulowanej.
-
Ja w makicie bazuję do otwieranego stolika. Nie ma żadnych przesunięć.
-
jack najlepiej będzie jak zaczniesz robić jakiś projekt i zamówisz sobie przedstawiciela FS z domino do testów. Producenci lamelownic nie dają takiej możliwości ale w tym przypadku będzie ci łatwiej poszukać w okolicy (lub dalej) Kornika z lamelowicą. Będziesz miał porównanie i sam sobie odpowiesz na wątpliwości
A jeżeli nie w ten sposób to jest prostszy: stać cie na domino to kupuj, jeżeli nie to kup lamelownice :)
-
Lamelownicą idzie szybciej.
Lamelownicą idzie szybciej bo nie trzeba przykładać stopy co do milimetra (można to wyrównać położeniem lamelki) czy jest jakiś inny powód (np. skomplikowana obsługa Domino)?
Cytat: microb1987 w Dzisiaj o 06:48:39
W lamelownicy połączenie jest dość luźne i można delikatnie pracować w 2 płaszczyznach.
W jednej. Chyba, że masz meeca
No właśnie też mi się wydawało, że w jednej płaszczyźnie tylko można pracować.
Za to dominem zrobisz zarówno wpusty pod kołki, jak i pod łączniki rozłączne
Szkoda tylko, że te łączniki mają ceny z du*y...
jack najlepiej będzie jak zaczniesz robić jakiś projekt i zamówisz sobie przedstawiciela FS z domino do testów.
Większe projekty to dopiero za dwa - trzy lata, a nie będę raczej zawracać komuś gitary żeby złożyć jedną szafkę albo przerobić łóżeczko. Choć rozważałem odwiedzić Merego po raz drugi :-)
A jeżeli nie w ten sposób to jest prostszy: stać cie na domino to kupuj, jeżeli nie to kup lamelownice :)
W tym długim wątku z rozważaniami o domino ktoś napisał podobnie i chyba jest to dość trafne :-)
-
stać cie na domino to kupuj, jeżeli nie to kup lamelownice
A jeśli go stać na Zeta P2 to co? Domino czy lamelownica? :D
-
A jeśli go stać na Zeta P2 to co? Domino czy lamelownica?
domino! :)
-
Zeta P2 tylko w internetach widziałem, ale ja brałbym domino
-
Ja się zdecydowałem na domino, bo kołki robiłem wcześniej wiertarką (mam już kilka przystawek). Do lamelek mam przystawkę Wolfcrafta do szlifierki kątowej, którą kupiłem za jakieś 150 zł. Tak więc domino to było coś zupełnie innego i dopełniającego tamte rozwiązania. W domino faktycznie boli koszt kołków, bo paczuszka potrafi kosztować 50 zł. Ja robię projekt raz na jakiś czas, więc to mnie nie boli. Gdybym produkował mebelki z płyty zarobkowo, to w celu obniżenia kosztów do wióra najczęściej sięgałbym po lamelownicę lub kołkarkę. Teraz dla przyjemności i wygody sięgam po Domino i modlę się, żeby nie upadło na podłogę ;)
-
A jeśli go stać na Zeta P2 to co? Domino czy lamelownica? :D
Jeśli nie robisz drzwi lub łóżek, zdecydowanie Zeta P2. Szybciej i taniej.
-
Jeśli nie robisz drzwi lub łóżek, zdecydowanie Zeta P2. Szybciej i taniej.
Czy taniej to bym polemizował, zwłaszcza przy amatorce i niewielkich produkcjach. Różnica w cenie sprzętu pozwoliłaby mi zakupić tyle kołków domino ilu nie zużyję do końca życia...
-
Jeżeli tylko do wiora to brałbym lamelownice- poręczniejsza, tańsza i szybsza jak już koledzy napisali.
Jak dlubiesz też w drewnie to domino znowu będzie miało więcej do powiedzenia. Zależy co robisz
-
Pocieszające, że niedługo kończy się patent Festoola na Domino. Jeszcze kilka lat i sypnie się trochę narzędzi tego typu z innych firm ..... jak to miało miejsce z multitoolem Feina. Jak ktoś niezdecydowany to może poczekać ;)
-
Pocieszające, że niedługo kończy się patent Festoola na Domino. Jeszcze kilka lat i sypnie się trochę narzędzi tego typu z innych firm ..... jak to miało miejsce z multitoolem Feina. Jak ktoś niezdecydowany to może poczekać ;)
A co to znaczy za parę lat? 5-10?
*
*
*
Dobra sprawdziłem. Podobno za 5 lat, jeśli patent trwa tylko 20 lat.
-
Zacisnąłem zęby, zamknąłem oczy i kliknąłem "kup teraz"... No nic, zobaczymy czy to takie fajne... :-)
-
No to dżaku teraz żeś mnie zaimponował.
Jak nie podejdzie, to wezmę za 50% ceny
-
No to dżaku teraz żeś mnie zaimponował.
Głównie dlatego kupiłem ;-)
Jak nie podejdzie, to wezmę za 50% ceny emoji23
Ale opłacasz też koszt przesyłki!
-
Zacisnąłem zęby, zamknąłem oczy i kliknąłem "kup teraz"... No nic, zobaczymy czy to takie fajne... :-)
Uuuu Panie kochany, to nie są tanie rzeczy ;D
-
-
Ale opłacasz też koszt przesyłki!
Deal
-
A jeśli go stać na Zeta P2 to co? Domino czy lamelownica?
Miałem przyjemność pracować Zetką w odróżnieniu od Domino, Lamello piękna sprawa, ale wg mnie Domino chyba przewyższa je możliwościami zastosowania (szerokość łącznika). Cenę pomijam, choć nie wiem ile np. kosztuje frez w Domino, ale raczej nie podskoczy do frezu Lamello - ok. 700 pln. A uszkodzić nie jest trudno. Serwis Lamello nam przyznał, że dość często zdarza się uszkodzić spieki na "zapomnianym" konfirmacie, gdy to nam się zdarzyło ::)(na szczęście nie mi, i do tej pory oficjalnie nie wiadomo komu ;D). A i normalnie jak frez tylko "przytępawy" to frezowanie od razu czuć w łapie, i ciężko wsunąć klipsa, ( a spróbujcie go w razie czego wysunąć ;D), gdzie ostatniej opcji w Festoolu nie doświadczysz.
-
Cenę pomijam, choć nie wiem ile np. kosztuje frez w Domino, ale raczej nie podskoczy do frezu Lamello - ok. 700 pln.
Frez Domino to 125-140zł za oryginał. CMT można dostać 75+. Fakt, że komplet wyjdzie tyle co Lamello ale uszkodzić możesz tylko jeden na raz :-)
-
A jeśli go stać na Zeta P2 to co? Domino czy lamelownica?
Cenę pomijam, choć nie wiem ile np. kosztuje frez w Domino, ale raczej nie podskoczy do frezu Lamello - ok. 700 pln.
Łomatkobosko. Gdzie wy to kupujecie? Frez z przesyłką z Niemiec kosztuje 99€ brutto. Jak netto to 83 czyli 360 cebulionów.
-
stać cie na domino to kupuj, jeżeli nie to kup lamelownice
A jeśli go stać na Zeta P2 to co? Domino czy lamelownica? :D
Zeta jest na mojej liście zakupowej
-
Zeta jest na mojej liście zakupowej
*BŻI
*
Bogaci żyją inaczej
;D
-
Nie chcę zaśmiecać forum nowymi wątkami więc napiszę tutaj.
Dziś pierwsze testy Domino wyszły prawie idealnie (testowy korpus nie zlicował się w jednej płaszczyźnie ale chyba już wiem dlaczego, muszę tylko ustalić jak to się powinno zrobić). Mam natomiast pytanie czy to normalne, że maszyna dość mocno się grzeje od spodu? W ręku można wprawdzie utrzymać ale obawiałem się odłożyć od razu to systainera.
-
Nie chcę zaśmiecać forum nowymi wątkami więc napiszę tutaj.
Dziś pierwsze testy Domino wyszły prawie idealnie (testowy korpus nie zlicował się w jednej płaszczyźnie ale chyba już wiem dlaczego, muszę tylko ustalić jak to się powinno zrobić). Mam natomiast pytanie czy to normalne, że maszyna dość mocno się grzeje od spodu? W ręku można wprawdzie utrzymać ale obawiałem się odłożyć od razu to systainera.
Poćwiczysz i będzie gitara jeśli chodzi o grzanie to metalowa część u mnie się też nagrzewa(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200313/5c77934c3180bcd4fe5770959c259f47.jpg)
-
Zgadzam się z przedmówcą.
-
jeśli chodzi o grzanie to metalowa część u mnie się też nagrzewa
Dobrze wiedzieć, że nie wpadłem na minę, choć sprzęt całkiem nowy więc w razie czego jest gwarancja.
Poćwiczysz i będzie gitara
Ogólnie to już bez żadnego ćwiczenia jestem bardzo zadowolony - Festool zaleca z tego co wiem w jednym elemencie robić na ciasno a w drugim z luzem, pierwszy raz trzymałem domino w ręku, zrobiłem wszystkie frezowania na ciasno i wszystko pasuje idealnie. Do złożenia testowego korpusu nafrezowałem 4x3 otwory bez żadnego zaznaczania tylko za pomocą tej bocznej przykładnicy.
Jedyne co to do drugiego elementu odwrotnie przyłożyłem stopę i w zasadzie nie mam na razie pomysłu jak stabilnie trzymać ją tak jak powinienem, no chyba, że powinienem użyć w ogóle innej techniki.
-
A masz ten plastik odkręcany do stopy?
-
W sumie jak już piszę o tym to postaram się zobrazować problem (choć ze względu na nazewnictwo może być to skomplikowane)
Robiłem połączenie jak na zdjęciu. Na początek frezowałem otwory w górnej i dolnej części. Położyłem płytę na stole, położyłem przykładnicę w domino (tę od czoła) i ustawiłem grubość płyty na 16 (dlatego otwory zostały nafrezowane w górnej części). Następnie bok korpusu położyłem na płasko a domino ustawiłem tak, że przykładnica zapierała się o płytę. I jak rozumiem to był błąd bo powinienem schować tę przykładnicę a domino odwrócić. Pytanie tylko czy licując "na oko" stopę domino z krawędzią płyty uda się to zrobić precyzyjnie? Mógłbym przyłożyć inną płytę ale wtedy trzeba by ją unieruchomić.
Jeśli rozumiecie o co mi chodzi napiszcie proszę jak powinienem to zrobić.
A masz ten plastik odkręcany do stopy?
Mam
-
Zawsze frezuje do tej rozkładanej przykladnicy.
-
OK teraz jak to sobie przemyślę to jakbym trzymał się odpowiednio przykładnicą boczną to górę/dół korpusu mógłbym odwrócić i by pasowało. Muszę bardziej rozwinąć moją wyobraźnię przestrzenną :-)
-
To jest proste jak konstrukcja cepa. Moje się grzeje. Wyżynarka fs też. I to mocno.
-
Nie ma ktoś na zbyciu frezarki domino? Chce kupić ale na nówkę to mi trochę kasy brak.