Miałem podobnie, ale kupiłem Lamello
Rozważałem ale to jeszcze droższe a dla hobbysty to już cena Domino wawala z butów.
Ale to bardziej kołkarka niż lamelownica
Tu się z Tobą nie zgodzę. Ja bym powiedział, że dzięki możliwości frezowania szerszych otworów to raczej połączenie kołkarki z lamelownicą i to biorąc z każdej ich zalety.
Dla mnie domino ma wady ( cena łączników ), dlatego go nie kupiłem .
Wolałem Lamelli i Mafella ddf 40
Jeśli jesteś PRO to warto rozważyć ale za różnicę w cenie samych maszynek można kupić na prawdę sporo kołków. Oprócz tego są jeszcze zamienniki Domino więc nie ma tragedii. Pomijam już to, że często profesjonaliści mają jedno i drugie.
Ale właśnie klameksy i inne takie to fajne rozwiązania wg mnie
Tylko ta cena... Robiąc dla siebie można to przełknąć ale zastanawia mnie jak przełknie klient cenę o kilka stówek wyższą tylko dlatego, że będzie miał "fikuśne" łączniki.
Pracowałeś obiema? (ddf40 i Tritonem) Pytam całkiem poważnie, bo stwierdzenie wydaje się dość odważne.
Też mnie to zastanawia bo Tritona również rozważałem i również czytałem o nim wątek. Dlatego mam Domino.