Mnie dotychczasowe doświadczenia nauczyły, że bardzo dużo zależy od operatora.
Być może w tych drogich sprzętach można mniej spitolić, ale to nie znaczy że się nie da.
Mam wrażenie, że czasami ludzie mają za duże oczekiwania co do maszyn, w tym sensie, że myślą że maszyna "sama" coś za nich zrobi. A tak nie jest. Czasami do cięcia na ukośnicy też się wystarczy bardziej przyłożyć i rezultaty potrafią być nienajgorsze.