Trzeba zdemontować prowadnik i obciąć od góry trochę tą aluminiową prowadnicę co reguluje wysokość prowadnika tak żeby przy maksymalnym położeniu cała się chowała i od dołu ten dzyndzel co ma chyba chronić przed wkładaniem tam paluchów a zasłania tylko widok na brzeszczot. Nic mi taśmy nie trzyma
Znaczy się jest jeszcze dolny prowadnik ale ja go i tak mam rozcapirzonego na boki żeby mi łożyska nie jęczały bo te łożyska to też jakieś po taniości są. Żeby dobrze ciąć taśmówką to trzeba mieć dobrze dobrany,ostry i prawidłowo napięty brzeszczot i trochę doświadczenia. Napewno prowadniki ułatwiają sprawę jak ktoś ma pierwszy raz styczność z taką piła. Moja pierwsza taśmówka nie miałą wogole prowadników tylko tylny ślizg i to taki że się go nie dało przesuwać
Jak masz ostrą i dobrze napięta taśmę to Ci nie zleci z kół chyba że pchasz na chama a jak spadła tzn że nie była ostra
Zobacz jak na jutubie Diresta wywija na taśmówce i bawi się w jakieś ustawianie prowadników? Prowadnik na najwiekszą wysokość żeby był dobry widok na to co się robi i heja no bo umie ciąć
A jak ktoś nie umie to choćby w imadło brzeszczot wkręcił to i tak mu skręci
A naumieć się każdy może, wystarczy dużo ciąć. To nie jest jakaś magiczna umiejętność tylko kwestia praktyki. Ja też czasami zakładam ten górny prowadnik jak wiem że może się przydać