Ja mam tego meeca co miał Mery, nie ten egzemplarz ale kupiona od kornika używka.
W sumie to kupiona na jedną robotę i miała pójść do ludzi, ale jakoś tak była pod ręką to czasami używałem. Masz do mnie jakieś 50km, ale bywam w Krakowie (z tym że najwcześniej gdzieś koło następnego weekendu będę dostępny).
Z minusów to udało mi się pęknąć plastik do odciągu wiórów, dalej działa ale jest pęknięty.
Oczywiście jakość meeca, czyli cudów się spodziewać nie należy. Strugałem by mieć równe powierzchnie, głównie sosnę. Coś tam skleiłem z heblowanych desek. Pasek jeden musiałem wymienić, drugi był ok, kupiony dorzucę.
Z rzeczy które bardzo warto by przerobić to przykładnica na taką ze sklejki jak Mery pokazywał w filmie.
Wałki pociągowe tak sobie ciągną, jak pięknie wypucowana maszyna i nasmarowane blaty to spoko, jak się zakurzy czy odkurzacz nie odciągnie urobku to trzeba lekko popychać by szło.
Cztery stówki bym chciał za ten obiekt kultu fanów Merego ;-)