O gięciu nie napiszę bo się nie znam
Odnośnie kleju to pamiętaj żeby nie używać niczego marki DRAGON. Czegokolwiek. To są odpady, dramat, gówno.
Z farbami to się nauczyłem że te różne marketowe wynalazki wychodzą drożej niż profesjonalna chemia.
Są konekcjonowane w opakowania 500, 750ml. Ładna etykieta i się sprzedaje.
Na finał wychodzi tak, że chemią pro zrobisz 2 warstwy a tym marketem musisz lecieć 3 czy 4.
Lakiery pro to jest dla mnie absolutny przełom. Malujesz, schnie momentalnie i w ciągu jednego dnia możesz sobie pomalować nawet z pędzla 3 warstwy z międzyszlifem.
Pistolet kupiłem kiedyś tani za coś koło 100 auarita i da się coś pomalować. Maluję tylko matem więc niedociągnięć nie widać. Ważne żeby nie lać za dużo bo pocieknie. I nie robić półsuchych warstw. Ale to ogarniesz. Na początek taki chiński wynalazek wystarczy.
Ważny jest odolejacz bo jak poleci syf z węża to potem robota od nowa.