Mam do odnowienie kilkanaście okien, połowa od południa.
W kilku miejscach jest żywica.
Niby wiem jak, ale to tylko teoria, wolę się popytać.
Czyli, są to okna drewniane. Nie były, niestety, malowane od dawna.
Co mam szlifierki, papiery, sprężarkę etc
Jedyne co malowałem z wykorzystaniem sprężarki to ściany i różne elementy metalowe
Czy malowanie ręczne ? Czy sprężarka ?
Czym ?
Kolor najlepiej taki sam, lub ciemniejszy.
Nie będę ukrywał, iz rady naszego speca od malowania Qiub`a, są cenne 
Co w tym przypadku zrobić ?

Aby było dobrze to , należy starą farbę zlikwidować - szlifierka / skrobak itp. Zobaczysz ,że pod  "warstwą " koloru będzie warstewka drewna zwietrzałego przeznaczonego do zeskrobania .

JA to widzę tak

rozebrać ew zdjąć same okna

usunąć powłokę  ( najlepiej do żywego ) opalarką , papierami )

Dać jakąś inna powłokę  może remerss 3w1
Koloru idealnie nie dobierzesz bo po latach to wypłowiało więc przemalować na najbliższy odcień .

osobiście robiłbym to pędzlem po dokładnym oklejeniu ścian i parapetu i oczywiście szyb 

1. Maluje się tylko z frontu.
2.Trzeba wyciąć silikon przed malowaniem i czyszczeniem. Po malowaniu dajesz nowy silikon neutralny.
3.Płaszczyzny albo szlifujesz oscylacyjną, albo strugasz strugiem elektrycznym.
4.Szyby zaklejasz papierem.
5.Nie musisz wyjmować okuć. Wystarczy okleić wszystko taśmą.
6.Jeżeli masz pojęcie o montażu i regulacji okuć obwiedniowych, to lepiej jest odkręcić okucia. Zaklejasz tylko do rowka okuciowego.

7.Farby? Miękkopowłokowe do malowania stolarki okienne. Podkład Sikkens Cetol SP 520 w dowolnym kolorze. Nawierzchniowa Sikkens Cetol WF 960 w dowolnym kolorze.
8.Szpachla Clou w kolorze.

Podkład syntetyczny daje Ci długotrwały efekt i lepsza przyczepność. Moje okna malowane były w 1998 roku i do tej pory nie wymagają malowania.

Podpowiadam na podstawie swoich doświadczeń domowych i zawodowych.

Jeżeli farba oblazła, to jest rozwarstwiona pod silikonem.

Bezwzględnie trzeba wymienić silikon.

Jeżeli pędzel, to z gąbki. Będzie efekt jak z pistoletu.

Jeżeli pędzel, to z gąbki.

Ciekawe, nie wiedziałem.

Ja to zrozumiałem tak, że odmalowuje się tylko z zewnątrz, bo zewnętrzna powłoka jest wystawiona na warunki atmosferyczne i się niszczy. A od wewnątrz nie, więc po co malować? Mniej roboty. Ale teraz mam wątpliwości, czy dobrze rozumuję.

Na 99,9% wszyscy na świecie malują tylko front. Chyba, że ktoś zmasakrował powłokę od środka.

Wiec na 99% nie ma takiej potrzeby, aby malować dookoła.

Zazwyczaj uszkodzenie miękkopowłokowych farb do drewna występuje jedynie od frontu.


Całkowite usuniecie starej farby stosuje się głównie przy oknach malowanych "olejną" , pokostem lub innymi tego typu świństwami.

Wtedy wszystko usuwamy i nakładamy nową powłokę miękkopowłokową.

No i jeszcze zobaczymy, co Koledze wyjdzie, jak zdejmie okapniki. Przy słupku brakuje końcówki okapnika, co zwykle kończy się zgniciem czopa słupka w ościeżnicy.